Jest pracownikiem Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizuje się w historii i kulturze Egiptu okresu Nowego Państwa, prowadzi badania w świątyni królowej Hatszepsut w Deir el-Bahari.
Bardzo dobra książka. Czytelnik nieobeznany z historią staro��ytnego Egiptu powinien przed lekturą tej pozycji koniecznie zapoznać się z mitologią starożytnego Egiptu i odświeżyć nieco swoją wiedzę historyczną na ten temat. Autor przytacza w książce bardzo dużo tekstów źródłowych tłumaczonych samodzielnie na język polski. Jest to niewątpliwie olbrzymia wartość dodana tej publikacji. W zasadzie jest to jedyna tego tego typu pozycja kompleksowo traktująca o Księdze Umarłych w języku polskim.
"Księga wychodzenia za dnia" to zbiór zaklęć i formuł zapisywanych na papirusie, które wkładano zmarłym do grobu. To pewnie rodzaju paszport, poradnik dla umarłego do podróży po świecie umarłych. Samo źródło to trzy aneksy na końcu książki - Księga Umarłych "boskiego ojca" Juja, Księga Umarłych pani Tuju i całun Hatneferet, matki Senmuta. Wcześniej jednak mamy do czynienia ze świetnym komentarzem do tematu napisanym przez Mirosława Barwika. Jeśli księga była paszportem dla umarłego, to wprowadzenie autora jest również swoistym paszportem, ale tym razem dla czytelnika, żebyśmy mogli zrozumieć egipską wizję życia pozagrobowego. Bo egzystencja po śmierci nie była łatwa. Trzeba dokonać obrzędów nad ciałem zmarłego, a później nasz nieboszczyk musi znać zaklęcia na zamienienie się w zwierzę, na znalezienie wody, na to żeby nie chodzić nogami do góry. Barwik przedstawia jak wyglądała taka podróż według wierzeń Egipcjan, jakie formy terenu trzeba przekroczyć, kogo spotyka się podczas takiej wędrówki, jakie niebezpieczeństwa czyhają na zmarłego, czym w ogóle się podróżuje po krainie umarłych. Mogę tylko narzekać, że bardziej nie znam panteonu egipskich Bogów, bo czasem umykał mi szerszy kontekst stosunków między nimi. Wydanie jak zwykle znakomite - 45 czarno-białych, 20 kolorowych ilustracji robi świetną robotę.