Partnerzy. Zemsta

Przedpremierowa recenzja patronacka.
Basia i Piotr ruszają na kolejna misję, tym razem na Wyspy Kanaryjskie, gdzie mają mieć „pod dyskretną opieką” polskiego parlamentarzystę, sympatyzującego z hiszpańskimi nacjonalistami. Baszka i jej partner jeszcze z czasów Oleniwki mają na pieńku z rosyjskim wywiadem. A gdy na dodatek na Kanarach ginie Polka, łudząco podobna do Basi – sprawy się komplikują, a akcja nabiera karkołomnego tempa. To jest Michniewicz w swoim najlepszym szpiegowsko-sensacyjnym wydaniu i takiego lubię!
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to typowy dla Autora natłok pobocznych postaci. Ale jak już się człowiek wdroży, to idzie ogarnąć temat i czyta się przyjemnie. Baszka pozostaje pod obserwacją Rosjan, Putin ukryty w bunkrze na Uralu prezentuje wachlarz zachowań niepokojąco podobny do Hitlera, kiedy ten popadł w paranoję i zaczął się staczać w dół. Akcji oczywiście nie brakowało, choć mam wrażenie, że w tej książce Autor postawił bardziej niż dotąd na pracę wywiadu. Przynajmniej w pierwszej części opowieści jest to wyraźniej odczuwalne. Przedstawia cały proces zbierania danych, obserwacji, wymiany informacji, planowania, akcji. W poprzednich książkach również o tym pisał, ale tutaj – myślę – jest to bardziej widoczne, pogłębione. I dobrze, bo wątek „wywiadu od kuchni” wielce mnie interesuje. Za to druga część historii to już czysta akcja i poziom adrenaliny z wysokiego dotąd pułapu szybuje pod niebo.
Polityka, układy, korupcja, werbowanie osób ze środowiska rządowego – niby fikcja, ale nietrudno sobie wyobrazić, że mogłaby się stać prawdą. Do tego skrajnie różne postawy i poglądy wobec Ukrainy, wciąż pozostającej w stanie wojny z Moskwą. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jak mówią. A niektórzy siedzą bardzo wysoko i w głowach im się od tego przewraca. Za to ci, co siedzą niżej mają wielkie aspiracje, a przez to są nieobliczalni, podatni na manipulację i potencjalnie niebezpieczni. Doskonale widać tu mechanizmy rządzące światem polityki i władzy.
Wartością dodaną tej książki jest widoczna przemiana Basi i Piotra. Dotarli się trochę w pracy i w życiu, nabrali ekspresji i większego wyrazu, a przy tym dostali więcej pazura, z czym zdecydowanie im do twarzy. Zresztą… ten bardziej drapieżny wyraz widać w całej książce i niezmiernie mnie cieszy, że Autor nie stoi w miejscu, ale ewoluuje wraz ze swoimi powieściami. Od pierwszej książki wystartował dobrze, a teraz tylko podnosi poprzeczkę. Na tych Kanarach nieźle się podziało! Akcja goniła akcję. Agentura się nie nudziła, ja też nie. Akcja na wodzie wyświetlała mi się w głowie niczym ekranizacja którejś z powieści Cusslera. Gotowy materiał na film. Polecam bardzo!
Ocena: 8/10

Przedpremierowa recenzja patronacka.
Basia i Piotr ruszają na kolejna misję, tym razem na Wyspy Kanaryjskie, gdzie mają mieć „pod dyskretną opieką” polskiego parlamentarzystę, sympatyzującego z hiszpańskimi nacjonalistami. Baszka i jej partner jeszcze z czasów Oleniwki mają na pieńku z rosyjskim wywiadem. A gdy na dodatek na Kanarach ginie Polka, łudząco podobna do Basi –...