Córka słońca i księżyca

Okładka książki Córka słońca i księżyca Ann Dove
Okładka książki Córka słońca i księżyca
Ann Dove Wydawnictwo: Wydawnictwo Smok Cykl: Zmierzch bogów (tom 1) Seria: Zmierzch bogów romantasy
490 str. 8 godz. 10 min.
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Zmierzch bogów (tom 1)
Seria:
Zmierzch bogów
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Smok
Data wydania:
2024-07-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-07-15
Liczba stron:
490
Czas czytania
8 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396911520
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
202
198

Na półkach:

Ann Dove poznałam przy okazji patronatu nad jej debiutancką powieścią „Czystokrwisty”, który okazał się naprawdę bardzo dobra. Gdy dowiedziałam się o powstawaniu kolejnej książki, byłam zachwycona możliwością powrotu do świata stworzonego przez autorkę. Ta książka jest dla mnie wyjątkowa nie tylko ze względu na patronat, ale również dlatego, że jako betareaderka brałam czynny udział w jej powstawaniu. To moje literackie dziecko, w którym zakochałam się od pierwszych słów. Jestem niezmiernie wdzięczna Ani za to, że mogłam nie tylko patronować tej książce, ale stać się jej częścią (moje zdziwienie i wzruszenie, gdy zobaczyłam swoje imię w podziękowaniach, były nie do opisania).
„Córka słońca i księżyca” to pierwszy tom trylogii, która, mam nadzieję, podbije Wasze serca tak, jak podbiła moje. Powieść napisana jest lekkim i przyjemnym stylem, dzięki czemu pomimo prawie 500 stron czyta się ją błyskawicznie. Widać, że autorka doskonale operuje słowem, a jej warsztat pisarski stoi na bardzo wysokim poziomie. Fabuła jest niezwykle interesująca, a pięknie rozbudowany świat wciąga nas w nordyckie mity i dziewięć krain zamieszkiwanych przez nordyckich bogów, lodowych gigantów i zmiennokształtnych. W książce znajdziemy magię żywiołów, która ma swoje ograniczenia i jest wzmacniana przez picie krwi – system ten jest bardzo dobrze przemyślany i świetnie wykorzystany. Dodatkowo spotykamy różne rasy: elfy, Asgardczyków czy zmiennokształtnych (wilki, lisy, sokoły). Książka osadzona jest w świecie nordyckich mitów, które odgrywają w niej kluczową rolę.
Isa, strażniczka Świętego Sadu, zostaje pojmana i zniewolona. Jej życie wywraca się do góry nogami. Jak sobie poradzi? Kogo spotka na swojej drodze? Tego dowiecie się, czytając książkę. Ann Dove wykorzystuje w swojej powieści motyw Ragnaroku, który jest jednym z najważniejszych w mitologii nordyckiej. Ponadto, w ciekawy sposób ukazana jest przepowiednia ciążąca nad drugim głównym bohaterem – Fenrirem. Autorka stopniowo wprowadza nas w historię obu postaci, wykorzystując dwie perspektywy, co pozwala poznać głębię fabuły i spojrzeć na wydarzenia z różnych stron.
„Córka słońca i księżyca” jest zaliczana do gatunku romantasy. Muszę przyznać, że nie jestem fanką tego rodzaju literatury, ale ta książka całkowicie mnie pochłonęła. Slow burn, czyli powolne budowanie napięcia między bohaterami, jest idealnie poprowadzony – widzimy, jak stopniowo się do siebie zbliżają, budują relację i jak rodzi się między nimi napięcie. Wątek „od wrogów do kochanków”, który jest moim ulubionym, jest tutaj bardzo autentyczny. Fenrir i Isa rzeczywiście początkowo stoją po dwóch stronach barykady. To po prostu crème de la crème. Sceny zbliżeń są napisane w sposób zmysłowy, autorka dba o komfort czytelnika i unika ordynarnych opisów.
Historia pokazuje również, jak mocno zakorzenione przekonania i wierzenia mogą zaślepiać człowieka, sprawiając, że stajemy się ślepi na różne sytuacje i przyjmujemy wszystko tak, jak nas nauczono. Opisy wojny są jednocześnie brutalne i świetnie przedstawione. Autorka ukazuje prawdziwe oblicze konfliktu wraz z jego przyczynami. Historia wzbudza w czytelniku wiele emocji, co dla mnie jest bardzo ważne w czytanych książkach. Akcja jest dynamiczna, autorka umiejętnie buduje napięcie, by potem zostawić nas z roztrzaskanym sercem i krzykiem: „Ja chcę już drugi tom!”.
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, realni i można się z nimi utożsamić. Główne postacie mają za sobą trudną przeszłość, która odcisnęła piętno na ich życiu. Isa jest przedstawiona jako silna bohaterka, która mimo przeciwności losu nie poddaje się i brnie do przodu. Podoba mi się w niej to, że mimo swojej siły i przewagi nad innymi, nie wykorzystuje tego dla własnych korzyści. Jest empatyczna, pomocna i myśli o dobru innych. Fenrir to syn nordyckiego boga Lokiego, który został zniewolony przez bogów. Udaje mu się uciec, a doświadczenia z przeszłości sprawiły, że nie ufa nikomu. Na zewnątrz jest gruboskórny i nie okazuje słabości, ale wewnątrz kotłują się w nim różnorodne emocje. Jestem wielką fanką Fenrira, lubię pozornie antagonistycznych bohaterów, którzy wbrew pozorom mają uczucia.
Relacje między postaciami są bardzo dobrze rozpisane. Widzimy, jak wiele łączy Isę z jej przybraną babcią. Jak już wspomniałam, slow burn jest moim zdaniem idealnie zrealizowany. Między bohaterami iskrzy od napięcia. Możemy również zauważyć lojalność Isy wobec jej sióstr, z którymi wspólnie chroniła Święty Sad.
Podsumowując, to książka, która wciągnie Was w swoje sidła i sprawi, że będziecie domagać się od autorki drugiego tomu. Czytajcie, bo naprawdę warto!

Ann Dove poznałam przy okazji patronatu nad jej debiutancką powieścią „Czystokrwisty”, który okazał się naprawdę bardzo dobra. Gdy dowiedziałam się o powstawaniu kolejnej książki, byłam zachwycona możliwością powrotu do świata stworzonego przez autorkę. Ta książka jest dla mnie wyjątkowa nie tylko ze względu na patronat, ale również dlatego, że jako betareaderka brałam...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
282
144

Na półkach:

„Córka słońca i księżyca” to klasyczna romantasy, osadzona w barwnej otoczce skandynawskich wierzeń. Pełna magii, boskich istot i epickich wojen nękających fantastyczne krainy. W takich realiach poznają się oni: strażniczka świętego sadu - Isa i legendarny półolbrzym, syn Lokiego – Fenrir. Ona trafia do niewoli i staje twarzą w twarz z dowódcą niszczycielskiej armii. Są przeciwnymi stronami konfliktu, a mimo to, będą potrzebować siebie nawzajem, wiedząc, że ich spotkanie może nie być przypadkowe. Bowiem, bohaterów zwiąże prastara przepowiednia, której słowa zbliżają mieszkańców Dziewięciu Światów do nieuchronnej bitwy i zapowiadanego zmierzchu panowania asgardzkich bogów. Isę i Fenrira połączy coś jeszcze. Coś, co wydaje się być silniejsze od śmierci i samego proroctwa…

Ann Dove pisze lekko, przystępnie i perfekcyjnie buduje napięcie. Przez powieść wręcz się płynie, fabuła wciąga, a wątek miłosny nadaje całości wyczekiwanego kształtu. Z wyczuciem i delikatnością – tak najlepiej mogę opisać pikantniejsze momenty w książce. Autorka powiedziała mi kiedyś, że pisze takie romantyczne fantasy, które sama chciałaby czytać – i tę swobodę, konsekwentność i zdecydowany kierunek całej opowieści można wyczuć już od samego początku. Dodając do tego dopracowane otoczenie skandynawskich mitów, powstała klasyczna, emocjonująca historia miłosna, która owszem - jest schematyczna, ale właśnie taki był zamysł, by dać nowe tło i nowe postacie do tych motywów, które są uwielbiane wśród czytelników romantasy.

Ponadto, z łatwością można zauroczyć się urzekającymi opisami i samymi bohaterami. Isa – dziewczyna o dobrym i odważnym sercu, wzbudza mnóstwo pozytywnych emocji i szczerze mówiąc, nie dziwię się, że roztopiła lodowatą maskę mrocznego wilka. Mamy zaserwowany na tacy idealnie wyważony motyw slow burn, w którym stopniowo rodzi się gorąca iskra między odwiecznymi wrogami. W mroźnej scenerii i niesprzyjających warunkach powstaje relacja, która potrafi przyspieszyć bicie serca i wywołać rumieńce na policzkach. Dynamiczna akcja miesza się ze spokojnymi przystankami, dając zarówno czytelnikom, jak i bohaterom szansę na odpoczynek i zbliżenie się do siebie. Nie mogę nie wspomnieć o pojawiającym się w tle, ujmującym wątku wyjątkowej przyjaźni i po cichutku liczę, że jedną z tych postaci poznam jeszcze bliżej w kolejnych tomach cyklu. W końcówce spodziewajcie się zwrotu akcji, który powoduje silną potrzebę przeczytania następnej części.

„Córka słońca i księżyca” to klasyczna romantasy, osadzona w barwnej otoczce skandynawskich wierzeń. Pełna magii, boskich istot i epickich wojen nękających fantastyczne krainy. W takich realiach poznają się oni: strażniczka świętego sadu - Isa i legendarny półolbrzym, syn Lokiego – Fenrir. Ona trafia do niewoli i staje twarzą w twarz z dowódcą niszczycielskiej armii. Są...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
20
15

Na półkach: ,

⨳𖣐 𝙲𝚘́𝚛𝚔𝚊 𝚜ł𝚘𝚗́𝚌𝚊 𝚒 𝚔𝚜𝚒𝚎̨𝚣̇𝚢𝚌𝚊 𖣐⨳ zmierzch Bogów •1
• recenzja patronacka •

Zabieram Was dziś w podróż po Dziewięciu Światach ...
Isa to strażniczka Świętego Sadu, wyszkolona przez waleczne walkirie i wychowana przez potomkinie samego Thora. Świat Isy wali się w posadach kiedy wrogowie Asgardu , najeżdżają wioskę dziewczyny. Asgardczycy się wycofują a walkirie zostawiają ludzi na pastwę losu.W ciągu kilku godzin ,życie Isy zmienia się w totalny chaos, a ona sama trafia do niewoli lodowych gigantów.Jako niewolnica doświadcza przerażających rzeczy ,kiedy staję w obronie słabszych ,wtedy od śmierci ratuje ją dowódca-Fenrir. Bierze dziewczynę za szpiega i chce ją mieć na oku. Potwór ,demon zdradzony i przeklęty przez Bogów- pragnie zemsty. Ragnarök jest jego celem a misją zagłada nad wszystkim ,w co dotąd wierzyła Isa.
Dziewczyna jako niewolnica ,poznaje drugą stronę wojny i zdaje sobie sprawę, że prawdy jakie jej wpajano, bardzo odbiegają od tego ,co widzi na własne oczy. Między nią a Fenrirem rodzi się powoli uczucie...choć szybko zdają sobie sprawę, jak bardzo zgubny prowadzą na siebie los.Kiedy on postanawia ją w końcu uwolnić, ona bierze sprawy w swoje ręce...wszakże wyroki Norn są nieubłagane ale nie nieodwracalne...zaczyna się walka z czasem ale też zdrady, pakty i półprawdy.Czy Isie uda się uratować wszystko co kocha ?Czy Fenrir dopnie swego i doprowadzi do Ragnaröku ?

Kocham tę historię ❤️ Wyjątkowa.Mitologia nordycka , która jest przeplatana między przepowiedniami i klątwami ,robi naprawdę genialną robotę. Fantastycznie opisana przyroda, krajobrazy i światy ,które pozwalają nam płynąć z losami bohaterów przez fabułę .Wątek romantyczny slowburn- ahh cudo👌Bohaterowie ,którzy zapadają nam w serca na bardzo długo-kocham Valiego 🤍 Książka w wielu chwilach Was wzruszy , rozbawi i podniesie ciśnienie 😁 Autorka nam tutaj serwuje pełen wachlarz emocji 🙌 Ja Wam polecam z całego serca 🤍

•współpraca reklamowa @ann_dove_author
@smok_wydawnictwo

⨳𖣐 𝙲𝚘́𝚛𝚔𝚊 𝚜ł𝚘𝚗́𝚌𝚊 𝚒 𝚔𝚜𝚒𝚎̨𝚣̇𝚢𝚌𝚊 𖣐⨳ zmierzch Bogów •1
• recenzja patronacka •

Zabieram Was dziś w podróż po Dziewięciu Światach ...
Isa to strażniczka Świętego Sadu, wyszkolona przez waleczne walkirie i wychowana przez potomkinie samego Thora. Świat Isy wali się w posadach kiedy wrogowie Asgardu , najeżdżają wioskę dziewczyny. Asgardczycy się wycofują a walkirie zostawiają...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
541
414

Na półkach: , , , , , ,

Jakiś czas temu los na mojej drodze postawił ,,Czystokrwistego" Ann Dove. Wtedy zauroczyłam się fantastyką przedstawioną oczami Ani. Książka okazała się cudowna. Dlatego, kiedy zobaczyłam pierwsze posty dotyczące jej drugiej książki, krążyłam wokół niej. Czułam, że ta historia jest wyjątkowa. Cóż, dokładnie taka właśnie jest.

To historia o miłości dwóch totalnie różnych dusz. To fantastyczna opowieść o walce dobra ze złem i choć do końca nie wiem co wygrało, to książka jest warta przeczytania. Tak, nie wiadomo tego, bo Ania urwała historię w takim momencie, że miałam ochotę ją udusić.

Isa to młodziutka strażniczka sadu nieśmiertelnych jabłek. Jako dziecko przeszła bardzo trudne i bolesne szkolenie, które miało ją przygotować do służenia temu świętemu miejscu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wybuchła wojna, a książę ciemności nie najechał rodzinnych stron Isy. Cała wioska ucieka, jedynie dziewczyna zostaje schwytana w niewolę przed Fenrira, księcia ciemności.

Fenrir także ma bardzo bolesną i trudną przeszłość za sobą. Przez to jest bardzo niebezpieczny dla swoich ludzi, którzy się go wręcz boją. Początkowo dla Isy też jest brutalny, jednak z czasem coś sprawia, że pragnie ją poznać bliżej. Nie jest już zły, a zaciekawiony nią. Przygląda się jej, obserwuje.

Nadchodzi święto Jul. Wszyscy towarzysze broni w obozie Fenrira rozjeżdżają się do swoich domów i kobiet, by świętować. Fenrir także wyjeżdża i zabiera ze sobą Isę. To właśnie tam daleko na północy, Isa i Fenrir odkrywają swoje uczucia wobec siebie. Spędzają razem czas, rozmawiają, poznają się bliżej. Odkrywają, że pomimo tego co ich dzieli, mogą się w sobie zakochać. Jednak ciąży nad nimi przepowiednia, która kiedy się wypełni, sprowadzi na nich ból i cierpienie. Obojgu bardzo zależy na sobie i nie chcą być powodem cierpienia ukochanej osoby. Isa i Fenrir muszą podjąć trudne decyzje, które zaważą nie tylko na ich życiu, ale także wszystkich istnień na ziemi.

Czy podejmą dobrą decyzję? Czy tych dwoje ma szansę by być szczęśliwym?

Wow! Jakie to było świetne!!! Początkowo miałam trudności w czytaniu, bo musiałam poczuć klimat tej historii, ale kiedy coś zaskoczyło, nie mogłam się oderwać od książki. Dzieje się tu bardzo dużo. Mamy postacie mitologiczne, bogów, wampiry, wilkołaki i wszelkie stworzenia zmiennokształtne. Zapomniałam o najważniejszym, mamy tu też magię. To wszystko razem tworzy piękna historię, która kończy się tak, że mam ochotę udusić Anię! Takie kończenia książek powinno być surowo karane!

Naszą główną bohaterką jest młodziutka Isa, która dostała brutalną lekcję od życia. Wychowana pośród bogów, oczywiste było dla niej, że będzie im służyć. Dlatego została strażniczką świętego sadu. Wyszkolona przez walkirie, miała bronić sadu nawet kosztem własnego życia. Isa wychowana była w uwielbieniu dla bogów i ślepo wierzyła, że ich decyzje są po prostu słuszne i najlepsze dla ludzi.

Jaki przeżyła szok, kiedy porwana przez księcia ciemności, stopniowo poznaje zupełnie inny obraz bogów. Tym razem jawili się jako niebezpieczne i dbające tylko o siebie istoty. Isa musiała bardzo dużo wzniecić wewnętrznych potyczek, sama nie wiedziała kto ma rację. A tak naprawdę prawda jest znacznie gorsza niż mogłaby sobie to wyobrazić.

Fenrir to też pokiereszowana istota magiczna, która potrafi przemieniać się w śmiercionośnego wilka. Jako młodzieniec został bardzo skrzywdzony przez bogów, którzy widzieli w nim tylko i wyłącznie zło. Dopiero Isa dojrzała w nim ogniki dobra, które starała się wszelkimi sposobami rozpalić. Ale czy jej się to udało,. musicie już sami doczytać. Powiem tylko, że będzie się działo!

Ania świetnie opisała przyrodę. Czytając miałam wrażenie, że jestem w tych pięknych i zielonych sadach czy górach, a ta zorza, była piękna! Momenty walk też przedstawiła bardzo realistycznie. To wszystko opisała tak, że w mojej głowie oglądałam film! Brawo Aniu!

Wydaje mi się, że powinnam wspomnieć jeszcze o święcie Jul. Czytając o tym, odnosiłam wrażenie jakbym czytała o naszym chrześcijańskim Bożym Narodzeniu. Tak wiele rzeczy się pokrywało. Drzewko świąteczne, uroczysta kolacja, przed którą ludzie nie mogli dużo jeść, bo wszystko było odkładane na te wyjątkowe dni. Potem dzień podarunków, który kojarzył mi się z naszym pierwszym dniem świąt.

Nie byłabym sobą, gdybym tego nie sprawdziła u naszego wszechwiedzącego wujka Google. Oczywiście moje odczucia były dobre, bo święto Jul w mitologii nordyckiej, jest odpowiednikiem naszego Bożego Narodzenia. Oczywiście nie dosłownie, ale ogólny zarys jest niemal identyczny.

Kończąc polecam Wam tą świetną książkę. To fantasy, ale napisane tak, że chce się to czytać w nieskończoność. Mamy tu świetnie wykreowanych bohaterów, cudowne opisy przyrody i miłość, która mam nadzieję zwycięży wszystko. Jednym słowem POLECAM

Jakiś czas temu los na mojej drodze postawił ,,Czystokrwistego" Ann Dove. Wtedy zauroczyłam się fantastyką przedstawioną oczami Ani. Książka okazała się cudowna. Dlatego, kiedy zobaczyłam pierwsze posty dotyczące jej drugiej książki, krążyłam wokół niej. Czułam, że ta historia jest wyjątkowa. Cóż, dokładnie taka właśnie jest.

To historia o miłości dwóch totalnie różnych...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 27
  • 4
  • 3
  • 2
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Córka słońca i księżyca


Podobne książki

Przeczytaj także