"Zostawi�am prac� na etacie, bo op�aty za ��obek by�y zbyt wysokie"

Wi�kszo�� rodzic�w zapisuje swoje dziecko do ��obka tu� po porodzie. Czasem jednak plac�wki s� tak oblegane, �e mimo wszystko maluchy nie dostaj� si� do nich przed ko�cem urlopu macierzy�skiego. Wtedy pojawia si� spory problem.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Normą jest obecnie to, że dzieci są zapisywane do żłobków dosłownie kilka dni po narodzinach. Na młodych osiedlach kolejki są ogromne i często słyszy się o przypadkach, gdy macierzyński dobiegł końca, a maluch nie dostał się do placówki. Wówczas rodzice przyznają, że mają problem.

Zobacz wideo Po co iść z dzieckiem do fizjoterapeuty? "Żeby nauczyć się jego obsługi, czyli tzw. baby handlingu" [MAMY CZAS]

Osobiście znam przynajmniej kilka kobiet, które zrezygnowały lub tymczasowo wstrzymały swoje kariery zawodowe, by zająć się dziećmi. Maluchy nie dostały się do państwowego żłobka, a nie miały pomocy babci czy cioci, które zajęłyby się ich pociechą. Oczywiście są jeszcze prywatne żłobki, niestety często ich ceny są tak wysokie, że matki stwierdzają, że nie opłaca im się wracać do pracy.

Nasz syn nie dostał się do żłobka. Byłam przekonana, że to w sumie nie taki duży problem, bo zapiszemy go do prywatnego żłobka, w okolicy mamy kilka. Rozczarowanie przyszło, jak się dowiedziałam, ile kosztują! Samo czesne to prawie jedna trzecia moich zarobków, do tego wyżywienie, wyprawka i jakieś inne wydatki....

- mówi Agnieszka z Białegostoku, mama rocznego Tymona. Kobieta długo nie wiedziała, co ma zrobić. Mieszka w innym mieście niż dziadkowie dziecka, więc nie mogła liczyć na ich wsparcie. Sprawdziła ceny żłobków na innych osiedlach, ale były bardzo podobne.

mama i dzieckomama i dziecko Shutterstock, autor: Yavdat

Kobieta wraz z mężem doszli do wniosku, że nie opłaca się, by wracała teraz do pracy

Wspólnie z mężem zaczęli się więc poważnie zastanawiać nad jej powrotem do pracy. To on zarabiał więcej, więc oczywiste było, że w razie czego jego zadaniem będzie utrzymanie rodziny - przynajmniej przez jakiś czas.

Stwierdziliśmy, że to nie ma sensu, żebym teraz wracała. Szczególnie że od znajomych wiemy, że dziecko jest tydzień w żłobku i dwa tygodnie chore. Musiałabym więc często brać zwolnienia, więc o premiach też mogłabym zapomnieć. Wykalkulowaliśmy, że to się po prostu nam nie opłaca. Dlatego zdecydowałam się wziąć urlop wychowawczy i zostać z synkiem przez jeszcze jakiś czas

- wyjaśnia mama Tymonka. Przyznaje, że inaczej wszystko wyglądałoby, gdyby pociecha dostała się do państwowego żłobka. Na chwilę obecną jej syn jest jeszcze dość daleko na liście chętnych, więc nie nastawia się, że zostanie przyjęty w ciągu najbliższego roku. Jeśli jednak tak by się stało, na pewno wróci do pracy zawodowej.

Wiele mam decyduje się na podobny krok. Część stara się w tym czasie podejmować zdalnie dorywcze prace na umowę o dzieło, by móc wesprzeć trochę rodzinny budżet i jednocześnie opiekować się dzieckiem. Po pandemii rynek pracy się zmienił i takich ofert zatrudnienia jest znacznie więcej niż kiedyś.
Mama małego Tymona też ma zamiar się rozejrzeć za czymś, co mogłaby robić w domu, będąc na urlopie wychowawczym. Przyznaje, że słyszała o takich przypadkach.

Mam koleżankę, która jest księgową i dodatkowo, w wolnych chwilach, robi rozliczenia. Myślę, że też się za czymś rozejrzę, żeby mieć poczucie, że zarabiam na swoje wydatki. Mój mąż uważa, że nie muszę tego robić, ale chciałabym mieć jakiekolwiek swoje pieniądze

- mówi Agnieszka. Kobieta zastanawia się, czy nie postarać się teraz o kolejne dziecko i "nie odchować maluchów, by wtedy spokojnie wrócić do pracy zawodowej". Przyznaje jednak, że pewnie byłoby to już inne miejsce pracy niż dotychczas. Poważnie rozważa poszukanie w przyszłości pracy zdalnej, która znacznie ułatwiłaby jej pogodzenie obowiązków zawodowych i rodzicielskich. Nie traciłaby czasu na dojazdy i nie musiałaby brać zawsze zwolnienia, gdy dziecko np. ma katar i zostaje w domu.

Podobnych historii jak mamy Tymona jest całe mnóstwo nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Na różnych forach rodzice opowiadają, jak zaskoczyły ich opłaty za żłobki dla dzieci i koszty wynajęcia niani. Wiele z nich przyznaje, że był to powód, przez który zrezygnowali z pracy na etacie

Ile kosztuje żłobek?

Ceny żłobków są uzależnione w dużej mierze od miast, w których się znajdują. Oczywiście wpływ na cenę ma też oferta konkretnej placówki, np. im więcej dodatkowych zajęć, tym z reguły jest ona wyższa. Jak podaje portal www.strefaedukacji.pl, przykładowo w Warszawie za miesięczny pobyt dziecka w żłobku zapłacimy od 800 do nawet 3200 zł, w Krakowie od 980 do 2700 zł, we Wrocławiu od 530 do 2200 zł, w Lublinie od 600 do 2300 zł, a w Białymstoku od 300 do 1700 zł. Im mniejsza miejscowość, tym zazwyczaj ceny są niższe.

Wi�cej o: