Upadek gigantów

Nie wiem, jak to robi, ale Follett swoimi książkami za każdym razem trafia w moje serce - niezależnie od tematyki, jakiej się w nich podejmuje. Mam na swojej półce wszystkie jego książki, część w kilku wydaniach. Może to z sentymentu, bo czytam go od dziecka, a może po prostu dlatego, że jest tak diablo dobrym gawędziarzem i potrafi zarazić czytelnika do miłością do historii.

Nie wiem, jak to robi, ale Follett swoimi książkami za każdym razem trafia w moje serce - niezależnie od tematyki, jakiej się w nich podejmuje. Mam na swojej półce wszystkie jego książki, część w kilku wydaniach. Może to z sentymentu, bo czytam go od dziecka, a może po prostu dlatego, że jest tak diablo dobrym gawędziarzem i potrafi zarazić czytelnika do miłością do historii.

Follett w dobrej formie. W sposób przystępny przedstawia na genezę i przebieg I Wojny Światowej oraz wydarzenia z pierwszego dwudziestolecia XX w . Splatając ze sobą losy postaci historycznych i fikcyjnych. Czyta się to przyjemnie i łatwo , ale to u tego autora norma.

Follett w dobrej formie. W sposób przystępny przedstawia na genezę i przebieg I Wojny Światowej oraz wydarzenia z pierwszego dwudziestolecia XX w . Splatając ze sobą losy postaci historycznych i fikcyjnych. Czyta się to przyjemnie i łatwo , ale to u tego autora norma.

Książkę czyta się bardzo dobrze - mimo iż akcja nie jest wartka. Liczne wątki zgrabnie się zazębiają, postacie są "żywe" - więc łatwo obdarzyć je sympatią bądź antypatią. Wątki "romantyczne" nie są trywialne przesłodzone i dobrze oddają realia epoki. Nie drażnią sztucznością, egzaltowaniem i naiwnością (jak często dzieje się w opowieściach). Mimo iż książka opisuje czasy I WŚ i rewolucji bolszewickiej nie epatuje opisami bitew i okrucieństwem. Powieść oddaje realia życia różnych grup społecznych nie wprowadzając oceny postępowania żadnej z nich.
Książka godna polecenia wszystkim, którzy interesują się historią (i nie tylko).

Książkę czyta się bardzo dobrze - mimo iż akcja nie jest wartka. Liczne wątki zgrabnie się zazębiają, postacie są "żywe" - więc łatwo obdarzyć je sympatią bądź antypatią. Wątki "romantyczne" nie są trywialne przesłodzone i dobrze oddają realia epoki. Nie drażnią sztucznością, egzaltowaniem i naiwnością (jak często dzieje się w opowieściach). Mimo iż książka opisuje czasy I...

Nigdy nie lubiłam historii, dopóki nie przeczytałam tej książki. Niesamowite jest to, jak można zaciekawić kogoś czymś, czego nigdy nie lubił. powieść wielowątkowa, ale nie było problemu z łączeniem faktów. Przejrzysta, choć skomplikowana.

Nigdy nie lubiłam historii, dopóki nie przeczytałam tej książki. Niesamowite jest to, jak można zaciekawić kogoś czymś, czego nigdy nie lubił. powieść wielowątkowa, ale nie było problemu z łączeniem faktów. Przejrzysta, choć skomplikowana.

Audiobook - Słuchowisko. Masakra. To co się tu odbywa w tle, to zgroza. Jak akcja w Rosji - to brzdąkanie bałałajki, jak akcja z wojny - to strzały i wybuchy, jak temat z przyjecia - to szczęk talerzy i gwar. Jakiś nawiedzony dźwiękowiec. Kompletne nieporozumienie, ale większość słuchowisk ma taką oprawę dźwiękową, więc być może to u mnie problem. Sama treść powieści nie porywa, choć być może mój odbiór jest wynikiem tych dźwięków w tle które totalnie mnie rozpraszały. Kulisy I Wojny Światowej, ale pomieszana fikcja z prawdą i jeśli nie jesteś fanem historii, to sięnie połapiesz. Ale to jeszcze jest do zaakceptowania. Mimo wszystko ja tego w tej wersji polecić nie mogę.

Audiobook - Słuchowisko. Masakra. To co się tu odbywa w tle, to zgroza. Jak akcja w Rosji - to brzdąkanie bałałajki, jak akcja z wojny - to strzały i wybuchy, jak temat z przyjecia - to szczęk talerzy i gwar. Jakiś nawiedzony dźwiękowiec. Kompletne nieporozumienie, ale większość słuchowisk ma taką oprawę dźwiękową, więc być może to u mnie problem. Sama treść powieści nie...

Ważne wydarzenia związane z pierwszą wojną światową widziane oczami zwykłych ludzi. Dużo wiedzy historycznej przemieszane z fikcyjnymi życiorysami.
Wspaniałe wprowadzenie o okresie i przebiegu wydarzeń (morderstwo austriackiego księcia, początek, koniec wojny, rewolucja w Rosji, początki ONZ).

Ważne wydarzenia związane z pierwszą wojną światową widziane oczami zwykłych ludzi. Dużo wiedzy historycznej przemieszane z fikcyjnymi życiorysami.
Wspaniałe wprowadzenie o okresie i przebiegu wydarzeń (morderstwo austriackiego księcia, początek, koniec wojny, rewolucja w Rosji, początki ONZ).

Jestem nieco rozdarta, jeśli chodzi o ocenę tej książki... Uwielbiam serię Folleta o Kingsbridge, więc zaczynając czytać stulecie miałam nadzieję na podobne doznania. Troszeczkę się jednak zawiodłam. Miałam wrażenie, że książka jest nieco przydługa, co w przypadku innych powieści Folleta nie miało miejsca.
W niektórych recenzjach książka jest przyrównywana do podręcznika do historii i niestety jest to trafne. Ja nigdy w szkole nie lubiłam historii, dlatego książki historyczne są dla mnie idealną okazją do nadrobienia wiadomości o naszej przeszłości - trochę wymyślonej fabuły, trochę faktów i człowiek chłonie wiedzę. Niestety tutaj ta część "podręcznikowa" mnie trochę znudziła - za dużo było moim zdaniem szczegółów typu kto, kogo, dlaczego zaatakował i w jakim mieście. I tak, ja wiem, że w kontekście I Wojny Światowej jest to bardzo ważne, ale po prostu czasem brakowało mi streszczenia pewnych wydarzeń politycznych w jednym akapicie zamiast na 3 stronach. Opisy bitew niestety też moim zdaniem były nudne.
Część fabularna - obyczajowa jak najbardziej udana, bardzo udawało mi się wczuwać w sytuacje bohaterów. Postacie wykreowane przez Folleta to również mocna strona powieści - Ethel Williams to chyba moja ulubiona kreacja autora. Szkoda tylko, że te losy ich wszystkich poukładały się tak bardzo cukierkowo... Na pochwałę zasługuje również lekki język autora.
Czytałam książki Remarqa, w których okrucieństwo wojny aż się wylewa, po których człowiek musi się poskładać od nowa. Tutaj niestety takie efektu nie doświadczyłam, a szkoda.
Nie wiem, czy przeczytam dalsze części. Na razie są poza moimi najbliższymi planami czytelniczymi.

Jestem nieco rozdarta, jeśli chodzi o ocenę tej książki... Uwielbiam serię Folleta o Kingsbridge, więc zaczynając czytać stulecie miałam nadzieję na podobne doznania. Troszeczkę się jednak zawiodłam. Miałam wrażenie, że książka jest nieco przydługa, co w przypadku innych powieści Folleta nie miało miejsca.
W niektórych recenzjach książka jest przyrównywana do podręcznika do...

Dobra książka, ale w porównaniu do cyklu Kingsbridge słabsza. Styl pisania dalej ten sam, postacie równie dobrze zarysowane. Czasy 1 wojny światowej to nie jest nudny okres w historii świata, jednakże to nie jest średniowieczna Anglia, które bardziej ciekawi.

Dobra książka, ale w porównaniu do cyklu Kingsbridge słabsza. Styl pisania dalej ten sam, postacie równie dobrze zarysowane. Czasy 1 wojny światowej to nie jest nudny okres w historii świata, jednakże to nie jest średniowieczna Anglia, które bardziej ciekawi.

Książki wojenne nie są niestety moim ulubionym gatunkiem literackim, jednak w tym przypadku, ze względu na autora, zdecydowałem się zrobić wyjątek. Powieść ta jest oparta na prawdziwych wydarzeniach historycznych, chociaż większość bohaterów została wymyślona. Spotkamy tu jednak Lenina i parę innych postaci z naszej historii. Fabuła jest wymyślona dość ciekawie, wciągająco i wielowątkowo, a wszystko to dzieje się głównie w czasach Pierwszej Wojny Światowej. Przymierzam się już do drugiej części, bowiem „Upadek gigantów” to pierwsza część trylogii. Jeśli lubisz literaturę fabularyzowanego faktu, to warto pochylić się nad tą książką.

Książki wojenne nie są niestety moim ulubionym gatunkiem literackim, jednak w tym przypadku, ze względu na autora, zdecydowałem się zrobić wyjątek. Powieść ta jest oparta na prawdziwych wydarzeniach historycznych, chociaż większość bohaterów została wymyślona. Spotkamy tu jednak Lenina i parę innych postaci z naszej historii. Fabuła jest wymyślona dość ciekawie, wciągająco...

Ciekawa powieść. Wiernie odzwierciedlona historia. Może ciut za dużo w niej nużącej polityki, aczkolwiek to nie odłączny element historii I wojny światowej. Bohaterowie barwni, niejednoznaczni. Liczne wątki dobrze poprowadzone, przeplatają się za sobą i tworzą logiczną, spójną całość. Pomimo ponad tysiąca stron czyta się szybko i z zaciekawieniem, co będzie dalej.

Ciekawa powieść. Wiernie odzwierciedlona historia. Może ciut za dużo w niej nużącej polityki, aczkolwiek to nie odłączny element historii I wojny światowej. Bohaterowie barwni, niejednoznaczni. Liczne wątki dobrze poprowadzone, przeplatają się za sobą i tworzą logiczną, spójną całość. Pomimo ponad tysiąca stron czyta się szybko i z zaciekawieniem, co będzie dalej.