Wiatr

W kulturze europejskiej wiatr symbolizuje szaleństwo i zniszczenie, ale także czas, wolność natchnienie poetyckie oraz życiodajną siłę.
Wiatr jest motywem chętnie odwzorywanym w literaturze, a także w sztuce. Warto zastanowić się dlaczego, tak wielu artystów skłania się ku temu symbolowi. Od wieków natura oddziałowuje silnie na naszą egzystencję. Jako ludzie tworzymy z nią spójną jedność. Często utożsamiając swoje odczucia, pragnienia z pogodą. Zastosowanie więc wyżej wspomnianych motywów literackich, bardzo dobrze oddzialowuje na nas jako na czytelników. Pobudza naszą wyobraźnię, kieruje nasze rozumowanie na odpowiednie tory, sprawia że, opisywana rzeczywistosc jest nam bliższa, bardziej wyrazista, lepiej zrozumiała, przez to że jest utożsamiana z symbolem, który w mniejszym czy większym stopniu, oddziowuje na nas bezpośrednio w życiu. To trochę jakby opisywać coś nawiązując do bezpośrednich kojarzeń z naszego prywatnego życia. Obraz przedstawiany w taki sposób jest bardzo mocny i wyrazisty w swoim odwzdzieku.
Marcin Silmanow bez wątpienia zastosowal owy motyw bardzo starannie, czego efekty przyniosły efektowny skutek. Powieść "Wiatr" nie tylko porywa, ale też trafia w nasz rozum, duszę serce, pozostawiając po sobie trwały ślad i wartościowe przemyślenia.
Opowiada o zbrodniach niewyidealizowanych, prostych, wręcz zwyczajnych - takich, jakie po prostu zdarzają się w naszym rzeczywistym świecie. Zbrodnie te popełniane bowiem są z zemsty, psychopatii, z emocji z którymi ludzie nie są w stanie sobie poradzić. Cienka granica jaką istnieje pomiędzy nieszczęśliwa egzystencją, przerastającym problemem budzącym litość a staniem się zbrodniarzem, jest tutaj idealnie odwzorowana. Budzi niepokojące, lecz warte zastanowienia emocje, bowiem pokazuje, że zbrodnie może popełnić każdy. Każdy może sobie z czymś nie poradzić i uciec się się stronę zła. Zło w końcu istnieje w ludziach tak samo jak istnieje w nich dobro. Często zapominane, pomijane. Mówimy to nas nie dotyczy, nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego. A zbrodnie jednak się zdarzają. Kto je więc popełnia? Zwykli ludzie.
W powieści "Wiatr" widzimy także, jak jedna zbrodnia niesie za sobą ciag zdarzeń, w których wiele osób, odnajduje okazję do osobistych porachunków. Większych lub mniejszych, wychodzących z głęboko zakorzenionych blizn różnych osób, niespodziewanie pobudzonych, nie prowadzących do niczego dobrego.
W pędzie życia codziennego, gdzie każdy z nas stara się być przyzwoitym i dobrym człowiekiem, gdzie staramy się godnie żyć. Nosimy w sobie urazy, problemy nie do końca zbliznione i przepracowane. Tak na prawdę nikt z nas nie jest w stanie określić do czego jest zdolny w obliczu silnych emocji, zrujnowania własnego, tworzonego przez laty bezpiecznego świata. Nie zastanawia nas to za często. Powieść wciska nam więc hamulec i skłania do refleksji. Praca nad sobą jest zawsze pozadna, I wiele warta, nie pozwala nam bowiem stracić w kryzysie kontroli, dać się zaskoczyć. Uwielbiam gdy literatura, do niej nawiązuje.
Autor urzeczywistnił "bliską" atmosferę również, umieszczeniem fabuły w rzeczywistej otoczce. Do czynienia bowiem mamy z bardzo realnym środowiskiem, z mozolną pracą policji, której wydźwięk pogłębiony jest dodatkowo przez nietypowe w kryminale zastosowanie - od początku znamy bowiem sprawcę zbrodni, obserwujemy tylko jak policja stara się trafić na jego trop, oraz jego dalsze poczynania w międzyczasie. To ciekawe zastosowanie nie wpływa jednak w żaden sposób na monotonność fabuły. Daleko jej do niej, książka porywa i to dosłownie.
Jest bardzo dobrze napisana, ma bardzo intensywny wydźwięk. Myślę że na nim autor przede wszystkim vhcial się skupić i wyszło mu idealnie.
Polecam warto przeczytać, a nawet położyć na stałe na swoją półkę.

W kulturze europejskiej wiatr symbolizuje szaleństwo i zniszczenie, ale także czas, wolność natchnienie poetyckie oraz życiodajną siłę.
Wiatr jest motywem chętnie odwzorywanym w literaturze, a także w sztuce. Warto zastanowić się dlaczego, tak wielu artystów skłania się ku temu symbolowi. Od wieków natura oddziałowuje silnie na naszą egzystencję. Jako ludzie tworzymy z nią...

Niepokojąca, wciągająca opowieść o wietrze i ludziach podatnych na jego wpływ

Niepokojąca, wciągająca opowieść o wietrze i ludziach podatnych na jego wpływ

Mirosław Grocki komisarz Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku jest na zwolnieniu po tym, jak został podejrzany o współpracę ze zorganizowaną grupą przestępczą. Jednak, gdy w lesie znalezione zostają spalone zwłoki młodej dziewczyny komisarz zostaje wezwany do pracy i staje przed trudnym zadaniem znalezienia mordercy.

Wkrótce okazuje się, ze to nie jedyna zbrodnia w okolicy. W pobliskim domu znalezione zostaje ciało mężczyzny a podejrzenie pada na jego brata, który właśnie wyszedł z więzienia po odsiedzeniu wyroku za zabójstwo.

————

To nietypowy kryminał, gdyż mordercę z imienia i nazwiska poznajmy już na 31 stronie książki. Do pewnej części książki niejasne pozostają motywy jego działania, ale i te odkrywamy na dość wczesnym etapie. To co pozostaje tajemnicą to jak zachowa się on dalej i czy zostanie schwytany przez stróżów prawa.

Sama tak naprawdę nie wiem jaki mam stosunek do książki bo w kryminałach/thrillerach najbardziej uwielbiam obstawiać kto jest mordercą, śledzić szczegóły i niuanse podsuwane przez autorów a tutaj tego nie miałam. Jednak autor w książce stworzył niebywały nastrój, który dość mocno trzymał mnie przy lekturze.

Myślę, że stworzenie dwóch wyrazistych postaci – komisarza Grockiego i dziennikarki Igi Warskiej działa bardzo na plus tej książki. Niezwykle przypadły mi one do gustu, gdyż poturbowani przez życie wciąż starają się utrzymać na powierzchni.

Wiedzieliście, że wiatr czy burze mogą nasilać objawy u osób z problemami natury psychiatrycznej? Wątek ten zaciekawił mnie do tego stopnia, że szukałam tych informacji w internecie. Kocham książki za to, że niezmiennie dostarczają mi nowej wiedzy, poszerzają moje horyzonty.

Troszkę nie podeszło mi zakończenie, które w stosunku do prowadzonej fabuły przyszło w moim odczuciu zbyt szybko i prosto. Niemniej jednak gdyby wyszedł kolejny tom z pewnością bym po niego sięgnęła.

Mirosław Grocki komisarz Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku jest na zwolnieniu po tym, jak został podejrzany o współpracę ze zorganizowaną grupą przestępczą. Jednak, gdy w lesie znalezione zostają spalone zwłoki młodej dziewczyny komisarz zostaje wezwany do pracy i staje przed trudnym zadaniem znalezienia mordercy.

Wkrótce okazuje się, ze to nie jedyna zbrodnia w...

Kryminał „Wiatr” Marcina Silwanowa niejednokrotnie powoduje szybsze bicie serca oraz gęsią skórkę. Jesteśmy prowadzeni przez dwa zabójstwa, poznajemy wielu bohaterów i ich historię. Dzięki przedstawieniu sprawy z różnych punktów widzenia możemy spróbować zrozumieć ich postępowanie. Jest to na pewno kryminał o zemście, niewyjaśnionych sprawach i brutalnej prawdzie. Jest to moja pierwsza przygoda z twórczością pisarza Marcina Silwanowa, ale zapewniam, że nie ostatnia. Akcja przez całą książkę była na bardzo wysokim poziomie, a przy tym występują ciekawe i nieszablonowe postacie.

Więcej w recenzji:
https://uwielbiamytestowanie.blogspot.com/2024/06/zemsta-i-zbrodnia-w-kryminale-marcina.html

Kryminał „Wiatr” Marcina Silwanowa niejednokrotnie powoduje szybsze bicie serca oraz gęsią skórkę. Jesteśmy prowadzeni przez dwa zabójstwa, poznajemy wielu bohaterów i ich historię. Dzięki przedstawieniu sprawy z różnych punktów widzenia możemy spróbować zrozumieć ich postępowanie. Jest to na pewno kryminał o zemście, niewyjaśnionych sprawach i brutalnej prawdzie. Jest to...

Książka zaczyna się nietypowo bo już na samym początku po dokonaniu morderstw otrzymujemy podane na tacy dane zabójcy. Także przez całą książkę znamy już prawdę ale szczegółowo śledzimy prowadzone przez policję śledztwo w tej sprawie a nie jest ono łatwe.

Pierwszą znalezioną ofiarą jest siedemnastoletnia dziewczyna, która została podpalona na skraju lasu. Chwilę przed jej śmiercią była ze swoim byłym chłopakiem w lesie. Drugą ofiarą jest Kazimierz Nogat, który ostatnią noc spędził na piciu ze swoim bratem Adamem, który właśnie wyszedł z więzienia po 20 latach. Sprawcy na początku dla policji są niemal oczywiści jednak wraz z kolejnymi odkryciami komisarz Grodzki i jego koledzy gubią się coraz bardziej.
Dodatkowo policja odkrywa, że ktoś podrobił dowód ofiary i wziął na nią polisę gdzie po jej śmierci odszkodowanie wynosi milion złotych, a do odbioru pieniędzy wyznaczono brata z jego żoną. Czy były więzień mógłby się tak bezmyślnie od razu narazić na powrót do więzienia?

Koniec był dla mnie wstrząsający. Zemsta to mocne słowo i autor mocno w książce skłania nas do refleksji na jej temat i myślę, że na tym autorowi zależało. Mszcząc się na kimś samemu można narazić się komuś kto będzie chciał zemścić się na nas. Motyw zemsty jest tutaj bardzo widoczny od samego początku. W tle mamy tajemniczy tytułowy wiatr, który towarzyszy nam na wielu kartkach powieści i sprawia pewne problemu bohaterom. Całość utrzymana jest w mrocznej i dusznej atmosferze. Książkę czytałam z ogromnym zainteresowaniem a pióro autora bardzo mi przypadło do gustu. Chętnie sięgnę po jego inne książki.

Książka zaczyna się nietypowo bo już na samym początku po dokonaniu morderstw otrzymujemy podane na tacy dane zabójcy. Także przez całą książkę znamy już prawdę ale szczegółowo śledzimy prowadzone przez policję śledztwo w tej sprawie a nie jest ono łatwe.

Pierwszą znalezioną ofiarą jest siedemnastoletnia dziewczyna, która została podpalona na skraju lasu. Chwilę przed jej...

Książka pełna niepokoju, mroczna, ciekawa od pierwszej strony. Bohaterowie dobrze zarysowani, a zwłaszcza komisarz Grocki, na którego dalsze losy czekam z niecierpliwością.

Książka pełna niepokoju, mroczna, ciekawa od pierwszej strony. Bohaterowie dobrze zarysowani, a zwłaszcza komisarz Grocki, na którego dalsze losy czekam z niecierpliwością.

Tym razem zwlekałam z napisaniem recenzji i to bynajmniej nie dlatego, że książka pozostawiła mnie z milionem myśli. Wręcz przeciwnie – była tak zwykła, że nie czułam chęci, by coś o niej napisać. A moje odczucia potwierdza tylko to, że gdy po kilku dniach od lektury siadam do pisania recenzji, nie pamiętam, o czym była ta książka 😅 potrzebuję chwili, żeby sobie przypomnieć.

Początek zapowiadał się obiecująco. W małej miejscowości dochodzi do dwóch brutalnych morderstw – śledczy od razu zaczynają podejrzewać, że coś musi łączyć obie sprawy. Rozpoczyna się śledztwo, które zaczęło mnie nudzić. Od początku było jasne, kto jest sprawcą, pozostałych rzeczy, których autor nie zdradził, bardzo szybko się domyśliłam.

Totalnie nie poczułam klimatu tej książki – opisy wiatru nie wzbudzały we mnie żadnych emocji. A szkoda, bo ten motyw ma potencjał i mógł nadać książce mroku i tajemniczości. Im dalej, tym więcej rzeczy mnie rozpraszało.

To nie jest zły kryminał, czytałam znacznie gorsze książki. Ta jest po prostu takim średniakiem.

Tym razem zwlekałam z napisaniem recenzji i to bynajmniej nie dlatego, że książka pozostawiła mnie z milionem myśli. Wręcz przeciwnie – była tak zwykła, że nie czułam chęci, by coś o niej napisać. A moje odczucia potwierdza tylko to, że gdy po kilku dniach od lektury siadam do pisania recenzji, nie pamiętam, o czym była ta książka 😅 potrzebuję chwili, żeby sobie...

Wiejący wiatr budzi lęk i strach. Jednak dopiero ten strach , który niesie śmierć jest prawdziwy.

Komisarz z wydziały kryminalnego w Białymstoku przebywa na zwolnieniu po tym, jak został oskarżony o współpracę z grupą przestępczą . Jednak kiedy w lesie zostają odnalezione zwłoki dziewczyny, komisarz zostaje przywrócony do swoich obowiązków. Niebawem okaże się, że to nie jedyna zbrodnia w okolicy.

Na kolejne zbrodnie nie trzeba długo czekać.

Książka skupia się na zemście i zadośćuczynieniu. Tytułowy wiatr towarzyszy bohaterom książki wpływając na ich umysł i decyzje. Jest pierwsza książka autora, z którą miałam styczność.

„Wiatr” to kryminał, który fajnie trzyma napięcie do ostatnich stron książki. Ciekawym zabiegiem jest tutaj fakt, że od początku wiemy kto jest mordercą, dzięki czemu możemy się skupić na jego motywach i działaniach. Zakończenie inne niżbym się spodziewała jednak dające otwartą furtkę na ewentualną kontynuacje.

Wiejący wiatr budzi lęk i strach. Jednak dopiero ten strach , który niesie śmierć jest prawdziwy.

Komisarz z wydziały kryminalnego w Białymstoku przebywa na zwolnieniu po tym, jak został oskarżony o współpracę z grupą przestępczą . Jednak kiedy w lesie zostają odnalezione zwłoki dziewczyny, komisarz zostaje przywrócony do swoich obowiązków. Niebawem okaże się, że to nie...

Długo czekałem na kolejną powieść Autora. Przeczytałem i trochę żałuję...że jest już za mną. Bardzo dobra książka o nieprzypadkowym tytule. Wiatr pojawiając się na kartach powieści oddziałuje na bohaterów, determinując ich samopoczucie i zachowanie. Do tego duszny, małomiasteczkowy klimat z wyczuwalną przez cały czas tajemnicą z przeszłości. Kolejną wyróżniającą tę powieść cechą jest fakt, że morderca jest znany od samego początku. Pomimo tego, jego kolejne czyny, jak również prowadzone policyjne czynności, śledzić można z nieustającym zainteresowaniem i ciekawością, jakie zakończenie zaplanował Autor. Nieoczywiste zwroty akcji sprawiają, że do samego końca czytelnikowi towarzyszy uczucie wątpliwości i jednoznaczności. Zarówno wobec bohaterów, jak i kolejno odkrywanych sekretów. Po raz kolejny (podobnie jak w "Warstwach podskórnych") mamy bohatera - policjanta, takiego zwykłego, a przez to wiarygodnego. Fabuła książki skonstruowana tak, że wiele wątków z przeszłości i teraźniejszości ostatecznie składa się w logiczną całość. Do tego ciągle obecne napięcie i nieoczywiste zakończenie (pozwala mieć nadzieję na kontynuację!) pozostawia czytelnika z dużym bagażem emocji. Warto przeczytać. Wciąga!

Długo czekałem na kolejną powieść Autora. Przeczytałem i trochę żałuję...że jest już za mną. Bardzo dobra książka o nieprzypadkowym tytule. Wiatr pojawiając się na kartach powieści oddziałuje na bohaterów, determinując ich samopoczucie i zachowanie. Do tego duszny, małomiasteczkowy klimat z wyczuwalną przez cały czas tajemnicą z przeszłości. Kolejną wyróżniającą tę powieść...

"Wiatr" to druga przeczytana przeze mnie książka od autora. Komisarz Grocki jest na urlopie. Zostaje ściągnięty do nagłego wypadku. W lesie znaleziono spalone ciało nastolatki. Mieszkańcy pobliskiej wioski uważają to miejsce za przeklęte. Kolejne zwłoki są starszego mężczyzny, który był niepełnosprawny. Zgrywa się to w czasie z wyjściem z więzienia brata drugiej ofiary, który odsiadywał wyrok za zabójstwo. Czy prawda jest tak oczywista jak mogło by się wydawać ?

Książka jest nietypowa ponieważ już na wstępie dowiadujemy się kto jest mordercą. Razem ze śledczym sprawdzamy wszystkie dostępne tropy, a tytułowy wiatr odgrywa kluczową rolę. Nie pozwala zasnąć i zaburza zmysły. Całość jest prowadzona w tajemniczej atmosferze, która wskazuje na ludzki obłęd. Czytało mi się przyjemnie. Serdecznie polecam sprawdzić 😈

"Wiatr" to druga przeczytana przeze mnie książka od autora. Komisarz Grocki jest na urlopie. Zostaje ściągnięty do nagłego wypadku. W lesie znaleziono spalone ciało nastolatki. Mieszkańcy pobliskiej wioski uważają to miejsce za przeklęte. Kolejne zwłoki są starszego mężczyzny, który był niepełnosprawny. Zgrywa się to w czasie z wyjściem z więzienia brata drugiej ofiary,...