Lubię tu przyjeżdżać. Mam do tego miejsca ogromny sentyment. Pierwszy raz fotografowałem Szumy na Tanwi ponad 20 lat temu. Wtedy o fotografii cyfrowej nikt jeszcze nie słyszał. Potem wpadałem tu kilkukrotnie. Okolica pięknie wygląda jesienią. Ludzi już praktycznie nie ma, a żółknące liście współgrają z kolorem płynącej wody. Zdjęcia zrobione kilka lat temu właśnie jesienią, można obejrzeć tu
Przyjechałem nad Tanew i w tym roku. Zanocowałem nad brzegiem i o świcie wybrałem się na zdjęcia. Odbijające się od wody wschodzące słońce, zieleń nadbrzeżnych liści, brązy ścian wąwozu dały niesamowity spektakl barw.