Filary ziemi

Książka, którą czytałam korzystając z kindlea, zabranego na urlop "na wszelki" wypadek. Może gdybym nie zaczęła czytać jej w samolocie, zwróciłabym uwagę na malownicze krajobrazy Turcji, a tak liczyło się tylko "co dalej", a potem "czy jest kontynuacja". Od niej zaczęła się moja przygoda z Folletem. Polecam fanom powieści historycznej oraz tym, którzy nie boją się grubych książek.

Książka, którą czytałam korzystając z kindlea, zabranego na urlop "na wszelki" wypadek. Może gdybym nie zaczęła czytać jej w samolocie, zwróciłabym uwagę na malownicze krajobrazy Turcji, a tak liczyło się tylko "co dalej", a potem "czy jest kontynuacja". Od niej zaczęła się moja przygoda z Folletem. Polecam fanom powieści historycznej oraz tym, którzy nie boją się grubych...

Potężna lektura lektura obowiązkowa dla fanów powieści historycznych. Dobrze zbudowani bohaterowie, ciekawe wątki. Mimo dużej objętości treści czy się szybko.

Potężna lektura lektura obowiązkowa dla fanów powieści historycznych. Dobrze zbudowani bohaterowie, ciekawe wątki. Mimo dużej objętości treści czy się szybko.

Ufff...skończyłam nie bez przyjemności ale i nie bez pewnego rozczarowania. Nie można tej książce odebrać rozmachu. Fajna historia, choć wątki historyczne są bledszym tłem dla wątków osobistych. Podobał mi się początek książki, i tak do połowy było ok. Potem górę zaczęło brać znużenie znanymi już z innych powieści motywami: wędrówka dobrowolna lub wymuszona, niespełniona miłość, pomoc obcych, przypadkowych ludzi.
Na plus sporo zwrotów akcji, ciągle coś się dzieje i dzięki temu nie wieje nudą. Liczyłam jednak na bardziej wyszukane i dłużej ciągnące się w czasie intrygi.
Tych oczywiście nie brakowało, ale jak dla mnie brakowało im ...hmyy...głębi, wielowarstwowość.
Ostatnie 200 stron to już czytałam dla zasady, aby skończyć rozpoczętą powieść.
Takie 7,5.
Dobra, ale nie wspaniała.
Przyzwoite czytadło.

Ufff...skończyłam nie bez przyjemności ale i nie bez pewnego rozczarowania. Nie można tej książce odebrać rozmachu. Fajna historia, choć wątki historyczne są bledszym tłem dla wątków osobistych. Podobał mi się początek książki, i tak do połowy było ok. Potem górę zaczęło brać znużenie znanymi już z innych powieści motywami: wędrówka dobrowolna lub wymuszona, niespełniona...

Filary Ziemi są tym dla powieści fabularnych czym Diuna dla powieści fantastycznych. Świetnie zaprojektowane postacie, które nie są typowymi "dobrymi" lub "złymi". Oprócz głównej osi fabularnej, czyli życie codzienne mieszkańców Kingsbridge i budowa katedry pojawia się pięknie wpleciona polityka. Walka o interesy, a nie jakaś bitka dobra ze złem.

Filary Ziemi są tym dla powieści fabularnych czym Diuna dla powieści fantastycznych. Świetnie zaprojektowane postacie, które nie są typowymi "dobrymi" lub "złymi". Oprócz głównej osi fabularnej, czyli życie codzienne mieszkańców Kingsbridge i budowa katedry pojawia się pięknie wpleciona polityka. Walka o interesy, a nie jakaś bitka dobra ze złem.

To chyba moja ulubiona seria Folletta - piękna, głęboka, pełna emocji, momentami brutalna, a przy tym na swój sposób sielankowa, jeśli weźmiemy pod uwagę opisy życia. Gorąco polecam każdemu, kto dotąd odbijał się od książek historycznych uznając, że są nudne. Dzieje mieszkańców Kingsbridge was nie zawiodą!

To chyba moja ulubiona seria Folletta - piękna, głęboka, pełna emocji, momentami brutalna, a przy tym na swój sposób sielankowa, jeśli weźmiemy pod uwagę opisy życia. Gorąco polecam każdemu, kto dotąd odbijał się od książek historycznych uznając, że są nudne. Dzieje mieszkańców Kingsbridge was nie zawiodą!

Bardzo dobrze się to czytało. To co zaimponowało mi najbardziej to umiejętność przedstawienia akcji dziejącej się na przestrzeni kilkudziesięciu lat w niezwykle płynny sposób. Przeskoki po kilka lat są tak zgrabnie wkomponowane w narrację, że w żaden sposób nie przeszkadzają.
Z bolączek: dość prostackie podejście do seksualności - bardzo "współczesne" bym powiedział i nijak nie pasujące do wspaniale oddanych realiów średniowiecza w innych aspektach opowieści. Zdecydowanie gdzieniegdzie historia została też niepotrzebnie rozwleczona przez bardzo detaliczne opisy wydarzeń - nieraz zabijające dynamikę narracji. Nieraz wystarczyłoby opis skrócić i pozostawić część do uzupełnienia wyobraźni czytelnika - odbyłoby się to z korzyścią dla dynamiki narracji, a powieść byłaby krótsza o kilkanaście procent.
Tak czy siak - przeczytałem z przyjemnością, ale nie na tyle wielką, by od razu sięgać po kontynuację.

Bardzo dobrze się to czytało. To co zaimponowało mi najbardziej to umiejętność przedstawienia akcji dziejącej się na przestrzeni kilkudziesięciu lat w niezwykle płynny sposób. Przeskoki po kilka lat są tak zgrabnie wkomponowane w narrację, że w żaden sposób nie przeszkadzają.
Z bolączek: dość prostackie podejście do seksualności - bardzo "współczesne" bym powiedział i nijak...

Na całą trylogię trzeba poświęcić z pół roku życia :D Ale warto!

Na całą trylogię trzeba poświęcić z pół roku życia :D Ale warto!

Równie świetna jak lata temu, gdy jako dziecko sięgnęłam z polecenia taty. I od tamtej pory powieści historyczne to moja mała miłość ❤️

Równie świetna jak lata temu, gdy jako dziecko sięgnęłam z polecenia taty. I od tamtej pory powieści historyczne to moja mała miłość ❤️

Bardzo długa książka, która przedstawia wiele wątków. Osobiście najbardziej podobał mi się romans Jacka do Alieny, który trwał praktycznie ponad połowę książki. Klimat królów, hrabiów, arcybiskupów, mnichów - jeśli ktoś lubi myślę, że będzie zadowolony. Przeczytałem, ale to nie jest to czego szukam.

Bardzo długa książka, która przedstawia wiele wątków. Osobiście najbardziej podobał mi się romans Jacka do Alieny, który trwał praktycznie ponad połowę książki. Klimat królów, hrabiów, arcybiskupów, mnichów - jeśli ktoś lubi myślę, że będzie zadowolony. Przeczytałem, ale to nie jest to czego szukam.

Może będę wyjątkiem, ale nie jestem miłośnikiem pisarzy-fabryk książek. No może za wyjątkiem Haruki Murakamiego. Filary Ziemi dostałem w prezencie, dawno wyrosłem z fantastyki, fantazy....., a książki historyczne wolę w wersji zbliżonej do reportażu, pracy naukowej. Dużo czytam, lubię grube tomiska, ponieważ nie lubię gdy dobra książka szybko się kończy. Zabrzmi to obrazoburczo , ale Filary Ziemi jest książką prostą , przewidywalną... coś na modłę "bogoojczyźnianą" z nutą seksualnego mainstreamu. Jestem budowlańcem, więc historia architektury nie jest mi obca, i mogłem pominąć długie fragmenty opisów architektoniczno-konstrukcyjnych. Mam do końca jakieś 200 stron... I wiem, że następnych tomów nie kupię. Książka nie zmusza do myślenia i analizy przypadków... nawet trudno to porównać do taniego kryminału. Epatowanie okrucieństwem i bezsilnością , brakiem sprawiedliwości ziemskiej, nie mówiąc już o boskiej , nie robi wrażenia, a właściwie pogrąża tę książkę.
Na początku zadałem sobie pytanie : dlaczego taki tytuł, kto lub co jest filarem Ziemi? Nie musiałem za długo czytać.... ludzie, ludzie są filarami Ziemi, ze swoimi wadami i zaletami, zmiennością charakterów...
Przeczytałem wiele mądrzejszych i ciekawszych książek.... mimo, że często liczących znacznie mniej stron drobnym drukiem .

Może będę wyjątkiem, ale nie jestem miłośnikiem pisarzy-fabryk książek. No może za wyjątkiem Haruki Murakamiego. Filary Ziemi dostałem w prezencie, dawno wyrosłem z fantastyki, fantazy....., a książki historyczne wolę w wersji zbliżonej do reportażu, pracy naukowej. Dużo czytam, lubię grube tomiska, ponieważ nie lubię gdy dobra książka szybko się kończy. Zabrzmi to...