Gdzieś nad Wisłą, nad zagubionym wśród drzew starorzeczem, gdy noc idzie spać... budzą się na chwilę wodne demony.
Gdzie duch, z tchem w piersi zapartym, korzysta
Z ożywczych pogód ciszy bezupalnej,
Aby istnieniu co szumi swe szumy,
Przydać tęsknoty i zgrozy oddalnej
I gwiazd naprószyć do ciemnej zadumy...
Bolesław Leśmian