Problem trzech ciał
![Okładka książki Problem trzech ciał](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/4233000/4233532/565780-170x243.jpg)
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wspomnienie o przeszłości Ziemi (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- 三体 (The Three-Body Problem) (2006)
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2017-03-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-14
- Data 1. wydania:
- 2014-11-11
- Liczba stron:
- 452
- Czas czytania
- 7 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381881548
- Tłumacz:
- Andrzej Jankowski
- Ekranizacje:
- Problem trzech ciał (2024)
- Tagi:
- fantastyka gra komputerowa literatura chińska naukowiec niebezpieczeństwo podróż w czasie i przestrzeni rywalizacja science fiction walka o władzę wirtualna rzeczywistość wyścig z czasem zabójstwo
- Inne
Pierwszy tom rewelacyjnej trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”, największego w ostatnich latach wydarzenia w światowej fantastyce naukowej, porównywalnego z klasycznymi cyklami „Fundacja” i „Kroniki Diuny”.
„Problem trzech ciał” stał się bestsellerem w Chinach i zyskał ogromny rozgłos w Stanach Zjednoczonych. W 2015 roku książka otrzymała nagrodę Hugo dla najlepszej powieści.
Podczas rewolucji kulturalnej w Chinach tajna baza wojskowa Czerwony Brzeg wysyła sygnały w kosmos w poszukiwaniu inteligentnego życia pozaziemskiego. Do prac zostaje włączona Ye Wenjie, córka wybitnego fizyka zamordowanego przez czerwonogwardzistów, i dzięki niej badacze w końcu nawiązują kontakt z obcą cywilizacją stojącą u progu zagłady.
W XXI wieku naukowiec Wang Miao zostaje członkiem komisji badającej przyczyny serii samobójstw czołowych fizyków. W wyniku prywatnego dochodzenia natyka się na tajemniczą grę wirtualną o nazwie „Trzy ciała”, której celem jest uratowanie mieszkańców planety zagrożonej oddziaływaniem grawitacyjnym trzech słońc. Niebawem odkrywa, że świat tej gry wcale nie jest fikcją...
„Bardzo oryginalna książka, wyjątkowe połączenie spekulacji naukowych i filozoficznych, polityki i historii, teorii spiskowych i kosmologii, w której królowie i cesarze znani z dziejów Zachodu i Chin łączą się w onirycznym świecie gry, a gliniarze i fizycy zajmują się światowymi spiskami, morderstwami i najazdem przybyszów z kosmosu w świecie rzeczywistym”.
– George R.R. Martin
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wielki mały świat, czyli chińska wizja przyszłości Ziemi
Czy jest tak fenomenalnie jak mówią blurby? Nie. To nie przełom w światowej fantastyce, ani jedna z najlepszych powieści sf ostatnich lat. Ale jest dobrze.
„Problem trzech ciał" Liu Cixina to pierwszy tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”. Napisany w 2007 roku, dopiero w 2014 doczekał się przekładu na język angielski. Zaraz potem, w 2015 roku, otrzymał niezwykle ważną w fantastyce nagrodę amerykańskiego fandomu, Nagrodę Hugo. Polskie tłumaczenie jest oczywiście tłumaczeniem z angielskiego. Dotąd mieliśmy okazję zapoznać się tylko z jednym opowiadaniem chińskiego pisarza, w antologii „Kroki w nieznane” z 2014. Wraz z „Problemem trzech ciał” to z pewnością się zmieni, przecież na okładce do lektury zachęcają nas George R R. Martin, Kim Stanley Robinson i... Barack Obama! Bo łatwo twierdzić, że się blurbom nie ulega, nie ulegać dużo trudniej (niżej podpisanej się to nie udaje). Co ciekawe, to co najlepsze w „Trzech ciałach" niekoniecznie bierze się z fantastyki.
Liu Cixin osadził akcję w Chinach, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, zaczynając od początków ery maoizmu i przechodząc do dnia dzisiejszego. Stworzył tym samym straszne i przenikliwe, choć podane od niechcenia, tylko jako tło, spojrzenie na reżim i piętno, które wycisnął on na ludziach. Niektóre drobne sceny jak ta, gdy trzy byłe czerwonogwardzistki udowadniają córce skatowanej na śmierć ofiary, nie jesteśmy winne, bo też zostałyśmy skrzywdzone, są naprawdę przerażające. I gdy oglądamy takie Chiny, tak głęboko napiętnowane przeszłością społeczeństwo, ruch masowej negacji sensu istnienia ludzkości, stworzony przez Cixina w powieści, staje się wiarygodny. (To także ciekawa perspektywa dla każdego kto myśli że, tu, w kraju nad Wisłą, urodził się w męczeńskim, sponiewieranym narodzie). Jest coś przerażającego i w scenach wycinania lasu w Wielkim Chinganie, i w z góry przegranej walce o przetrwanie, skazanego przez człowieka na wymarcie, gatunku jaskółek. Choć autor zwierza się czytelnikom w posłowiu, że tworzy fantastykę dla nowych światów, dla baśni zawartych w cudach nauki, ten społeczny, rzeczywisty podkład, wyszedł mu znakomicie.
Druga, jeszcze lepsza rzecz, to osadzenie akcji wokół prawdziwego problemu matematycznego, problemu trzech ciał, czyli oddziaływania na siebie takiego układu zgodnie z prawami grawitacji. Mimo, że obracamy się wśród rzeczywistych teorii naukowych, ludzi nauki i ich osiągnięć, wszystko jest bezbłędnie wplecione w materię powieści. Nie jest też wcale zbyt trudno - plus dla humanisty, być może umysły ścisłe mogą poczuć pewien niedosyt. Przyznam, że mi bardzo się podobało, gdy współczesna fizyka rozwinęła się w fantastykę, wizje niszczenia w akceleratorach cząstek całych wszechświatów, składania protonu do dwóch wymiarów, owijania planety protonową membraną były fascynujące.
Słabsze natomiast są „Trzy ciała” pod względem literackim, sposób prowadzenia opowieści jest tak prosty, że zahacza o infantylność (dobitnym przykładem jest końcówka z opisem cywilizacji trisolarian),Liu Cixin stawia bardzo ciekawe pytania, toteż nie zarzucam jego światu nieskomplikowania, ale obracamy się w przestrzeni jednowymiarowej, określonej, zinterpretowanej. Jeśli, jak twierdzi Milan Kundera, podstawową cechą powieści jest ironia i tworzony przez nią dystans do opowiadanej materii, to „Trzy ciała" nie są powieścią. (Być może dokonuję tu porównania między odrębnymi literackimi światami, ale lubię myśleć, że nie należy stawiać granic, a fantastyka to też literatura).
Na szczęście w przypadku trylogii bardzo łatwo jest samemu sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile książka mi się podobała. Otóż z przyjemnością sięgnę po następne tomy. A jeśli jeszcze dostanę w nich trochę więcej dwuznaczności, będę całkowicie usatysfakcjonowana.
Agnieszka Ardanowska
Oceny
Książka na półkach
- 7 989
- 6 712
- 1 318
- 344
- 191
- 133
- 117
- 111
- 88
- 81
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo intrygująca opowieść. Fantastyka naukowa wysokich lotów a dodatek bardzo interesujący dla laika krótki przegląd najnowszej historii XX wiecznych Chin.
Odejmuje w ocenie jeden punkt bo jednak za dużo science w tej intrydze jest a niestety techniczną osobą nie jestem i trochę było to dla mnie zamknięte chociaż dalej interesujące.
Bardzo intrygująca opowieść. Fantastyka naukowa wysokich lotów a dodatek bardzo interesujący dla laika krótki przegląd najnowszej historii XX wiecznych Chin.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOdejmuje w ocenie jeden punkt bo jednak za dużo science w tej intrydze jest a niestety techniczną osobą nie jestem i trochę było to dla mnie zamknięte chociaż dalej interesujące.
Książka wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Pomimo mojego humanistycznego wykształcenia, bez problemu udało mi się zrozumieć naukowy fizyczny żargon, więc uważam, że książka jest zdecydowanie dla każdego. Bardzo interesująca, wciąga już na samym początku i nie chce puścić :)
Jednakże mam do niej mały żal ze względu na jej koniec... tam się już trochę zgubiłam - nie wszystko zrozumiałam (głównie przez określenia naukowe). Pomogłoby wytłumaczenie bardziej po ludzku :)
Książka wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Pomimo mojego humanistycznego wykształcenia, bez problemu udało mi się zrozumieć naukowy fizyczny żargon, więc uważam, że książka jest zdecydowanie dla każdego. Bardzo interesująca, wciąga już na samym początku i nie chce puścić :)
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJednakże mam do niej mały żal ze względu na jej koniec... tam się już trochę zgubiłam - nie...
Rzecz jasna sięgnąłem po tę książkę na wieść, że Obama ją przeczytał i poleca :) Okazuje się, że mam gust jak Obama, bo też ją teraz polecam.
To mój pierwszy kontakt z chińską fantastyką i w ogóle chińską literaturą. Cixin Liu świetnie się zaprezentował. Podziw, dla wyobraźni połączonej z gruntowną wiedzą w zakresie elektromagnetyzmu ciał niebieskich. Ewentualnie gratulacje za włącznie do procesu pisarskiego sztabu naukowców.
Zaczynając lekturę nawet się nie spodziewałem, że historia jest związana ze zmianami klimatycznymi, które 9 lat temu nie były jeszcze tak dramatyczne jak obecnie.
Książka zdaje się prorocza. Zmierzamy do katastrofy na własne życzenie. Gatunek ludzki przyśpieszając rozwój cywilizacji i goniąc za wygodami tego życia, paradoksalnie przyśpiesza swój koniec i spotkanie ze śmiercią. Nic tego procesu nie zatrzyma, no chyba że przybysze nie z tej Ziemi.
Rzecz jasna sięgnąłem po tę książkę na wieść, że Obama ją przeczytał i poleca :) Okazuje się, że mam gust jak Obama, bo też ją teraz polecam.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo mój pierwszy kontakt z chińską fantastyką i w ogóle chińską literaturą. Cixin Liu świetnie się zaprezentował. Podziw, dla wyobraźni połączonej z gruntowną wiedzą w zakresie elektromagnetyzmu ciał niebieskich. Ewentualnie gratulacje...
Ta książka zdecydowanie nie została stworzona dla mnie. Kto mnie zna, ten wie, że choć lubuję się w szeroko rozumianej fantastyce, to sci-fi musi być naprawdę dobre, abym się nim zainteresowała. Do „Problemu trzech ciał” Liu Cixin podeszłam z dużymi oczekiwaniami, których niestety książka nie spełniła. Spodziewałam się nieco lżejszej lektury po naprawdę dobrych opiniach i zachwytach, w końcu została ona nawet zekranizowana przez Netflixa. Do mojego humanistycznego umysłu chyba jednak to wszystko nie trafia. W treści dużo specjalistycznego słownictwa z zakresu techniki i fizyki. Pojęcia mocno abstrakcyjne dla zwykłego laika. W dodatku tematyka też tak średnio mi odpowiada, bo choć zawsze fascynowały mnie pozaziemskie cywilizacje, to Trisolarianie nie trafili do moich serc. Nie powiem też, że ta książka to totalna klapa. Uważam, że największym jej problemem są różnice kulturowe (dla mnie jako Europejki same chińskie imiona i nazwiska brzmią egzotycznie, co skutecznie uniemożliwia mi zapamiętywanie postaci) oraz właśnie ta przepełniona fizyką, matematyką i techniką treść, która w wielu momentach wiała nudą. W zasadzie akcja właściwa tu nie istnieje. Autorowi nie można jednak odmówić specjalistycznej wiedzy, wyobraźni, dotykania w treści wielu problemów współczesnego świata oraz dobrego stylu pisania – do mnie „Problem trzech ciał” po prostu nie trafił. Choć jestem ciekawa, jak ze zbliżającą się inwazją kosmitów poradzą sobie bohaterowie, to nie mam zamiaru sięgać po kolejne tomy, nie jestem masochistką. Mimo wszystko polecam tę książkę fanom literatury science-fiction, bo choć nie przypadła mi ona do gustu, to jest z pewnością jedną z ciekawszych pozycji na obecnym rynku tego gatunku.
Ta książka zdecydowanie nie została stworzona dla mnie. Kto mnie zna, ten wie, że choć lubuję się w szeroko rozumianej fantastyce, to sci-fi musi być naprawdę dobre, abym się nim zainteresowała. Do „Problemu trzech ciał” Liu Cixin podeszłam z dużymi oczekiwaniami, których niestety książka nie spełniła. Spodziewałam się nieco lżejszej lektury po naprawdę dobrych opiniach i...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo zakończeniu lektury serii Shustermanna, postanowiłem sięgnąć po bardziej ambitną pozycję z gatunku science fiction. Wybór padł na dzieło chińskiego autora, którego książki były mi wielokrotnie polecane przez różne, niezależne od siebie osoby.
Muszę przyznać, że książka przekroczyła moje oczekiwania. Jako laik w dziedzinie fizyki, poczułem jeszcze większą motywację, by zgłębiać tajemnice kosmosu. Narracja była dynamiczna, a cała historia niezwykle wciągająca. W przeciwieństwie do niektórych recenzentów, którzy krytykowali styl autora, ja uznałem go za wyjątkowo przystępny i zrozumiały.
Niestety, jednym z mankamentów, który zauważyłem zarówno w tej książce, jak i w kolejnych częściach cyklu, jest brak konsekwencji w kreowaniu postaci. Wielu bohaterów, wprowadzanych w szczegółowy i obiecujący sposób, znikało z fabuły bez wyraźnego powodu. Mimo tego, książka zasługuje na wysoką ocenę i z pewnością polecam ją miłośnikom gatunku.
Po zakończeniu lektury serii Shustermanna, postanowiłem sięgnąć po bardziej ambitną pozycję z gatunku science fiction. Wybór padł na dzieło chińskiego autora, którego książki były mi wielokrotnie polecane przez różne, niezależne od siebie osoby.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMuszę przyznać, że książka przekroczyła moje oczekiwania. Jako laik w dziedzinie fizyki, poczułem jeszcze większą motywację, by...
Bariera kulturowa i językowa, niestety.
Przeczytałam jakoś 1/3. Odechciało mi się. Wrócę, i poprawię ocenę. Może książka mnie zaskoczy :). Czasem trzeba do czegoś podejść kilka razy, jak do "Prawa ulicy".
Bariera kulturowa i językowa, niestety.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałam jakoś 1/3. Odechciało mi się. Wrócę, i poprawię ocenę. Może książka mnie zaskoczy :). Czasem trzeba do czegoś podejść kilka razy, jak do "Prawa ulicy".
Po raz pierwszy o tej książce dowiedziałem się kilka lat temu, kompletnym przypadkiem, buszując wśród empikowych regałów. O jej istnieniu przypomniała mi premiera serialowej adaptacji na Netflixie, zacząłem też coraz częściej widzieć zachwyty na jej temat u wielu bookstagramerów.
Postanowiłem więc zaryzykować i... kupić całą trylogię. Po przeczytaniu pierwszego tomu "Wspomnienia o przeszłości Ziemi" mogę powiedzieć, że ryzyko się opłaciło, bo chcę tylko więcej!
Książka opowiada historię Wang Miao, chińskiego fizyka i wynalazcy. Na zlecenie rządu ma pomóc rozwiązać zagadkę tajemniczych śmierci naukowców z całego świata. Ślady prowadzą do tajnego projektu rządowego z drugiej połowy XX wieku. Kluczowym elementem zagadki jest również tajemnicza gra komputerowa, wysoko zaawansowana technologicznie i wymagająca od graczy dużej wiedzy z zakresu nauk ścisłych, ze szczególnym naciskiem na fizykę.
Powiem wprost - nigdy nie radziłem sobie dobrze z matematyką, fizyką itp. Mało co z tego wyniosłem ze szkoły, a i na własną rękę też się tym szczególnie nie interesowałem. Dlatego bałem się, że mogę się odbić od tej książki, bo jest ona wręcz przesiąknięta różnymi naukowymi zagadnieniami. Na szczęście bardzo się myliłem!
Cixin Liu bardzo przystępnie tłumaczy wszystko, co wymaga dokładnego zrozumienia. Może i nie zapamiętam większości z tych rzeczy na dłużej, ale zrozumiałem je w trakcie czytania na tyle, by wiedzieć, o czym mowa. Do tego zjawiska i teorie, jakie są tu przedstawiane, są na tyle intrygujące, że zainteresowałem się fizyką, astrofizyką i kosmosem bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Można więc powiedzieć, że "Problem Trzech Ciał" niesie ze sobą niemałą wartość popularnonaukową.
Pamiętajmy jednak, że to wciąż powieść science-fiction, a nie podręcznik szkolny, więc poza "naukowym bełkotem" znajduje się tu jeszcze fabuła. Jest ona bardzo tajemnicza, a autor dość powoli odsłania swoje karty. Niestety trafiło się kilka dłużyzn, jedna wręcz na samym początku. Ale jest to istotna podbudowa późniejszych zwrotów akcji, a tych jest tu niemało, więc warto to przemęczyć.
Gdybym miał się do czegoś przyczepić to do postaci Wang Miao. Często bywa on bardzo pasywny, nie ma też zbyt wielu cech charakteru, które jakoś by go wyróżniały. O wiele bardziej wyraziści są bohaterowie poboczni, w szczególności charyzmatyczny detektyw Da Shi, który zawsze działa po swojemu, nawet jeśli jego przełożeni mają co do tego pewne uwagi.
"Problem Trzech Ciał" ma również ciekawie wykreowaną postać kobiecą. Ye Wenjie jest drugą główną bohaterką, której większość historii zawarta jest w rozdziałach z czasów tuż po rewolucji kulturalnej w Chinach. Jej życie usłane jest krwią, bólem i cierpieniem, nie tylko jej własnym, ale i jej bliskich. Przemiana, którą przechodzi jest wiarygodna i choć nie da się poprzeć czy usprawiedliwić wszystkich jej decyzji, można je zrozumieć znając jej stronę wydarzeń.
Celowo nie zdradzam zbyt wiele samej fabuły, bo uważam, że rozsądnie dawkowana tajemniczość i stopniowe odkrywanie prawdy na własną rękę jest najmocniejszą stroną tej książki. Im mniej wiecie o tej historii przed jej rozpoczęciem, tym lepiej, dlatego odradzam oglądanie wcześniej serialu, który już w pierwszych odcinkach zdradza kilka z największych zwrotów akcji z pierwowzoru. Dobrze też uważać na niezbyt subtelną polecajkę od pana Baracka Obamy umieszczoną z tyłu okładki.
Podsumowując, to była naprawdę niesamowita historia. Wielokrotnie przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania, wciągnęła bez reszty i chwilami wręcz przestraszyła, a to się zdarza bardzo rzadko. Póki co najlepsza książka jaką w tym roku przeczytałem. To moje pierwsze spotkanie z hard science-fiction i nie mogłem lepiej trafić.
Po raz pierwszy o tej książce dowiedziałem się kilka lat temu, kompletnym przypadkiem, buszując wśród empikowych regałów. O jej istnieniu przypomniała mi premiera serialowej adaptacji na Netflixie, zacząłem też coraz częściej widzieć zachwyty na jej temat u wielu bookstagramerów.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPostanowiłem więc zaryzykować i... kupić całą trylogię. Po przeczytaniu pierwszego tomu...
Wow. Myślałam, że po Diunie nic mnie już nie wgniecie w fotel z gatunku scince-fiction. Myliłam się. Ta książka jest obowiązkową pozycją dla fanów tego gatunku. Historia jest opisana fenomenalnie. Jest to książka, która zmusza nas do rozmyśleń. Czytając ją wraz z bohaterami staramy się rozwiązać tytułowy problem Trzech Ciał, zadając sobie tę same pytanie co oni. Wchodzimy w tą historię i stajemy się jej częścią. Pomimo naukowego podejścia, które nie jest mi bliskie, doskonale jest wyjaśnione.
Bardzo polecam i jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w życiu.
Wow. Myślałam, że po Diunie nic mnie już nie wgniecie w fotel z gatunku scince-fiction. Myliłam się. Ta książka jest obowiązkową pozycją dla fanów tego gatunku. Historia jest opisana fenomenalnie. Jest to książka, która zmusza nas do rozmyśleń. Czytając ją wraz z bohaterami staramy się rozwiązać tytułowy problem Trzech Ciał, zadając sobie tę same pytanie co oni. Wchodzimy...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRzeczywiście książka może sprawiać kłopot osobom ,które nie są zainteresowane rzeczami technicznymi i skierowanymi raczej w nauki ścisłe. Aczkolwiek nie jest to duża przepaść w zasadzie pierwsze rozdziały książki skupiają się w głównej mierze na falach i częstotliwości a radio może zbudować każdy z baterii i obwodu, dopiero później pojawiają się nieco trudniejsze tematy. Wydaje mi się że bez wiedzy na pewne tematy można przeczytać książkę i nadal zrozumieć jej treść po poza rzeczami technicznymi autor również zainwestował w duże podłoże psychologiczne bohaterów.
Aczkolwiek to czytelnikowi pozostaje pytanie czy na pewno chce się w to bawić, czy nie woli książki gdzie autor skupia się w większości na uczuciach bohatera.
Jeżeli ktoś chce spróbować czegoś nowego albo lubi gdy świat w sci-fi nie jest zwykłą magią tylko ma swoje podstawy to jak najbardziej polecam. Ja dałam tej książce czas, jak czegoś nie rozumiałam to uzupełniałam wiedze z podstaw fizyki i ta książka stała się wówczas dla mnie bardzo cenna ponieważ nauczyłam się rzeczy ,których normalnie uczyć by mi się nie chciało bo to sucha teoria w świecie rzeczywistym ,która czasami ma swoje zastosowania ale z moim życiem bezpośrednio nie jest związana. Myślę ,że było to cenne doświadczenie bo wiedza nabyta w ten sposób pozostaje z nami na dłużej.
Rzeczywiście książka może sprawiać kłopot osobom ,które nie są zainteresowane rzeczami technicznymi i skierowanymi raczej w nauki ścisłe. Aczkolwiek nie jest to duża przepaść w zasadzie pierwsze rozdziały książki skupiają się w głównej mierze na falach i częstotliwości a radio może zbudować każdy z baterii i obwodu, dopiero później pojawiają się nieco trudniejsze tematy....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUffff wymęczyłam! 🥴
Nie oglądałam serialu, ale po opisie książki i recenzjach spodziewałam się trochę lżejszej fantastyki ;)
Strasznie dużo tu nauki, ogrom technicznego słownicwa, mnóstwo postaci (których chińskie imiona nie ułatwiają ich zapamiętanie).
Wymęczyłam, ale po więcej nie sięgnę! Nie jestem masochistką ;)
Uffff wymęczyłam! 🥴
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie oglądałam serialu, ale po opisie książki i recenzjach spodziewałam się trochę lżejszej fantastyki ;)
Strasznie dużo tu nauki, ogrom technicznego słownicwa, mnóstwo postaci (których chińskie imiona nie ułatwiają ich zapamiętanie).
Wymęczyłam, ale po więcej nie sięgnę! Nie jestem masochistką ;)