Turnia

Okładka książki Turnia Anna Klejzerowicz
Okładka książki Turnia
Anna Klejzerowicz Wydawnictwo: Purple Book kryminał, sensacja, thriller
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Purple Book
Data wydania:
2024-06-19
Data 1. wyd. pol.:
2024-06-18
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383106700
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
938
625

Na półkach: ,

(...)"góry to świat sam w sobie, dziki i majestatyczny, lecz obojętny na ludzkie emocje i pewnie dlatego tak fascynujący."
(str.103)

Zaginęła bez śladu w Tatrach, w 1994 roku. Karolina Olszańska.
Po latach jej siostrzenica Helena (studentka dziennikarstwa) pragnie zrobić reportaż na ten temat. Przyjeżdża do Zakopanego. Zatrzymuje się u znajomej gospodyni, pani Tereski. I ... szuka, pyta, spotyka się z dawnymi współpracownikami, przyjaciółmi.
A uderzające podobieństwo do ciotki sprawia niejednokrotnie zamieszanie.
To co odkryje ...
...
Młoda, ale uparta i dociekliwa Lena bardzo mi się spodobała. Przyjemnością było spacerowanie po Zakopanym i okolicy z bohaterką. Sama lubiłam tam bywać kilka razy w roku (przed zmianami, niekorzystnymi dla miasta, według mnie). Wtedy, gdy tłumów nie było a Krupówki były "swojskie".
Prawdziwe wydarzenie wplecione w fabułę, jakim był wypadek studentki Aldony Szustowskiej to był świetny pomysł.
Opisy tatrzańskich szlaków i widoków, nawet te dłuższe, ani przez moment nie były nudne, bo pisane tak, jakby autorka o nich po prostu opowiadała. Dzięki temu poczułam, jakbym tam była. Wspomnienia wracały.🙂
Dziękuję za interesującą historię i wyprawę w Tatry.

(...)"góry to świat sam w sobie, dziki i majestatyczny, lecz obojętny na ludzkie emocje i pewnie dlatego tak fascynujący."
(str.103)

Zaginęła bez śladu w Tatrach, w 1994 roku. Karolina Olszańska.
Po latach jej siostrzenica Helena (studentka dziennikarstwa) pragnie zrobić reportaż na ten temat. Przyjeżdża do Zakopanego. Zatrzymuje się u znajomej gospodyni, pani Tereski. I...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
174
168

Na półkach:

Taka inna ta ksiązka,śledztwo dziennikarskie w sprawie sprzed lat.
Ciekawa .aczkolwiek w pewnym momencie jakby zabrakło pomysłu i książka się kończy.Ogólnie nienajgorsza.

Taka inna ta ksiązka,śledztwo dziennikarskie w sprawie sprzed lat.
Ciekawa .aczkolwiek w pewnym momencie jakby zabrakło pomysłu i książka się kończy.Ogólnie nienajgorsza.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
132
105

Na półkach:

Czy można rozwiązać rodzinną zagadkę kryminalną sprzed 30 lat, nie mając praktycznie punktu zaczepienia i nie będąc zawodowym śledczym? Zadanie niewątpliwie trudne...
Na uznanie zasługują opisy szlaków górskich i samych gór. Jest ich zdecydowanie więcej niż samego Zakopanego, znanego turystom spacerującym w szpilkach i sandałach.
Autorka postanowiła także wdepnąć na grząski grunt, jakim jest gwara góralska. Tutaj ze dwa razy się poślizgnęła, ale ogólnie wyszła obronną ręką, co także zasługuje na uznanie. Wejście w buty, czy w tym wypadku w kierpce górali dla kogoś z zewnątrz nie jest łatwym zadaniem.
Fabuła została dobrze przemyślana, przedstawiona na dwóch osiach czasowych. Bohaterowie dość nietypowi dla powieści kryminalnych. Bardziej charakterni wydają się postaci drugoplanowe (w końcu to górale),niż główna bohaterka, choć i tak nie jest nijaka. Nie wiem, czy to celowy zabieg, ale w tej sytuacji jak najbardziej się sprawdził. Dodaje powieści autentyczności.
Na koniec najważniejsze pytanie: czy Czytelnik przewidzi, kto mordował, czy Autorce uda się go wyprowadzić na górskie ośnieżone bezdroża (bo przecież w tym wypadku nie w pole)?
Przekonajcie się sami!

Czy można rozwiązać rodzinną zagadkę kryminalną sprzed 30 lat, nie mając praktycznie punktu zaczepienia i nie będąc zawodowym śledczym? Zadanie niewątpliwie trudne...
Na uznanie zasługują opisy szlaków górskich i samych gór. Jest ich zdecydowanie więcej niż samego Zakopanego, znanego turystom spacerującym w szpilkach i sandałach.
Autorka postanowiła także wdepnąć na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2051
1456

Na półkach: , , ,

Cykl o Emilu Żądło był bardzo dobry, o Stefańskiej trochę słabszy a najbardziej podobał mi się List z powstania.
Turnia jak dla mnie jest słaba, chociaż sam pomysł na powieść bardzo ciekawy.
To raczej taka lekka babska powieść sensacyjna w której niezbyt dużo się dzieje.
Nie ma w tej powieści żadnych emocji, ciągłe rozmowy z ludźmi którzy 30 lat wcześniej znali ciotkę bohaterki, która wyszła w Tatry i nie wróciła.
Teraz Lena chcę napisać reportaż o ciotce i dojść do tego co się wtedy wydarzyło. Pomaga jej w tym przystojny góral Andrzej i coś zaczyna między nimi iskrzyć...ale temat niezbyt rozwinięty.
Mimo niezbyt obszernej powieści jest strasznie dużo powtórzeń historii innej młodej turystki, która w 1992 roku też zaginęła w Tatrach.
Najlepsze są w tej powieści opisy Tatr, bo można się poczuć jakby spacerowało się po górach a tych opisów jest bardzo dużo.
Nie jest to zbyt wciągająca powieść, ale czyta się dobrze i szybki.

Cykl o Emilu Żądło był bardzo dobry, o Stefańskiej trochę słabszy a najbardziej podobał mi się List z powstania.
Turnia jak dla mnie jest słaba, chociaż sam pomysł na powieść bardzo ciekawy.
To raczej taka lekka babska powieść sensacyjna w której niezbyt dużo się dzieje.
Nie ma w tej powieści żadnych emocji, ciągłe rozmowy z ludźmi którzy 30 lat wcześniej znali ciotkę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
213
135

Na półkach:

Pamiętam jak lata temu czytałam książkę „List z powstania” Anny Klejzerowicz. Pamiętam też, że byłam tą książką oczarowana, dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po jej najnowszą książkę pt. „Turnia”. Czy i tym razem autorka mnie zachwyci?

Lata dziewięćdziesiąte, w Zakopanem ginie młoda dziewczyna-Karolina. Po wyjściu w góry ślad o niej zaginął. Po kilkunastu latach do Zakopanego przyjeżdża siostrzenica Karoliny, Lena. Młoda i aspirująca dziennikarka chce napisać artykuł o zaginionej ciotce? Czy uda jej się odnaleźć jakieś nowe dowody w sprawie tego tajemniczego zaginięcia? Zachęcam do lektury „Turni”.

Wow! Spodziewałam się dobrej książki, ale aż tak genialnej lektury nie oczekiwałam! Kiedy zatopiłam się w świat przedstawiony nie mogłam się wyrwać dopóki nie poznam zakończenia tej pasjonującej i wciągającej historii! Ponadto chociaż nie jestem fanką długich opisów tutaj właśnie inne oddany cudowny klimat Zakopanego, a ja po raz kolejny nabrałam ochoty na odwiedzenie naszych pięknych gór!

Lena to postać, którą od razu polubiłam. Silna, zdeterminowana. Dziewczyna ta nie boi się spotkania z nieznanym. Za wszelką cenę chce dowiedzieć się, co się stało z jej ciotką. Lena należy do grona tych bohaterek, które uwielbiam. Nie jest to bowiem postać bez pomysłu i nijaka. Ma ona swój charakterek i to jest jej urok!

Ogromną zaletą dla mnie jest to, że są tutaj przedstawione dwie osie czasu. Przeszłość i teraźniejszość. Dzięki wpleceniu wątków z przeszłości łatwiej nam zrozumieć niektóre wątki i połączyć je z teraźniejszością. Ostatnio coraz częściej w literaturze spotykam akcję biegnącą dwutorowo i muszę przyznać, że uwielbiam takie przedstawianie fabuły!

Autorka ma bardzo łatwy, przyjemny i plastyczny język pisarski. Tatry zostały przedstawione w sposób zarówno piękny jak i mroczny! To piękna umiejętność tak realistycznie opisać góry nie sprawiając, że czytelnik się nudzi! Wręcz przeciwnie te opisy mocno oddziaływują na naszą wyobraźnię. Fabuła książki jest bardzo dynamiczna i pełna zwrotów akcji, dzięki czemu nie możemy się od książki oderwać! Zakończenie tej książki jest niezwykle szokujące! Przez całą powieść nawet ciut odrobinkę nie byłam blisko rozwiązania!

„Turnia” Anny Klejzerowicz to książka, która na pewno przypadnie do gustu wszystkim fanom nietuzinkowych, wciągających i ciekawych thrillerów. Dzięki Lenie książka nie jest nudna, a dzięki pięknym opisom możemy przenieść się do pięknego, ale i niebezpiecznego świata Tatr. „Turnia” to powieść, od której naprawdę trudno się oderwać dopóki nie poznamy zakończenia. Bardzo gorąco polecam!

IG: libresunn

Pamiętam jak lata temu czytałam książkę „List z powstania” Anny Klejzerowicz. Pamiętam też, że byłam tą książką oczarowana, dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po jej najnowszą książkę pt. „Turnia”. Czy i tym razem autorka mnie zachwyci?

Lata dziewięćdziesiąte, w Zakopanem ginie młoda dziewczyna-Karolina. Po wyjściu w góry ślad o niej zaginął. Po kilkunastu latach do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
888
770

Na półkach:

Anna Klejzerowicz nie tylko lubi rozpieszczać swoich czytelników ciekawymi historiami kryminalnymi, ale lubi również zabierać ich w niesamowite miejsca.
W tej powieści autorka zabiera nas do Zakopanego i na tatrzańskie szlaki nie szczędząc pięknych opisów górskich okolic. Przy dobrze wykształconej wyobraźni jaką posiadam, z przyjemnością i wręcz zachłannością „spoglądałam” na miejsca opisane w książce.
Góry pamiętam jak przez mgłę i to raczej te niższe, kiedy jako dziecko, a potem podlotek maszerowałam w weekendy razem z moim ojcem. Niestety, chociaż tata bardzo kochał góry, nigdy nie zabrał mnie w Tatry, a Zakopane to znam jedynie z perspektywy Krupówek i kolejki tam i z powrotem na Gubałówkę.
Dzięki książce Anny Klejzerowicz miałam zatem okazję „pobyć” trochę w naszych pięknych Tatrach i poznać wiele ciekawych miejsc.
Autorka pokazuje Tatry zarówno jako cud natury, zachwycający swoim pięknem, ale również jako krainę bezlitosną i groźną nawet dla wprawionego w wędrówkach człowieka. Zmieniająca się pogoda może zaskoczyć nawet najodważniejszych i najlepszych i czytając tę książkę cały czas się zastanawiamy, czy Karolinę, młodą ratowniczkę też zaskoczyła, czy zaskoczył ją człowiek. Dziewczyna chociaż znała góry jak własną kieszeń, to w obliczu strachu i zagrożenia ze strony drugiego człowieka… w tajemniczy sposób zniknęła i ślad po niej zaginął.
Główny wątek fabuły to poszukiwanie przez młodą krewną prawdy odnoszącej się do rozpłynięcia się jej ciotki, bo nie możemy jeszcze mówić o śmierci, ponieważ ciała nie odnaleziono.
I chociaż tragedia miała miejsce bardzo dawno temu, jeszcze przed przyjściem na świat Heleny to ciekawość i dążenie do odkrycia okoliczności w jakich zaginęła jej krewna wzięły górę nad wszystkim innym. Odważna i dociekliwa potrafiła dotrzeć do ludzi, którzy przed laty znali, a nawet przyjaźnili się z Karoliną. Nieświadoma szokującej prawdy Helena odkrywa, kto był tak naprawdę przyjacielem, a kto wrogiem ciotki.
Interesująca fabuła i płynnie poprowadzony wątek kryminalny z pewnością nie sprawiają, że książka jest nudna. A gdy dodamy do tego ciekawie wykreowane osobowości bohaterów i wplecione w fabułę wątki turystyczny oraz wątek historyczny odnoszący się do górali i Podhala, to możemy być pewni, że ta książka na jakiś czas nas czytelniczo zniewoli.
Myślę, że zachęciłam do sięgnięcia po tę lekturę. Zapraszam zatem na spacer po górach, na którym świetną przewodniczką jest autorka tej książki. Oprócz malowniczych obrazów, Anna Klejzerowicz funduje również dreszczyk emocji i garść tajemnicy.
Myślę, że czas spędzony z Leną, początkującą dziennikarką, panią Teresą, cudowną właścicielką pensjonatu, oraz kilkoma innymi osobami będzie dla wielu czasem mile spędzonym.
Polecam tę książkę nie tylko jako dobry kryminał, ale również jako powieść przygodową, w której znajdziemy również odrobinę romansu i wątków psychologicznych, które z pewnością miały wpływ na fabułę.

Anna Klejzerowicz nie tylko lubi rozpieszczać swoich czytelników ciekawymi historiami kryminalnymi, ale lubi również zabierać ich w niesamowite miejsca.
W tej powieści autorka zabiera nas do Zakopanego i na tatrzańskie szlaki nie szczędząc pięknych opisów górskich okolic. Przy dobrze wykształconej wyobraźni jaką posiadam, z przyjemnością i wręcz zachłannością „spoglądałam”...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
312
175

Na półkach:

Nudna historia napisana językiem dla nastolatków sprzed trzydziestu lat. Nie rozumiem tak wysokich ocen.

Nudna historia napisana językiem dla nastolatków sprzed trzydziestu lat. Nie rozumiem tak wysokich ocen.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
48
45

Na półkach:

Mnóstwo błędów językowych i merytorycznych, książka pisana stylem wypracowania w liceum, drętwym i bez polotu - autorka jest po prostu mało utalentowaną pisarką - górale mówią jakąś parodią gwary, emocje jak na grzybach. Bohaterka bohaterka bez właściwości łazi od jednej osoby do drugiej i nie dowiaduje się niczego, co posuwałoby akcję do przodu. Po co coś takiego wydawać?

Mnóstwo błędów językowych i merytorycznych, książka pisana stylem wypracowania w liceum, drętwym i bez polotu - autorka jest po prostu mało utalentowaną pisarką - górale mówią jakąś parodią gwary, emocje jak na grzybach. Bohaterka bohaterka bez właściwości łazi od jednej osoby do drugiej i nie dowiaduje się niczego, co posuwałoby akcję do przodu. Po co coś takiego wydawać?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
41
13

Na półkach:

Bardzo dobra historia, udane retrospekcje, klimat i napięcie, które stale mi towarzyszyło w trakcie lektury. Nie przepadam za górami, dlatego podchodziłem z uprzedzeniem... nic bardziej mylnego. Nie znam tej autorki, muszę nadrobić inne pozycje. Polecam.

Bardzo dobra historia, udane retrospekcje, klimat i napięcie, które stale mi towarzyszyło w trakcie lektury. Nie przepadam za górami, dlatego podchodziłem z uprzedzeniem... nic bardziej mylnego. Nie znam tej autorki, muszę nadrobić inne pozycje. Polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
214
128

Na półkach:

Książka nie trzyma jakos szczególnie w napieciu, zakończenie tez zbyt szybkie bez stopniowania emocji ale fajnie napisana. Dialogi naturalne, autentyczne, fabuła nie przekombinowana. Jest ok!

Książka nie trzyma jakos szczególnie w napieciu, zakończenie tez zbyt szybkie bez stopniowania emocji ale fajnie napisana. Dialogi naturalne, autentyczne, fabuła nie przekombinowana. Jest ok!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 72
  • 72
  • 10
  • 5
  • 4
  • 4
  • 2
  • 2
  • 2
  • 2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Turnia


Podobne książki

Przeczytaj także