Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konie. Pokaż wszystkie posty

05 lipca 2020

Koników polskich rozmowy...





Pewnego dnia na pewnej łące...


Hej... wstawaj... fajne jedzenie znalazłem!
Zobacz... listeczki z gruszeczki na miedzy. Może tej, o którą Rzędzian z sąsiadem się procesował...
Chrrr... chrrr... cicho tam! Ten to tylko o jedzeniu...
No wstawaj, wstawaj...  rusz ten koński zadek...

Listeczki z gruszeczki czekają... zobacz jakie fajne i jakie smaczne... 


Co za koń normalnie, osioł a nie koń; spać nie da. A wypchaj się sianem ty... Rzędzian już proces wygrał, zaraz ci popędzi kota...  znaczy konia.








11 czerwca 2018

Gdzieś na łące...






Zmęczony położyłem się na łące. Wokół kwitły różowe firletki i żółte jaskry. Gdzieś blisko musiała rosnąć mięta, jej delikatny acz cierpki zapach owionął mnie wraz z jakimś podmuchem wiatru.
Zamknąłem oczy i musiałem przysnąć na chwilę czyli trzy momenty... bo kiedy je otworzyłem otaczały mnie... żyrafy!








31 sierpnia 2017

Koniki polskie - ogierków zabawy 2






Jeśli konikom polskim pozwolić na życie po swojemu, to zachowywać się będą podobnie do swoich przodków. Tworzą tabuny, mają swój porządek i hierarchię. Tak na przykład dzieje się w rezerwacie w Popielnie, gdzie do dyspozycji koników jest ponad 1600 hektarów. Dziś żyje w nim 5 niezależnych tabunów. Badacze prowadzą tam regularne obserwacje końskiego zachowania i zwyczajów.

Gdzieś przeczytałem o tym, że to kto akurat rządzi zależy od sytuacji. Na co dzień o wszystkim decyduje doświadczona klacz. Taka, której inne konie ufają. Ale w sytuacji zagrożenia to ogier jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo. Można by powiedzieć, że ogier broni, pilnuje trwałości i spoistości tabunu ale o tym gdzie iść, kiedy jeść czy pić, decyduje... klacz.

Młode ogierki jak i klacze są wyganiane przez ojca. Klacze najczęściej szukają innych tabunów.  A ogierki... czekają na lepsze czasy. Czasem łączą się w niewielkie stada, krążą gdzieś dookoła, mając nadzieję na uprowadzenie jakiejś klaczy. Zdarza się, że po kilku latach kiedy nabiorą krzepy, wyzywają tabunowego ogiera na pojedynek. Takie walki mogą mieć nawet drastyczny przebieg. W sierpniu 2010 w rezerwacie koników polskich w Popielnie, młody ogier Namur próbował przejąć tabun swojego ojca Osowca. Potyczka trwała trzy dni. Namur zwyciężył zaś Osowiec został śmiertelnie poturbowany i wkrótce potem zmarł. Co ciekawe, po stronie Namura stanęła jego matka.

A na zdjęciach widać właśnie zabawę młodych ogierków. No, może nawet nie zabawę, bo to przygotowania do hmmm... życia w rodzinie i walki o klacze. Na razie wszystko odbywa się bezkrwawo i delikatnie ale za kilka lat, gdy te konie się spotkają, może być już zupełnie inaczej...




















18 marca 2016

Koniki polskie - sjestaaaa....




Przeciągający się pies czy kot to widok powszedni. Każdy, kto ma takiego zwierzaka w domu widział to wielokrotnie. Nawet pewnie nie zwraca już specjalnej uwagi.
Ale koń, koń, który przeciąga się tak, że niemal mruczy przy tym jak kot i merda ogonem jak pies? To się zdarza rzadko. Widziałem to chyba jeden, jedyny raz. I szczęśliwie miałem przy sobie aparat.















05 stycznia 2016

Koniki polskie - zima atakuje!




Na połamane kopyta, jeszcze wczoraj było tu całkiem ciepło, miłe błotko mlaskało pod kopytami i można było wyskubywać całkiem smaczne pozostałości traw. A dziś... dziś wszystko zamarzło i pokryte jest jakimś białym badziewiem.



Jak żyć się pytam, jak żyć?

Na dodatek coś mi się przykleiło do zadka! 
Po tej stronie biało...
... i po tej też!

Wszystko tak zmarznięte, że trzeba się nieźle naskrobać kopytem...

... by dobrać się do czegoś jadalnego.

A pfuj... jeszcze jakieś coś zimne i nie trawiaste przykleja mi się do pyska!

Ale i tak...

... wszystkim dwunogom, czterołapym, czterokopytnym, płetwiastym, sześcionogim (np. owadom), ośmionogim (np. pająkom) czy innym stworom bez nóg (np. meduzom czy dżdżownicom)... wszystkim kudłatym jak i tym bezwłosym życzę w nadchodzącym roku zawsze zielonych pastwisk, smacznej trawy, świeżej źródlanej wody, słońca grzejącego grzbiecik i ciepłego wiatru w grzywie... 









15 maja 2015

Kaczeńcowe dzieci





...
Ty, który kaczeńce 
wymyśliłeś dla nas
A żaby nauczyłeś
Nocnego kumkania
...

Adam Ziemianin "Modlitwa mojego wieku"















Kochajcie czasem poetę
On jest rybim okiem
Śladem po locie motyla
I wężową łuską między ziołami

Gdy zechce - ognisko rozpali
Na środku pokoju
I firanki z ogniem tańczą
W porywach miłości

Najczęściej jednak bywa
Pasażerem smutnego tramwaju
I bez biletu - nawet ulgowego
Patrzy ludziom w oczy
...

Adam Ziemianin "Jest rybim okiem"






07 grudnia 2014

Koniki polskie - odmiana wodna...



To aż nieprawdopodobne ale te zdjęcia przeleżały w zagubionej szufladzie czy właściwie w zagubionym klastrze dysku aż cztery lata. Znalazłem je przypadkiem szukając zupełnie czegoś innego. Robiłem je biegając po rozlewisku w spoodniobutach. Ze zwykłych woderów zrezygnowałem dzień wcześniej. Gdy klęknąłem, przymierzając się do zdjęcia, okazały się być... za krótkie. Same konie ochlapały mnie zresztą parę razy bardzo skutecznie. Najzabawniej było gdy któryś zagapił się i nie zauważył, że reszta odeszła gdzieś dalej na drugą stronę rozlewiska. Puszczał się wtedy malowniczym galopem, chlapiąc na potęgę i czasem przebiegając tuż obok mnie. Raz nawet musiałem się obrócić tyłem, bojąc się o całość aparatu. Niby sprzęt ma jakieś uszczelnienia od wody ale lepiej tego nie sprawdzać...

W sumie spędziłem wtedy kilka pracowitych dni niemal od rana do wieczora fotografując zaprzyjaźniony tabun koników polskich. Nie mając nawet czasu i sił by dobrze obejrzeć powstałe fotografie. Wieczorami padałem na nos i zbierałem siły do porannej pobudki i dalszej pracy.
I w tym całym zamieszaniu, zdjęcia z jednego dnia pozostały nieruszone na dyskach. Teraz wygrzebane z czeluści niepamięci mogą cieszyć oko...























30 listopada 2014

Koniki polskie - mama...





Fajnie jest być źrebakiem i biegać sobie po łące. Czuć wiatr w grzywie i rosę na kopytkach...



Ale najfajniej jest kiedy mama jest blisko i czuwa nade mną... 








04 października 2014

Koniki polskie pozdrawiają poznańskie osiołki....



W naszym końskim stadzie też wszystko przebiega zgodnie z naturą. Nikt nas nie rozdziela ani nie krytykuje. Szczęśliwie jesteśmy daleko od polityków i p'osłów wszelakiej maści. Instynkt, swoboda i matka natura robią swoje. By życie trwać mogło nieprzerwanie a na świecie znów po 11 miesiącach zawitał nowy członek stada.
Życie jednak jest piękne...