Gdy zamknę oczy

Okładka książki Gdy zamknę oczy Marcel Moss
Okładka książki Gdy zamknę oczy
Marcel Moss Wydawnictwo: Filia literatura młodzieżowa
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2024-06-05
Data 1. wyd. pol.:
2024-06-05
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383574233
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
125 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
292
252

Na półkach:

Wyjątkowo mistyczna powieść. Beverly w sieci poznaje Viena, który pomaga jej kontrolować swoje sny - następnie pokazując jej świat, do którego wcześniej nie miała dostępu.
Całkiem przyjemna, ale typ young adult nie jest dla każdego. Sceny stosunków pomiędzy młodymi są wyjątkowo wyniosle i mistycznie nacechowane. Poza tym akcja szybko pchnie do przodu.

Wyjątkowo mistyczna powieść. Beverly w sieci poznaje Viena, który pomaga jej kontrolować swoje sny - następnie pokazując jej świat, do którego wcześniej nie miała dostępu.
Całkiem przyjemna, ale typ young adult nie jest dla każdego. Sceny stosunków pomiędzy młodymi są wyjątkowo wyniosle i mistycznie nacechowane. Poza tym akcja szybko pchnie do przodu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1142
435

Na półkach: , ,

Czytam od zawsze i przechodziłam przez najróżniejsze fazy, z większości po prostu wyrastałam, po czym ostatecznie jasno sprecyzowałam swój gust. Lubię jednak czasami wracać do tego, co kręciło mnie w nastoletnich latach, trochę sentymentalnie, ale też zwyczajnie po to, by oderwać się od makarby, która literacko towarzyszy mi na co dzień.
"Gdy zamknę oczy" to kolejna propozycja Marcela Mossa skierowana do teoretycznie nieco młodszych czytelników. Lubię sprawdzać dzięki niemu kolejne gatunki, choćby dlatego, że naprawdę cenię jego twórczość jako całokształt. Jedne książki podobają mi się bardziej, inne mniej, ale ich przekaz zawsze jest dla mnie istotny.
Ostatnio miałam kontakt z new adult, kiedy ta nazwa u nas jeszcze nie funkcjonowała i była określana literaturą dla młodzieży starszej, przynajmniej w mojej ulubionej bibliotece. Czytałam powieści Marcela klasyfikowane jako young adult, ale poza nimi nie stykałam się z historiami dla młodszych, nie mam więc aktualnego punktu odniesienia.
Opowieść o Beverly początkowo naprawdę mnie zainteresowała. Styl Mossa zawsze mi odpowiadał i pozwalał na błyskawiczne kartkowanie. Sen to dość wdzięczny temat, podobał mi się bardziej niż astrologia, po którą ostatnio sięgnął inny znany polski autor. Marcel naprawdę solidnie opanował różne teorie i podzielił się nimi z nami w ciekawej formie.
Był ciekawy początek, był jakiś rodzaj napięcia czy tajemnicy, był świeży motyw wiodący, ale książka całościowo wypadła ostatecznie u mnie dość blado. Wszystko przez końcówkę, w której zabrakło mi logiki. Może nie zrozumiałam zamysłu autora, ale początek z końcem zupełnie mi się nie połączyły, nawet stylistycznie. Z drugiej strony prawdopodobnie jestem po prostu za stara, by takie rozwiązanie do mnie przemówiło.
"Gdy zamknę oczy" to powieść z dużym, ale nie w pełni wykorzystanym potencjałem i ciekawą fabułą. Jest w tej historii coś więcej, co czyni ją wyjątkową i wartą uwagi. Mnie zostawiła z lekkim rozczarowaniem i niedosytem, ale jestem pewna, że znajdą się fani właśnie takich rozwiązań, na jakie zdecydował się Marcel Moss.
Moje 7/10.

Czytam od zawsze i przechodziłam przez najróżniejsze fazy, z większości po prostu wyrastałam, po czym ostatecznie jasno sprecyzowałam swój gust. Lubię jednak czasami wracać do tego, co kręciło mnie w nastoletnich latach, trochę sentymentalnie, ale też zwyczajnie po to, by oderwać się od makarby, która literacko towarzyszy mi na co dzień.
"Gdy zamknę oczy" to kolejna...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
501
500

Na półkach:

Marcel Moss powraca z najnowszą książką zatytułowaną Gdy zamknę oczy, która w większości koncentruje się na śnie, a raczej jego możliwości.
Tragiczny wypadek zabiera siostrę Beverly, pozostawiając młodą dziewczynę pogrążoną w bólu i skąpaną w poczuciu winy. Trauma wydarzenia rzuca cień na jej życie, odbijając się na zdrowiu psychicznym kobiety. Bezsenność staje się jej codziennością, a sny zamieniają się w nawiedzające ją koszmary, w których na nowo przeżywa tragiczny moment wypadku.

Po czterech latach od traumatycznego wydarzenia Beverly rozpoczyna studia na prestiżowym Harvardzie. To dla niej szansa na nowy początek, na ucieczkę od bolesnych wspomnień i rozpoczęcie życia na nowo. Czy zmiana otoczenia i nowe znajomości pomogą jej w walce z przeszłością? Czy uda jej się odbudować swoje życie i zaznać ponownie szczęścia?

Na swojej drodze spotyka tajemniczego Viana, przewodnika po świecie świadomego śnienia. Oferuje on Beverly pomocną dłoń, otwierając przed nią drzwi do nieznanego dotąd świata. Nowe techniki pozwalają jej nie tylko zapamiętywać sny, ale i świadomie je kształtować. Czy ta niezwykła umiejętność stanie się kluczem do pokonania traumy i odnalezienia wewnętrznego spokoju?

Gdy zamknę oczy to moje pierwsze spotkanie z młodzieżową książką poruszającą temat świadomego śnienia. Choć wcześniej słyszałem o koncepcji „shiftingu” – przenoszenia się do równoległych rzeczywistości – to opisana przez Marcela Mossa wizja fascynuje mnie zdecydowanie bardziej. Autor po raz kolejny udowadnia, że nie boi się eksperymentować z gatunkami literackimi, co w tym przypadku okazuje się strzałem w dziesiątkę.

Gdy zamknę oczy to solidna dawka wiedzy na temat świadomego śnienia – prawdopodobnie autor robił spory research, ponieważ brzmi to bardzo rzetelnie. Realistyczny opis doświadczeń bohaterki budzi w czytelniku autentyczne pytania o granice ludzkiej percepcji i granice między snem a rzeczywistością. Temat jest dość ciekawy, intrygujący. Cały czas zastanawiałem się, w jakim kierunku podąży fabuła. Czy Beverly jest świadoma tego co robi? Czy ingerencja w świat snów jest bezpieczna? Cała masa pytań – na szczęście, uzyskałem odpowiedzi.

Co do Viana vel Księcia Astralnego, z pewnością wzbudza ciekawość. Początkowo bardzo tajemniczy, intrygujący. Im bliżej go poznawałem, byłem trochę rozczarowany, w jakim kierunku została rozwinięta jego postać. Liczyłem na coś bardziej niepokojącego, a tymczasem… No cóż, zapomniałem, że to książka dla młodzieży, a w takim gatunku happy end jest raczej standardem.

Więcej na CzasoStrefa

Marcel Moss powraca z najnowszą książką zatytułowaną Gdy zamknę oczy, która w większości koncentruje się na śnie, a raczej jego możliwości.
Tragiczny wypadek zabiera siostrę Beverly, pozostawiając młodą dziewczynę pogrążoną w bólu i skąpaną w poczuciu winy. Trauma wydarzenia rzuca cień na jej życie, odbijając się na zdrowiu psychicznym kobiety. Bezsenność staje się jej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1105
663

Na półkach:

Wyspaliście się dziś ? Pamiętacie swoje sny po przebudzeniu ?

Mało jest książek z wątkiem świadomego snu. Przynajmniej niewiele takich trafiło w moje ręce. Dlatego też z zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Marcela Mossa. Chciałam też przy okazji sprawdzić jego mniej mroczną stronę twórczości.

W “Gdy zamknę oczy”, główną rolę odgrywa Beverly. Dziewczyna straciła siostrę w tragicznym wypadku samochodowym. Pozostała jej po tym trauma i…bezsenność. Gdy rozpoczyna studia na Harvardzie, postanawia nawiązać kontakt z człowiekiem aktywnie udzielającym się na grupach dla osób borykających się z podobnym problemem. W ten oto sposób, w jej życiu pojawia się… Książę. Jakie zmiany w nie wprowadzi ?

To…specyficzna książka. Nie wątpię, że może się podobać ale ja szybko doszłam do wniosku, że jednak te klimaty grozy, thrillery tworzone przez Marcela, lepiej mi wchodzą.

Tu mamy literaturę młodzieżową i choć studenci to już niby dojrzalsze stworzenia, to wciąż mnie zachowanie bohaterów irytowało swoją dziecinnością. Dodatkowo Beverly otaczali mężczyźni, którzy nagle nie dostrzegali, że istnieją inne dziewczyny. Każdy kolejny był nią oczarowany. Oczywiście łącznie z Vianem vel Księciem. Tu też już samo nazwanie się księciem wydawało mi się taką arogancją ze strony bohatera. I kreacja tego bohatera wciąż budziła we mnie mieszane uczucia, nie mogłam się do niego przekonać.

Autor stworzył taką tajemniczą otoczkę wokół Viana. Czujemy, że ten bohater czymś nas zaskoczy. Nie wiemy za to czy będzie to zaskoczenie pozytywne czy negatywne. Wprowadza on Bev w kolejne etapy świadomego śnienia, uczy określając to jako kurs i można odnieść wrażenie, że wręcz mamy relację nauczyciel i uczennica choć oboje są w tym samym wieku. Ale… w trakcie tego wszystkiego, znaczenie straciło to co zapoczątkowało walkę o sen - trauma po stracie siostry. To zostało ewidentnie zepchnięte na dalszy plan. A szkoda.

Z kolei wątek romantyczny stał się tym wiodącym wraz z już wręcz obsesyjnym dążeniem do tego świadomego snu. Nauka, życie towarzyskie, wszystko inne nie było już tak ważnem jak to by zapamiętać swoje sny i by świadomie w nich uczestniczyć. Jakie będą tego konsekwencje ?

Co do relacji Viana i Beverly - najpierw ona wręcz desperacko za nim biegała, narzucała się, później… trochę się to pokomplikowało i już sama nie wiedziałam ku czemu to wszystko zmierza. Wątek snu zmienił kierunek, stał się nieco abstrakcyjny, może nawet paranormalny ? Zależy w co kto wierzy, zależy co uznamy za możliwe, a co za absurdalne. Ja już w pewnym momencie nie wiedziałam co myśleć o tym wszystkim i nie do końca okazało się to tym na co liczyłam.

Finalnie ta historia nie jest może dla mnie wielkim rozczarowaniem ale tak jak wspomniałam na wstępie, mroczniejsza strona twórczości autora, zdecydowanie bardziej mnie wciąga. Tu miałam wręcz wrażenie, że nie czytam jego książki. Chwilami czułam jakbym miała w ręce debiut… Taki dla mnie typowy styl Mossa, był tu ukryty czy wręcz niedostrzegalny. Jednak każdy lubi co innego i jak zawsze - nie odradzam.

Dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Wyspaliście się dziś ? Pamiętacie swoje sny po przebudzeniu ?

Mało jest książek z wątkiem świadomego snu. Przynajmniej niewiele takich trafiło w moje ręce. Dlatego też z zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Marcela Mossa. Chciałam też przy okazji sprawdzić jego mniej mroczną stronę twórczości.

W “Gdy zamknę oczy”, główną rolę odgrywa Beverly. Dziewczyna straciła siostrę w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
223
22

Na półkach:

Ta książka to tragedia, postacie jednowymiarowe, nudna fabuła, bardzo słaby romans dla nastolatków.
Mam wrażenie, że każda kolejna książka Mossa jest coraz słabsza.

Ta książka to tragedia, postacie jednowymiarowe, nudna fabuła, bardzo słaby romans dla nastolatków.
Mam wrażenie, że każda kolejna książka Mossa jest coraz słabsza.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
290
290

Na półkach:

Beverly żyje w poczuciu winy i ogromnej straty. Kilka lat wcześniej jej siostra zginęła w wypadku samochodowym. Beverly obwinia się o jej śmierć. Dodatkowo dziewczyna cierpi na bezsenność. Jej wyjazd na studia pozwala choć chwilowo oderwać ją od przykrych wspomnień, gdyż dziewczyna nawiązuje nowe znajomości. Poznaje tam nie tylko koleżanki i kolegów z uczelni. Zawiera także znajomość z tajemniczym Vianem. Początkowo jest to znajomość internetowa. Mężczyzna wprowadza ją w tajniki Lucid Dream. Dziewczyna nie do końca jest świadoma, jakim człowiekiem jest Vian. Czy ich znajomość rozwinie się bardziej?

Po raz pierwszy miałam okazję przeczytać książkę autora, którego większości z was nie muszę przedstawiać. Jest to historia z gatunku new adult, w której nic nie jest oczywiste. Jednakże jest to historia z tych nieszablonowych. Porusza temat, o którym większość z nas nawet nie słyszała. Mam tu na myśli to, czym jest Świadomy Sen. Relacja głównych bohaterów w całości opiera się na tym zagadnieniu. Czytelnik może przybliżyć sobie ten temat właśnie dzięki historii Beverly i Viana. Pojawią się tutaj sytuacje, które ciężko ogarnąć logicznym tokiem rozumowania. Ponadto, w tej historii motywami występującymi będzie życie w poczuciu winy, trauma po utracie najbliższej osoby czy nieodwzajemniona miłość.

Ciężko odnieść mi się z tą książką do innych książek autora, gdyż nie znam kompletnie jego twórczości. Może to nie będzie jedna z moich ulubionych historii, ale styl jakim książka jest przedstawiona, mi bardzo przypadł do gustu. Tę historię czytało mi się naprawdę zadziwiająco dobrze. Jeśli więc szukacie takiej odmiennej lektury, którą ciężko wpleść w jakiś schemat, to ta będzie idealna.

Beverly żyje w poczuciu winy i ogromnej straty. Kilka lat wcześniej jej siostra zginęła w wypadku samochodowym. Beverly obwinia się o jej śmierć. Dodatkowo dziewczyna cierpi na bezsenność. Jej wyjazd na studia pozwala choć chwilowo oderwać ją od przykrych wspomnień, gdyż dziewczyna nawiązuje nowe znajomości. Poznaje tam nie tylko koleżanki i kolegów z uczelni. Zawiera także...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1233
752

Na półkach: ,

Gdy wyszła książka Marcela Mossa “Gdy zamknę oczy” z ciekawością wzięłam się za lekturę.

Beverly nie potrafi poradzić sobie z uczuciem straty jakie towarzyszy jej po tragicznej śmierci siostry. Czuje wielkie poczucie winy i to przeszkadza jej normalnie funkcjonować. Gdy cztery lata później wyjeżdża na studia ma nadzieję rozpocząć nowy rozdział i w końcu ruszyć ze swoim życiem naprzód. Nie spodziewa się, że tajemniczy nieznajomy tak mocno namiesza jej w życiu. Vian zna ponoć tajemnice świadomego śnienia, gdzie podczas snu można robić co się chce.. Czy to wyjdzie Beverly na dobre?

Zaintrygowała mnie ta książka. Świadome śnienie to coś, czego każdy chciałby spróbować. Choć wiem, że jest to niemożliwe wypracowanie tego, zdarzyło mi się to już raz czy dwa razy w moim życiu. Początkowo wynurzenia Viana były dość ciekawe, jednak szybko mnie znudziły, bo tak naprawdę nic z tego nie wynikało. Dla Beverly priorytetem było poradzenie sobie z traumą po śmierci siostry, ale gdzieś ten wątek mam wrażenie się rozmył przez emocjonalne perypetie tych dwojga bohaterów. Szczerze, to musiałam użyć dużo mojej silnej woli, żeby skończyć tę książkę, bo tak naprawdę nie było w niej nic co przykuło moją uwagę. Fakt, że słuchałam ją w audio, a lektor niestety był tragiczny na pewno nie pomagało. Wiem już z profilu autora, że to była jego jedna z pierwszych książek, którą wyciągnął z szuflady. Dużo mi to wyjaśniło, bo aktualnie warsztat autora jest o wiele bardziej rozbudowany. I zdecydowanie wolę go w tej bardziej thillerowej wersji. Książka do szybkiego zapomnienia.

Gdy wyszła książka Marcela Mossa “Gdy zamknę oczy” z ciekawością wzięłam się za lekturę.

Beverly nie potrafi poradzić sobie z uczuciem straty jakie towarzyszy jej po tragicznej śmierci siostry. Czuje wielkie poczucie winy i to przeszkadza jej normalnie funkcjonować. Gdy cztery lata później wyjeżdża na studia ma nadzieję rozpocząć nowy rozdział i w końcu ruszyć ze swoim...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
365
365

Na półkach: ,

Autor znany jest przede wszystkim z mrocznych thrillerów, ale kolejny raz udowadnia, że dobrze odnajduje się również w innych gatunkach i nadal potrafi zaskakiwać.

W swojej nowej powieści zabiera nas do świata Beverly, która mierzy się z traumą po utracie siostry, poczuciem winy, a przy tym cierpi na bezsenność. Jej życie zmienia się kiedy wyjeżdża by studiować na Harvardzie, a na jej drodze staje tajemniczy Vian, który zdradza dziewczynie tajniki świadomego snu.

Historia, którą stworzył autor z całą pewnością jest inna, nietuzinkowa i niewątpliwie ciekawa. Sekrety świadomego snu okazują się równie interesujące co losy bohaterów, którzy swoją drogą zostali świetnie wykreowani. Beverly i jej zmagania z żałobą, a także walka o to by zaznać trochę spokoju od dręczących ją koszmarów i bezsenności, a także odnalezienie się w nowej rzeczywistości przedstawione są w sposób bardzo realny. Jedynym jej minusem jest naiwność, ale biorąc pod uwagę ile przeszła można jej to wybaczyć. Postać Viana natomiast dodaje nuty tajemniczości i rozbudza ciekawość. Skrywa on bowiem swoje sekrety, które wraz z biegiem fabuły ujrzą światło dzienne.

Marcel Moss jak zwykle nie stroni od trudnych tematów takich jak żałoba, trauma i walka o to by poradzić sobie z bólem, który rozrywa od środka.

"Gdy zamknę oczy" to nie sztampowa książka new adult, która angażuje czytelnika. Poruszająca, pełna tajemnic i zwrotów akcji, zgłębiająca tajniki świadomego snu. To wszystko sprawia, że czyta się świetnie.
Dla mnie był to miły powiew świeżości :)

Autor znany jest przede wszystkim z mrocznych thrillerów, ale kolejny raz udowadnia, że dobrze odnajduje się również w innych gatunkach i nadal potrafi zaskakiwać.

W swojej nowej powieści zabiera nas do świata Beverly, która mierzy się z traumą po utracie siostry, poczuciem winy, a przy tym cierpi na bezsenność. Jej życie zmienia się kiedy wyjeżdża by studiować na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
884
874

Na półkach:

Śmierć siostry burzy życie Beverly. Młoda dziewczyna walczy z poczuciem winy i przejmującą tęsknotą za siostrą. Przeżyte traumy i lęki wywołują u niej bezsenność, z którą nie jest w stanie walczyć. Cztery lata po tej tragedii dziewczyna jedzie na studia, tam poznaje Viana, tajemniczego chłopaka, który chce jej pomóc z jej problemami. Beverly dość szybko angażuje się w związek z Vianem. Świat, który jej przedstawia jest dla niej intrygujący i pocisgajacy, wkrótce jednak okazuje się, że niesie za sobą wiele zagrożeń...
Pamiętacie swoje sny? A może wierzycie w świadomy sen? Dla mnie jest to bardzo interesujący temat. Sama często pamiętam to jakie obrazy mój mózg przekazywał mi podczas snu więc z ciekawością sięgnęłam po tę pozycję.
Zdecydowanie jest to inna książka od pozostałych autora, zastanawiam się ile jeszcze pomysłów w głowie ma Marcel Moss i co jeszcze uda mu się napisać, bo co jak co, ale zaskoczyć umie.
Nie wiem co myśleć o tej książce prawde mówiąc. Jest tak dziwna i tak dziwnie skonstruowana, że trudno mi jednoznacznie określić jakie mam odczucia. Na pewno Moss poświęcił trochę czasu na to by zbadać wiadomości na temat świadomego snu. To widać, słychać i czuć na każdej stronie.
Mam wrażenie, że jestem po prostu za stara na tę historię. W końcu to Young adult a ja zdecydowanie jestem Old adult.

Śmierć siostry burzy życie Beverly. Młoda dziewczyna walczy z poczuciem winy i przejmującą tęsknotą za siostrą. Przeżyte traumy i lęki wywołują u niej bezsenność, z którą nie jest w stanie walczyć. Cztery lata po tej tragedii dziewczyna jedzie na studia, tam poznaje Viana, tajemniczego chłopaka, który chce jej pomóc z jej problemami. Beverly dość szybko angażuje się w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1819
1818

Na półkach: ,

Ciekawa jestem, czy kiedykolwiek mieliście świadomy sen? Taki w którym wiecie, że śnicie i możecie robić co tylko chcecie? Ja przyznam się wam, że kiedyś miewałam je dosyć często, a teraz pojawiają się dużo rzadziej. I zawsze tam spotykam osoby zmarłe, przeważnie te za którymi tęskniłam lub chciałam je ponownie ujrzeć. Co ciekawe, trwają zawsze tyle, im na to pozwolę, czyli inaczej niż w książce. Tutaj główna bohaterka, kiedy tylko uświadomi sobie, że świadomie śni, to od razu się budzi. Pragnie w nim pozostać dłużej, gdyż to tam widzi swoją zmarłą siostrę za którą bardzo tęskni. Wciąż obwinia siebie za to, że do tego wypadku doszło. Z tego też powodu odwiedza pewne forum w którym ludzie piszą o swoich traumach. To tam poznaje Księcia Astralnego i rozwija z nim korespondencję. On jako jedyny, choć z początku miała go za zadufanego w sobie dziwaka, wydaje się być na tyle obeznany z tematem snu, że chce się z nim spotkać. Chciałaby dłużej pozostać w śnie świadomym i móc nacieszyć się siostrą, tylko czy to takie proste? Czy osoba, która zaproponowała jej pomoc na pewno ma czyste zamiary?
Może ktoś powie, że to książka dla młodzieży, ale niech mi odpowie dlaczego? Autor naprawdę poruszył tutaj temat, który niektórzy z nas znają. Świadomy sen jest doświadczeniem w którym bierze udział niewiele osób, więc podejrzewam, że ci, co go nie mają, biorą to za bajkę dla młodzieży. Nie widzą, że w historii zawarta jest trauma postaci, taka jak nie pogodzenie się z rozwodem rodziców, strata siostry, niepotrafienie przejścia przez żałobę, pomoc koleżeńska, zbytnia ufność dla osób z internetu i brak wysypiania się. Z tymi rzeczami zmaga się wielu z nas, a autor daje nam podpowiedzi, bądź sugeruje co powinniśmy zrobić z problemami, które nas dręczą. Przestrzega nas również przez zbytnią ufnością do nieznajomych oraz do zapoznania się z osobą, którą zamierzamy obdarzyć uczuciem. Historia bardzo wciąga, tylko musi natrafić na odpowiedniego odbiorcę. Rozdziały nie są długie, a druk jest średniej wielkości. Mi bardzo się podobała:-)

Ciekawa jestem, czy kiedykolwiek mieliście świadomy sen? Taki w którym wiecie, że śnicie i możecie robić co tylko chcecie? Ja przyznam się wam, że kiedyś miewałam je dosyć często, a teraz pojawiają się dużo rzadziej. I zawsze tam spotykam osoby zmarłe, przeważnie te za którymi tęskniłam lub chciałam je ponownie ujrzeć. Co ciekawe, trwają zawsze tyle, im na to pozwolę, czyli...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 139
  • 129
  • 31
  • 18
  • 7
  • 5
  • 3
  • 3
  • 2
  • 2

Cytaty

Marcel Moss Gdy zamknę oczy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także