Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wisła; łacha. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wisła; łacha. Pokaż wszystkie posty

19 sierpnia 2011

Nadwiślańskie łachy - a na nich mewy pospolite...





Kiedy przyjechałam po raz pierwszy nad Wisłę zbierać materiały do pracy dyplomowej, niemal na każdej wyspie potrafiło gnieździć się kilkaset par tych ptaków. W całej Polsce było ich niemal 8000 par, większość gnieździła się właśnie Wisłą. Przeciągłe głosy mew pospolitych niosły się kilometrami. Najpierw się słyszało, że dochodzi się do rzeki a dopiero potem widać było wodę. 
Obecnie aż smutno patrzeć. Ich liczebność spadła drastycznie. Wyspy stoją puste. Zaledwie kilkanaście par tu, kilkanaście tam...









Brak piór dookoła oka to efekt grzybicy, bardzo pospolitej u tych ptaków.

Gdy nie ma rodziców pisklęta udają, że ich nie ma ...




10 sierpnia 2011

Nadwiślańskie łachy - a na nich sieweczki...


... obrożne. Drugi gnieżdżący się nad Wisłą gatunek - sieweczki rzeczne też były gdzieś w pobliżu. Widziałem je z daleka ze swojego ukrycia. Słyszałem jak sobie rozmawiają po swojemu. Ale zanim zdążyłem się do nich "przymierzyć", rozpadały się deszcze, potem przyszła woda (tak właśnie nazywają powódź w okolicach) i wszytko wyrównała... Podejrzewam, że sieweczki jak i ich sąsiadki rybitwy białoczelne nie doczekały się w tym roku potomstwa. Przynajmniej na odwiedzanej przeze mnie wysepce...


Na czystym piasku, przy małym patyku...
... leżały cztery maleńkie nakrapiane jaja.
Prawie niewidoczne, jeśli nie wiedziało się gdzie są !

Tylko cztery... ale i tak trzeba było się nieźle  namęczyć ...
... by wszystkie przykryć
Zwłaszcza, że potem nie ma zmiłuj. A biednemu piasek zawsze sypie w oczy!