Już nie ma dawnej łąki ! Nieznanej krainie
Upodobnił ją śnieg ten, co ciszkiem się stoży.
Czasem lśniwo nalodku, ośleple od zorzy,
Na ukos mignie oczom, a naprzeciw zginie...
(...)
Można teraz się zbłąkać wśród białego czaru,
Świat w nim bezimiennieje, gubiąc swe granice.
Można nie poznać parowu i jaru
I nie trafić na drogę, i złudzić źrenice...
Bolesław Leśmian
Początek marca był tego roku mroźny. Zima w żaden sposób nie chciała ustąpić. Nawet jeśli słońce trochę pogrzało i rozpuściło nieco śniegu, to w nocy mróz sięgał kilkunastu stopni. Któregoś ranka wybrałem się nad Wisłę. Nadbrzeżne łąki były zalane i zamarznięte. Z miejsca gdzie powstały te zdjęcia do właściwego brzegu jest chyba ze dwa kilometry. W maju jest tu trawa sięgająca pasa.
Więc wszedłem na lód, oświetlony wschodzącym słońcem i... odkryłem ekologiczne sieci neuronowe!!!
I tak się zastanawiam. Zasłużyłem na Nobla? Albo przynajmniej na Melbę? Albo w ostateczności na lody czekoladowe od Grycana?