Obserwatorium Jarosław Szczyżowski 7,7
![Obserwatorium](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/5118000/5118748/1159278-352x500.jpg)
ocenił(a) na 69 godz. temu Akcja książki toczy się wokół Śnieżki i znajdującego się na jej szczycie obserwatorium. Szczyt spowija tajemnicza, radioaktywna mgła. Mgła prowadząc do chaosu i zniszczenia okazuje się nie tylko śmiertelna, ale także ma zdolność zmieniania tych, którzy z nią mają styczność. Atmosfera grozy i tajemniczości, potęgowana jest też przez dziwne dźwięki, zniknięcia ludzi, przypadki szaleństwa i atak szarańczy. Moim zdaniem powieść ma bardzo wiele wspólnego z książką Lema „Solaris”. Fascynacja, czy niezamierzone podobieństwo?
Jak mantra w książce powtarzany jest wierszy Williama Blaka:
Zobaczyć świat w ziarenku,
I niebo w dzikiej lilii,
Pomieścić nieskończoność w ręku
I wieczność w jednej chwili.
Fabuła jest całkowicie fikcyjna, ale porusza wyobraźnię i skłania do refleksji nad tym, jak mało wiemy o potencjalnych zagrożeniach, które może przynieść natura, czy istnieją inne światy oprócz tego, który znamy oraz jak sobie poradzimy z sytuacją, w której znaleźli się bohaterowie
Bohaterowie książki są zafascynowani górami i ich dziejami, choć każdy na swój sposób. Dzięki temu są wyraziści i potrafią przykuć uwagę. Fabuła niekiedy trochę spowalnia, przez dodanie wtrąceń niemających większego znaczenia dla przebiegu historii. W książce oprócz fantastyki jest wiele elementów metafizycznych, choć niestety nie do końca wyjaśnionych. Ale może intencją autora było sięgnięcie po inne pozycje, wyjaśniające te zjawiska.
Autor jest doświadczonym przewodnikiem górskim, który wplata w swoją opowieść lokalne legendy, z pasją opowiadając o górach. Historia rozgrywa się w tajemniczym, a jednak realnym górskim krajobrazie, gdzie bohaterowie spotykają się z nieznanym, co zarówno przeraża, jak i fascynuje czytelnika.
Książka moim zdaniem ma potencjał na kilkuodcinkowy serial ze wspaniałymi krajobrazami gór i efektami specjalnymi, które przy aktualnych możliwościach współczesnych komputerów nie powinny być szczególnie kosztowne.
Końcowe, zaszyfrowane przesłanie autora odkodowałem. Ciekawe ilu czytelników zada sobie ten trud?