Pokazywanie postów oznaczonych etykietą impresja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą impresja. Pokaż wszystkie posty

29 września 2018

Nad jeziorem...




Gwiazdo, coś spadła, śnij mi się, śnij!
W progum wędrowny porzucił kij.
                  Byłem ja leśny, 
                  Byłem bezkreśny,
                  A dzisiaj - czyj?

                       Bolesław Leśmian





Tak na koniec lata trochę jeziornych impresji.












13 października 2016

Opowieść o Starych Drzewach - Roztocze



Magdzie i Konradowi. 
W podziękowaniu za gościnę i oprowadzanie po Roztoczu. 





Trafiłem w tym roku na Roztocze. To dalekie, nad samą ukraińską granicą. Trafiłem i nie mogłem wyjechać - ugoszczony w sposób niezwykły i serdeczny. Przez ponad tydzień jeździłem, podziwiałem oraz fotografowałem...

No i powstało w tym czasie kilka nowych zdjęć do "Opowieści o Starych Drzewach".


Gdzieś pod Hrebennem

Radruż

Radruż

Stare Oleszyce

Stare Oleszyce





28 maja 2015

Opowieść o starych drzewach - Dąb Powstańców




Na terenie Poleskiego Parku Narodowego w czasie Powstania Styczniowego założono polskie obozowisko. Okolica nadawała się do tego idealnie. Niedostępne bagna skutecznie utrudniały jakąkolwiek akcję rosyjskim wojskom. Obóz funkcjonował prawie rok - od czerwca 1863 do marca 1864 roku czyli niemal do klęski Powstania. Potrafił liczyć nawet do tysiąca mieszkańców. Do dziś można znaleźć w lesie jego ślady. Prawdopodobnie razem z innymi powstańcami przebywał tu młodziutki, szesnastoletni wówczas Aleksander Głowacki, który zasłynął po latach jako Bolesław Prus. We wrześniu 1863 roku został ranny w potyczce i dostał się do niewoli.

Przez miejsce dawnego obozu poprowadzona jest dziś ścieżka przyrodnicza "Obóz powstańczy" zaczynająca się we wsi Lipniak. Przy szlaku znajduje się wiekowy dąb nazywany "Dębem Powstańców". Związana jest z nim opowieść, która przetrwała ponad dwieście lat. Tak opisywał to w swoim pamiętniku jeden z powstańców - porucznik Jan Nałęcz Roztworowski:

"Podczas naszego pobytu na Lipniaku podsuwały się niejednokrotnie ku nam podjazdy nieprzyjacielskie, mianowicie kozackie. Na drodze z Lipniaka do Bud Wytyckich stał dąb z konarem, wyciągniętym nad dróżką, w miejscu gdzie ona skręcała się raptownie, konar był tak nisko, że jeździec musiał się dobrze schylić, aby pod nim przejechać. Oddział kozaków chcąc wybadać, co robimy, podsunął się dróżką i natknął na naszą Pikietę, która dała ognia. Paru kozaków puściło się za nią, a jeden z nich padł na miejscu z roztrzaskaną o ten konar głową".

Dziś droga biegnie chyba inaczej, bo nie ma niespodziewanego zakrętu i gałęzi. Chociaż jakiś potężny konar próchnieje na ziemi. Kto wie?
Tylko legenda została...
I drzewo... niemy świadek historii...










Niedawno szukając różnych potrzebnych mi do pracy materiałów, znalazłem informację o najstarszym drzewie w Polsce. To cis rosnący w Henrykowie Lubańskim na Dolnym Śląsku. Wiek jego szacowany jest na niecałe 1300 lat! To znaczy, że gdy Mieszko zwany później pierwszym rządził sobie w najlepsze, drzewo już nie było młode, miało dobrze ponad 200 lat!




14 grudnia 2014

Opowieść o starych drzewach XI



Aby znaleźć iglaste drzewa pasujące do "Opowieści o starych drzewach" musiałem wybrać się w... Bieszczady. Dopiero tam znalazłem duże świerki samotnie rosnące na stokach gór. Pozostało tylko wybrać te najlepsze. 
Zapraszam do oglądania kolejnej odsłony "Opowieści o starych drzewach". 


Poprzednie części, gdyby ktoś chciał,  można obejrzeć tu:






Zaś pewne kulisy powstawania i skąd wziął się pomysł zdradzam w jednym z ostatnich numerów internetowego czasopisma:




















01 czerwca 2013

Wariacje na konwalie, światło i... komary.



Gdy w pobliżu swojego domu niespodziewanie znalazłem w lesie Wielkie Pole Konwalii, nie mogłem im odpuścić. Przychodziłem kilka razy skoro świt... a właściwie skoro przedświt. Nafotografowałem się za wszystkie czasy. Nakarmiłem tysiące komarów. Nie widać ich specjalnie na zdjęciach ale są... wszędzie dokoła w ilościach hurtowych i w promocji. Część czasu poświęciłem na eksperymenty.
Podobno w w 2012 roku powstało więcej zdjęć niż przez poprzednie 174 lata istnienia fotografii. Trudno więc znaleźć coś czego jeszcze nikt nie zrobił wcześniej.

Jak pokazać konwaliowatość konwalii? Jak pokazać klimat leśnego świtu? Czy pierwszych promieni słońca ślizgających się po czubkach drzew? Zapachu wiosennej ziemi? Komarów wpadających do gardła przy pełnym zachwytu oddechu?

Może tak... a może... nie...





Co to ma wspólnego z konwalią? Otóż jest to liść sfotografowany pod światło w pierwszych promieniach wschodzącego słońca. 













15 stycznia 2012

Opowieści o starych drzewach... część III



Opowieści o starych drzewach ( część I  / część II ) ciąg dalszy. Tym razem jesienne zdjęcia. Na następne trzeba będzie raczej czekać aż do wiosny...


Brzoza... 


Stara topola nad Wisłą. Niemy świadek dawnej świetności lasów  łęgowych...

Stara wierzba... spalona na stojąco

Stary nadbużański dąb...

Kasztanowiec w Żelazowej Woli... Po prawej stronie chowa się  ganek  Fryckowego  dworku ...

Wiekowe wierzby w Brochowie. I jedyny kościół  na Mazowszu , zbudowany jak  twierdza . O nim napiszę  jeszcze kiedyś...