A Court of Frost and Starlight

Tej części mogłoby nie być, a na pewno nie jako oddzielna pozycja.
"Dwór szronu..." jest właściwie preludium do kolejnej części, w której zmienia się perspektywa i główna bohaterka. Ot, taki "christmas special".

Tej części mogłoby nie być, a na pewno nie jako oddzielna pozycja.
"Dwór szronu..." jest właściwie preludium do kolejnej części, w której zmienia się perspektywa i główna bohaterka. Ot, taki "christmas special".

„Dwór szronu i blasku gwiazd” tom 3.5 to znaczne zwolnienie tempa.
Powiem szczerze trochę tego bałam. Obawiałam się, że to będzie taka ckliwa, patetyczna opowieść. Tym czasem ta część była bardzo ciekawa. Dostajemy tu obraz Velaris po bitwie. Nie tylko miasto zaczyna się odbudowywać. Nasi bohaterowie też zaczynają żyć nowym, innym życiem. Starają się odnaleźć w nowych warunkach. I przygotowują się do obchodów Przesilenia Zimowego. I właśnie w związku z tym polecam przeczytać ten tom w okolicach Bożego Narodzenia.
Książka jest pełna ciepła, przemyśleń i dylematów. Jest też kilka zagadek i akcji. Ale przede wszystkim widzimy siłę i potęgę rodziny Dworu Nocy.
Bardzo mi się podobał ten tom. Więc czytam dalej :)

„Dwór szronu i blasku gwiazd” tom 3.5 to znaczne zwolnienie tempa.
Powiem szczerze trochę tego bałam. Obawiałam się, że to będzie taka ckliwa, patetyczna opowieść. Tym czasem ta część była bardzo ciekawa. Dostajemy tu obraz Velaris po bitwie. Nie tylko miasto zaczyna się odbudowywać. Nasi bohaterowie też zaczynają żyć nowym, innym życiem. Starają się odnaleźć w nowych...

Oj nie wiem po co na siłę wydawać tom, w którym mamy się zachwycać gwiazdką i nic szczególnego się nie dzieje.. takimi tomami się zniechęca a nie przyciąga!

Oj nie wiem po co na siłę wydawać tom, w którym mamy się zachwycać gwiazdką i nic szczególnego się nie dzieje.. takimi tomami się zniechęca a nie przyciąga!

Zanim w ogóle wziełam się za tą książkę słyszałam na jej temat wiele negatywnych opinii więc moje oczekiwania co do niej były raczej niskie może dlatego właśnie jakoś za mocno się nie rozczarowałam. A mianowicie moim skromnym zdaniem było to znośne do przeczytania ale gdyby porównywać to do poprzednich książek ta wypada blado. Myślę jednak że ta książka miała być niczym więcej jak takim lekkim miejscami słodko prowadzącym przejściem między historią miłość Rhysanda i Feyry do Kasjana i Nesty. Jeśli tak się do tego podchodzi łatwiej przez to przebrnąć. Miałam straszny problem z za akceptowaniem w jakim kierunku została prowadzona postać Nesty. Jakoś ciężko zaakceptować mi ją jako zapijaczoną nimfomanką. Ciężko mi się czytało te fragmenty bo do tej pory lubiłam te postać. Mimo to jestem ciekawa co będzie dalej dlatego na pewno sięgnę po następny tom.

Zanim w ogóle wziełam się za tą książkę słyszałam na jej temat wiele negatywnych opinii więc moje oczekiwania co do niej były raczej niskie może dlatego właśnie jakoś za mocno się nie rozczarowałam. A mianowicie moim skromnym zdaniem było to znośne do przeczytania ale gdyby porównywać to do poprzednich książek ta wypada blado. Myślę jednak że ta książka miała być niczym...

nie jestem fanką nowelek…

nie jestem fanką nowelek…

Czy to opowiadanie było jakoś bardzo istotne dla fabuły? Pewnie niekoniecznie. Czy czytanie tego było przyjemne? Absolutnie!
Ciężko nazwać to powieścią, wydarzenia oscylują dookoła świąt, które są odpowiednikiem naszego Bożego Narodzenia. To ciepła, pełna miłości i nadziei historia o „zwykłym życiu” bohaterów, których dotąd poznawaliśmy przez pryzmat wojny i nieustannych rozterek.
Zdecydowanie polecam, bo książka stanowi miły dodatek do poprzednich tomów, które obfitowały w tragedie i krwawe wydarzenia.

Czy to opowiadanie było jakoś bardzo istotne dla fabuły? Pewnie niekoniecznie. Czy czytanie tego było przyjemne? Absolutnie!
Ciężko nazwać to powieścią, wydarzenia oscylują dookoła świąt, które są odpowiednikiem naszego Bożego Narodzenia. To ciepła, pełna miłości i nadziei historia o „zwykłym życiu” bohaterów, których dotąd poznawaliśmy przez pryzmat wojny i nieustannych...

Fajna nowelka. Dobra przerwa od wojny i wiekszosci dram. Dobry wstep do historii o Nescie. Wbrew pozorom troche sie tam dzieje i niektore rzeczy sa fajnie wyjasnione (np pewne elementy z przeszlosci Mor). Fajne ukazanie momentu, w ktorym Feyre oferuje „cos” wyjatkowego Ryhsandowi…:)

Fajna nowelka. Dobra przerwa od wojny i wiekszosci dram. Dobry wstep do historii o Nescie. Wbrew pozorom troche sie tam dzieje i niektore rzeczy sa fajnie wyjasnione (np pewne elementy z przeszlosci Mor). Fajne ukazanie momentu, w ktorym Feyre oferuje „cos” wyjatkowego Ryhsandowi…:)

Kurcze, chyba jest to najsłabsza część, nawet gorsza od pierwszej, wiem że to tylko wstęp do kolejnej ale jak dla mnie to tego nie usprawiedliwia

Kurcze, chyba jest to najsłabsza część, nawet gorsza od pierwszej, wiem że to tylko wstęp do kolejnej ale jak dla mnie to tego nie usprawiedliwia

Milusia cieplusia część Dworów. Ogólnie słabsza niż poprzednie części ale to chyba przez inny klimat tej książki. Mimo to jest super i oceniłabym ją jako comfort opowiadanie

Milusia cieplusia część Dworów. Ogólnie słabsza niż poprzednie części ale to chyba przez inny klimat tej książki. Mimo to jest super i oceniłabym ją jako comfort opowiadanie

Ta część stanowi dodatek do serii Dwory, który może i nie był tak dobry, jak poprzednie tomy, ale zdecydowanie cieszę się, że go przeczytałam. Świetnie jest wrócić do bohaterów, z którymi się zżyłam i widzieć to, jak ich relacja się pogłębia. W tej części autorka pozwala trochę z innej strony spojrzeć na Tamlina, który na przestrzeni ostatnich wydarzeń zyskał u mnie plusa. Zdecydowanie nie jest moim ulubionym bohaterem przez to, co nawywijał, ale trochę mi go szkoda. Autorka w tym dodatku pokazuje nam sprawy pomiędzy Nestą i Kasjanem, którzy wciąż skaczą sobie do gardeł, oraz Elainę, która w dalszym ciągu odpycha Luciena.

Myslę, że ta część nie wnosi wiele do fabuły, ale pozwala czytelnikowi odetchnąć trochę od pedzącej akcji. Towarzyszymy bohaterom podczas próby odbudowania miasta, ich obowiązków na Dworach i uczestniczymy w Przesileniu Zimowym. Zdecydowanie można znaleźć kilka smaczków! Znakomity wstęp do tego czwartego tomu!

Ta część stanowi dodatek do serii Dwory, który może i nie był tak dobry, jak poprzednie tomy, ale zdecydowanie cieszę się, że go przeczytałam. Świetnie jest wrócić do bohaterów, z którymi się zżyłam i widzieć to, jak ich relacja się pogłębia. W tej części autorka pozwala trochę z innej strony spojrzeć na Tamlina, który na przestrzeni ostatnich wydarzeń zyskał u mnie plusa....