Przeminęło z Wiedźmą

W całej powieści najmniej podobał mi się sam początek: taki tekst ni to prolog, ni to rozdział, dość sztywny i, jak się później okazało, średnio służący czemukolwiek, ponieważ nie przedstawia jakichś szczególnie ważnych dla historii wydarzeń. Co prawda delikatnie zarysowuje nam on postać głównej bohaterki, ale nie przekazuje żadnych informacji, które byłyby istotne i których nie przedstawiono już we właściwej części akcji powieści. Mimo nawiązania do pewnej znanej baśni niezbyt interesujący i dziwnie wiedźmiński.
Postać Sary wydaje się być niedopisana i składać się głównie ze swojej traumy i nieufności do świata. Mimo fascynującej przeszłości jest najnudniejszą postacią w całej książce, płaską i mocno szablonową, z popularnego cyklu pyskatych i butnych nastolatek, które nawet jak nie wiedzą, to i tak zwyzywają każdego, kto się z nimi nie zgadza. Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu Kalina, która mimo mniejszej ilości "czasu antenowego" jest zdecydowanie lepiej wykreowana i bardziej wyrazista. Ciekawą postacią jest również Boreasz, w dużej części ze względu na rodzaj bytu, jakim jest - latawców nie spotyka się zbyt często w literaturze, więc wszystko, co z nim związane, jest siłą rzeczy świeże i interesujące. Czego by jednak nie mówić o bohaterach tej powieści, należy im przyznać jedno: każdy z nich jest napisany konsekwentnie, a wszystkie ich działania są sensownie umotywowane, nawet jeśli czynią coś głupiego, dzieje się to dlatego, że właśnie takie działanie wynika z ich natury.
Ogromny plus za system magiczny. Z jednej strony obdarzony jest on całym dobrodziejstwem tradycyjnych systemów magicznych z inkantacjami i gestami, z drugiej tak elastyczny, by pozwalać na użycie magii bez formułek, po prostu zgodnie z wolą osoby posługującej się magią. Co najważniejsze, łącząc te sprzeczności zachowuje on wewnętrzną spójność, sens i logikę, a jego istnienie w takim kształcie urozmaica świat przedstawiony pozwalając na wprowadzanie różnych rodzajów magów, z których każdy ma nieco inne zdolności.

W całej powieści najmniej podobał mi się sam początek: taki tekst ni to prolog, ni to rozdział, dość sztywny i, jak się później okazało, średnio służący czemukolwiek, ponieważ nie przedstawia jakichś szczególnie ważnych dla historii wydarzeń. Co prawda delikatnie zarysowuje nam on postać głównej bohaterki, ale nie przekazuje żadnych informacji, które byłyby istotne i...

Wciągająca, dobrze napisana. Ciekawy świat z czarownicami, wiedźmami, latawcami itp., a to wszystko na polskich ziemiach:)

Wciągająca, dobrze napisana. Ciekawy świat z czarownicami, wiedźmami, latawcami itp., a to wszystko na polskich ziemiach:)

Nim poznałam Jagodę Wilczek czy Lady i spółkę, znałam Sarę Weronikę Sokolską i bardzo ją polubiłam. Dlatego, choć mam swoją kolejkę czytania, rzuciłam wszystko, gdy tylko dotarła do mnie ta książka. "Przeminęło z wiedźmą" to początek drogi naszej czarownicy o którym tylko mgliście można było usłyszeć w "Spalić wiedźmę" oraz "Wiedźma Jego Królewskiej Mości". Zatem to znakomity początek dla osób chcących poznać tę bohaterkę! Gwarantuję, że jest kogo!
Sara choć jest młodziutką dziewczyną, kryje w sobie niezwykłe tajemnice i moc o której wielu może tylko marzyć. Polania stara się pilnować swoich magicznych obywateli, dlatego lepiej byłoby gdyby dziewczyna trzymała się na uboczu. Jednak współpraca z latawcem Boreaszem prowadzi ją prosto do Krakowa, stolicy Polanii, a tam wprost pod nogi Kaliny Sapiehy, Pierwszej czarodziejki w Polanii.
Przeszłość Sary nie pozwala jej zniknąć z miasta, gdzie grasuje demon i mroczna wiedźma, których obiecała sobie zwalczać. W co wpląta się dziewczyna i czy jej wolność na tym nie ucierpi? Czy jest w stanie współpracować z Kaliną? A może nawet mogą wzajemnie czegoś się nauczyć?

Dajcie się skusić tej niesamowitej bohaterce, pełnej determinacji i siły, która nie cofnie się przed niczym by osiągnąć swój cel.
Mam nadzieję, że jeszcze wiele wspólnych przygód przed nami i pewne wydarzenia wspominane w innych książkach ożyją na kolejnych stronach.

Nim poznałam Jagodę Wilczek czy Lady i spółkę, znałam Sarę Weronikę Sokolską i bardzo ją polubiłam. Dlatego, choć mam swoją kolejkę czytania, rzuciłam wszystko, gdy tylko dotarła do mnie ta książka. "Przeminęło z wiedźmą" to początek drogi naszej czarownicy o którym tylko mgliście można było usłyszeć w "Spalić wiedźmę" oraz "Wiedźma Jego Królewskiej Mości". Zatem to...