Irena Małysa

"W cieniu Babiej Góry" to powieść, której akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych. W teraźniejszości, policjantka Barbara Zajda wraca w rodzinie strony po śmierci swojego partnera. Razem z przyjaciółmi wybiera się na Babią Górę, jednak niestety nie wszyscy z tej wyprawy wracają żywi... W przeszłości mamy opisaną katastrofę samolotową, która miała miejsce w 1969 na jednym z babiogórskich stoków. Czytelnik poznaje historię, jak jedna z najzamożniejszych rodzin z Zawoi się wzbogaciła... Autorka doskonale operuje retrospekcjami, dodając powagi i napięcia całości. Wykorzystanie gwary dodaje autentyczności całości. Moim zdaniem wątek z przeszłości został bardziej dopracowany, mocniej wciągał niż wątek teraźniejszy. Niemniej jednak wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości są w zgrabny sposób połączony, co pozwala na stopniowe odkrywanie związków między postaciami. Zakończenie książki trochę mnie rozczarowało - jest przewidywalne i mało oryginalne. Gorąco polecam pierwszy tom serii przygód Zajdy!