Tajemnica lekarki

"Tajemnica lekarki" to bardzo złożona historia, która skupia się na tytułowej lekarce ale także na ambitnej pani prokurator. Te dwie kobiety różnią się całkowicie jednak jest coś co je łączy. Opisana historia wpisuje się w kanon kryminału czy thrillera.

Annie to lekarka specjalizująca się w kardiochirurgii, która po raz pierwszy w swojej karierze traci pacjenta. Kobieta choć roztrzęsiona po tym wydarzeniu, nie ma sobie nic do zarzucenia, skrywa także ogromną tajemnicę związaną właśnie ze zmarłym pacjentem. Wkrótce sprawa zmarłego pacjenta wchodzi na wokandę prokuratorki, która za wszelką cenę chce poznać prawdę, osaczając panią doktor z każdej strony.

Książka sama w sobie jest ciekawa, zaczynamy od śmierci pacjenta na stole operacyjnym, następstwa tego wydarzenia są niemal nie do wyobrażenia. Sprawa wydaje się prosta, a zachowanie lekarki sugeruje, ze przejmuje się ona swoją pierwszą porażką. Jednocześnie nikt nie zdaje sobie sprawy z prawdziwych powodów jej zachowania, tak samo jak nie można do końca zrozumieć postępowania prokuratorki, która zdaje się mieć obsesję na punkcie tej sprawy.

Książka prowadzona jest w naprzemiennej narracji obu bohaterek, przez co możemy poznać prawdziwe motywy oraz powody podjętych działań, a to co na pierwszy rzut oka wydawało się oczywiste wcale takim nie jest. Książka napisana jest w przystępnym języku, choć znajdziemy tutaj elementy żargonu medycznego, politycznego i prawniczego. Fabuła opiera się na manipulacji, mrocznej tajemnicy, bolesnej przeszłości oraz na wyśmienitej grze pozorów. Dla mnie osobiście była to ciężka książka, pomimo tego, ze przeczytałam ją szybko nie do końca potrafiłam się w nią zaangażować. Niektóre sytuacje wydawały mi się przesadzone, niektóre zaś za bardzo przewidywalne, jestem także zawiedziona zakończeniem tej historii.

Jako fanka motywów medycznych jestem zadowolona, jednak z perspektywy thrillera jestem lekko zawiedziona, nie czułam tego napięcia, i w miarę szybko się połapałam o co w tym wszystkim chodzi, także autorka nie bardzo mnie zaskoczyła. Miewałam także odczucie, ze fabuła jest lekko chaotyczna i czasami męcząca. Książka w mojej opinii jest przeciętną pozycją.

"Tajemnica lekarki" to bardzo złożona historia, która skupia się na tytułowej lekarce ale także na ambitnej pani prokurator. Te dwie kobiety różnią się całkowicie jednak jest coś co je łączy. Opisana historia wpisuje się w kanon kryminału czy thrillera.

Annie to lekarka specjalizująca się w kardiochirurgii, która po raz pierwszy w swojej karierze traci pacjenta. Kobieta...

Książka opowiada o kobiecie - kardiochirurgu, która straciła na stole swojego pierwszego pacjenta. Wszyscy dookoła sądzili, iż jej późniejsze zachowanie i nadmierne analizowanie przebiegu operacji było związane z przeżywaniem jego śmierci. Prokurator stanowa wysnuła jednak wniosek, że zgon pacjenta nie był przypadkowy, a Pani doktor skrywa przed wszystkimi pewną tajemnicę. Tylko skąd się wzięło zainteresowanie prokuratury, skoro denat nie miał rodziny i nikt nie wniósł przeciwko Anne Wiley żadnego oskarżenia? Czy w ogóle to całe śledztwo jest zasadne? Przeczytajcie, a się przekonacie! Jedno jest pewne. Tutaj każdy ma coś za uszami, a prawda, jaka wyjdzie na jaw, jest z jednej strony szokująca, a z drugiej - nieco przewidywalna, choć były także momenty, w których fabuła mnie zaskoczyła. W ostatecznym rozrachunku, „Tajemnica lekarki” to bardzo wciągający thriller psychologiczny z wątkiem medycznym w tle. Akcja nabiera tempa już od pierwszych stron i trzyma w napięciu aż do samego końca. Każdy z bohaterów coś ukrywa. Ich tajemnice są przez autorkę stopniowo wyciągane na światło dzienne, wzbudzając w czytelniku coraz większą ciekawość. Otwarte zakończenie zostawia też trochę miejsca dla wyobraźni odbiorcy. Możemy się jedynie domyślać, jaka ostatecznie tu była „kropka nad i”. Ja jestem oczarowana tą historią i z czystym sumieniem Wam ją polecam.

Książka opowiada o kobiecie - kardiochirurgu, która straciła na stole swojego pierwszego pacjenta. Wszyscy dookoła sądzili, iż jej późniejsze zachowanie i nadmierne analizowanie przebiegu operacji było związane z przeżywaniem jego śmierci. Prokurator stanowa wysnuła jednak wniosek, że zgon pacjenta nie był przypadkowy, a Pani doktor skrywa przed wszystkimi pewną tajemnicę....

"Tajemnica lekarki"
Leslie Wolfe

Annie, po raz pierwszy na sali operacyjnej, traci pacjenta. Mężowi przyznaje się, że na stole operacyjnej leżał mężczyzna, który molestował jej siostrę. Daje mu do zrozumienia, że mimo etyki lekarskiej jest winna jego śmierci.
Pani prokurator jest zawzięta, aby udowodnić winę lekarki. Annie nie wie jednak jakie osobiste pobudki nią kierują.

Do tej pory zastanawiam się jak książka mogła dostać miano bestsellera i ma tak wysokie oceny. No jak??
Tyle powtórzeń, które występowały w tej książce nie spotkałam chyba nigdzie wcześniej.
Fabuła, oprócz motywu typowo lekarskiego, który był moim zdaniem bardzo interesujący- była niezmiernie oklepana i przewidywalna. Zakończenie też w niczym nie zaskoczyło.
W książce mamy doczynienia z motywem zdrady, zemsty oraz tragedii rodzinnej sprzed laty.
Myślę, że jeśli książka byłaby poprowadzona nieco innym torem byłaby to bardzo dobra lektura.
Jednakże dla mnie okropne rozczarowanie.

Moja ocena : 4/10

#recenzja #book #booklover #bookstagrammer #bookstagram #bookstagrampl #czytambolubie #czytamkryminaly #czytamthrillery #thriller #kryminał #thrillermedyczny #rybnik #rybnikczyta #pijackawe_czytam #myszaczyta #parabookstagrama

"Tajemnica lekarki"
Leslie Wolfe

Annie, po raz pierwszy na sali operacyjnej, traci pacjenta. Mężowi przyznaje się, że na stole operacyjnej leżał mężczyzna, który molestował jej siostrę. Daje mu do zrozumienia, że mimo etyki lekarskiej jest winna jego śmierci.
Pani prokurator jest zawzięta, aby udowodnić winę lekarki. Annie nie wie jednak jakie osobiste pobudki nią...

"Kiedy ogłaszam godzinę śmierci, mój głos jest spokojny. Sala operacyjna zamiera. Wszystkie oczy skierowane są na mnie, szeroko otwarte i pełne napięcia" Anne Wiley po raz pierwszy traci pacjenta. Czy to przypadek, że jest nim pacjent, któremu szczerze życzyła śmierci? Czy rutynowa operacja na otwartym sercu zmienia swój bieg, tylko dlatego, że kardiochirurżka rozpoznała pacjenta leżącego na jej stole operacyjnym? Jak to możliwe, że nie rozpoznała go wcześniej? Człowieka, który zniszczył jej życie i którego szczerze nienawidzi. Po śmierci pacjenta szpital wszczyna wobec lekarki postępowanie wyjaśniające, ale zamin komisja wyda werdykt w sprawę włącza się prokurator stanowa, która zdaje się traktować ten przypadek ambicjonalnie i co gorsza bardzo osobiście. Zapowiada się niezłe starcie silnych, kobiecych charakterów!

Książka Leslie Wolfie to powieść złożona. Fabuła porusza nie tylko tematy medyczne, ale wprowadza czytelnika także w brudny świat polityki. Autorka zachacza także o temat samotności, utraty bliskiej osoby, zaufania, zdrady i szeroko pojętej obsesji.

Całość czyta się płynnie i szybko. Język jest prosty, żargon medyczny zrozumiały, choć dialogi momentami wydają się być zbyt drewniane. Fabuła jest przemyślana i dobrze skonstruowana, bez niedociągnięć. Napięcie pomiędzy głównymi bohaterkami jest wyczuwalne, a czytelnik z niecierpliwością wyczekuje finału historii. Oczekiwanie to niestety momentami zakłócają przemyślenia lekarki. Mam wrażenie, że było ich tu za dużo, a co gorsza były to wciąż te same kotłujące się w głowie Anne myśli. Osaczyły mnie z każdej strony, wybijały z rytmu. Niepotrzebnie "zbijały" napięcie i sprawiały, że fabuła chwilami zbyt przysypiała. Zakończenie na plus! Totalnie w moim guście. Mocno przekombinowane (ja takie lubię!),spójne i naprawdę zaskakujace!


Reasumując, mimo kilu mankamentów czas spędzony z książką uważam za udany. Całość czyta się przyjemnie i z lekkością. To historia, która finalnie zostawia czytelnika z mnóstwem pytań w głowie. Przypadnie do gustu czytelnikom lubiącym lekkie, subtelne thrillery.

"Kiedy ogłaszam godzinę śmierci, mój głos jest spokojny. Sala operacyjna zamiera. Wszystkie oczy skierowane są na mnie, szeroko otwarte i pełne napięcia" Anne Wiley po raz pierwszy traci pacjenta. Czy to przypadek, że jest nim pacjent, któremu szczerze życzyła śmierci? Czy rutynowa operacja na otwartym sercu zmienia swój bieg, tylko dlatego, że kardiochirurżka rozpoznała...

Ciężko potwierdzić, że przeczytałam książkę, po 3 rozdziale nie dałam rady iść dalej.
Może jednak jestem fanką polskiej literatury, choć nie zgodzę się do końca.
Nie ma tutaj nic coby mnie wciągneło w fabułę, szkoda

Ciężko potwierdzić, że przeczytałam książkę, po 3 rozdziale nie dałam rady iść dalej.
Może jednak jestem fanką polskiej literatury, choć nie zgodzę się do końca.
Nie ma tutaj nic coby mnie wciągneło w fabułę, szkoda

Rewelacja! Zaskoczenie w kilku wątkach i to najważniejsze na ostatnich kilku stronach

Rewelacja! Zaskoczenie w kilku wątkach i to najważniejsze na ostatnich kilku stronach

Książka chociaż od samego początku wiemy, że zmarł pacjent, a Anne wcale nie czuje się winna jak powinna to jednak książka ma drugie dno. Czy nasza lekarka jest mordercą czy ofiarą.Kim był pacjent i czy faktycznie zasłużył na śmierć. Dlatego Pani prokurator tak bardzo chce udowodnić jej winę, czy to ambicja czy osobiste porachunki? Mamy wątpliwości od początku a zakończenie jest zaskakujące i daje dużo do myślenia, jak wpływa trauma z dzieciństwa na naszą przyszłość. Polecam , od książki nie można było się oderwać.

Książka chociaż od samego początku wiemy, że zmarł pacjent, a Anne wcale nie czuje się winna jak powinna to jednak książka ma drugie dno. Czy nasza lekarka jest mordercą czy ofiarą.Kim był pacjent i czy faktycznie zasłużył na śmierć. Dlatego Pani prokurator tak bardzo chce udowodnić jej winę, czy to ambicja czy osobiste porachunki? Mamy wątpliwości od początku a...

Zabierałam się kilka razy za jej przeczytanie, ale jak już chwyciłam to zostałam do końca. Czyta się to rewelacyjnie, a sądząc po zakończeniu czekam na ciąg dalszy :)

Zabierałam się kilka razy za jej przeczytanie, ale jak już chwyciłam to zostałam do końca. Czyta się to rewelacyjnie, a sądząc po zakończeniu czekam na ciąg dalszy :)

Przeczytałam całą, czytało się całkiem lekko, ale postacie zarysowane badzo nierealistycznie. Naciągane plot twisty.

Przeczytałam całą, czytało się całkiem lekko, ale postacie zarysowane badzo nierealistycznie. Naciągane plot twisty.

Książka dobra, trzymająca w napięciu, z zaskakującym zakończeniem. Czytało się z zapartym tchem. Czekam z niecierpliwością na kolejną książkę autorki. Polecam gorąco wszystkim, którzy lubią książki mocne, z wątkiem zagadki w tle ;)

Książka dobra, trzymająca w napięciu, z zaskakującym zakończeniem. Czytało się z zapartym tchem. Czekam z niecierpliwością na kolejną książkę autorki. Polecam gorąco wszystkim, którzy lubią książki mocne, z wątkiem zagadki w tle ;)