Najnowsze artykuły
Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant6Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać1Artykuły
Patroni roku 2025. Jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy i patron liberalnej inteligencjiKonrad Wrzesiński24Artykuły
Najlepsze thrillery wszech czasów według „Time’a”. Polska pisarka na liścieKonrad Wrzesiński23
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ralph Barker
![Ralph Barker](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/authors/212208/909847-140x200.jpg)
Źródło: Wikipedia
1
7,0/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Urodzony: 21.10.1917Zmarły: 16.05.2011
Brytyjski pisarz i historyk specjalizujący się głownie w lotnictwie z okresu II wojny światowej (RFC i RAF). Zyskał uznanie jako młody, obiecujący pisarz, a kilka jego scenariuszy zostało wystawionych na deskach Windmill Theatre (dzisiaj Independance Theatre).
W 1940 dołączył do RAF-u i po odbyciu szkolenia wziął udział w kilku niebezpiecznych misjach lotniczych przeciwko niemieckim statkom dostawczym. Po wojnie współpracował z British Forces Network i brytyjskim Ministerstwem Lotnictwa, a w 1961 wrócił na stałe do pisarstwa.
Harmosh. Górę bez powrotu (The Last Blue Mountain, 1959 ) pisarz oparł na dziennikach z wyprawy oraz rozmowach z tymi, którym udało się przeżyć tragedię na Haramosh.
W 1940 dołączył do RAF-u i po odbyciu szkolenia wziął udział w kilku niebezpiecznych misjach lotniczych przeciwko niemieckim statkom dostawczym. Po wojnie współpracował z British Forces Network i brytyjskim Ministerstwem Lotnictwa, a w 1961 wrócił na stałe do pisarstwa.
Harmosh. Górę bez powrotu (The Last Blue Mountain, 1959 ) pisarz oparł na dziennikach z wyprawy oraz rozmowach z tymi, którym udało się przeżyć tragedię na Haramosh.
7,0/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Haramosh. Góra bez powrotu Ralph Barker ![Haramosh. Góra bez powrotu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/4973000/4973398/909845-352x500.jpg)
7,0
![Haramosh. Góra bez powrotu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/4973000/4973398/909845-352x500.jpg)
Cztery lata po zdobyciu Mount Everestu, czwórka Brytyjczyków wyprawia się w rejon Karakorum celem zdobycia dziewiczej góry Haramosh (7397 m n.p.m),położonej w bezpośrednim sąsiedztwie Nanga Parbat. Choć historia zdobycia szczytu tej góry jest mało znana i rzadko się o niej mówi, to jednak przez wzgląd na swoją dramatyczność i tragedię, która miała tam miejsce, doczekała się swojego zapisu na kartach historii jako jeden z najbardziej dramatycznych wydarzeń w dziejach górskich wypraw.
Historia bardzo "konkretna", będąca nie tylko literackim zapisem dramatycznej wyprawy ale zawierająca w sobie też pewne elementy refleksyjnej opowieści o ludzkiej odwadze, sztuce przetrwania i ludzkiej solidarności w obliczu grozy. Niezwykłe w tej książce jest to, że autor jako profesjonalny pisarz nie ma w sobie nic z alpinisty, nie był też uczestnikiem tej wyprawy a jednak sposób prowadzenia przez niego narracji wydaje się zbyt oczywisty i wyjątkowy - jakby rzeczywiście sam w niej uczestniczył, stosując przy tym barwne i plastyczne zabiegi literackie.
Polecam do przeczytania, choć temat mało znany, tak samo jak ta górą, którą mało kto kojarzy (m. in i ja). Nie jest tak słynna i znana jak np. Mount Everest, czy K2 ale z pewnością warta poznania.
Haramosh. Góra bez powrotu Ralph Barker ![Haramosh. Góra bez powrotu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/4973000/4973398/909845-352x500.jpg)
7,0
![Haramosh. Góra bez powrotu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/4973000/4973398/909845-352x500.jpg)
W Polsce wyobraźnię wielu wspinaczy rozpala zdobycie Korony Gór Polski i już samo to daje im satysfakcję i spełnienie. Jednak to czasami nie wystarcza, góry bowiem uzależniają. Nie każdy jednak jest w stanie zdobywać inne szczyty, pozostaje zatem działająca na emocję i rozwijająca pasję literatura. Czasami też może ona stanowić źródło inspiracji, bodziec, by jednak odważyć się na daleką wyprawę, czasami jest zbiorem wskazówek dla tych, którzy już wiedzą, że zdobycie góry to pewnik, gromadzą tylko dane, w jaki sposób zrobić to najbezpieczniej.
Zdobycie K2, a właściwie kolejne próby jego zdobycia o różnych porach roku, uważana za jeden z najtrudniejszych ośmiotysięczników Annapurna czy zdobycie Mount Everestu, które przekonało innych, że pokonanie tej najwyższej góry świata jest możliwe, to wszystko historie, które – niezależnie od naszych zainteresowań czy związanych ze wspinaczką planów, budzą niesłabnące zainteresowanie. Napięcie i emocje towarzyszące wspinaczce nie mijają, nawet jeśli miała ona miejsce wiele lat temu, a za każdym razem o niej czytając przeżywamy trudy, a niekiedy nawet towarzyszymy bohaterom w chwilach naprawdę dramatycznych. Wśród szczytów, których zdobycie zapisało się na kartach historii, jest też Haramosh, choć historia rozgrywająca się w 1957 roku rzadko bywa opowiadana. Pora to zmienić, bowiem wydarzenia mające miejsce na górze w Karakorum, są przejmujące, pełne grozy, stanowią dowód na to, że góry nigdy nie ugną się przed człowiekiem, możemy mieć tylko złudzenie, że nad czymś podczas wspinaczki panujemy.
Tę niezwykłą historię poznajemy dzięki książce Ralpha Bakera pt. „Haramosh. Góra bez powrotu”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Stapis książka to ekscytująca relacja, którą przeczytać powinien każdy, kto interesuje się tematyką górską, kto się wspina, wspinał bądź wspinać planuje. Autor, mimo iż osobiście nie przeżywał emocji związanych bezpośrednio z wyprawą to pisząc o niej zrobił to tak, jakbyśmy sami w niej uczestniczyli. Tym samym książka wykracza daleko poza pewnego rodzaju dokument – staje się zapisem tragedii, ale czytamy ją łapczywie niczym powieść. Mimo niezbędnych faktów, szczegółów wyprawy, autorowi udało się uchwycić towarzyszącą planowaniu wyprawy ekscytację, oddać trud wspinaczy, a także postawy wobec piętrzących się przeszkód, a wreszcie tragiczny ciąg wydarzeń, który doprowadził do tragicznej śmierci dwóch członków wyprawy, a także na zawsze zmienił przyszłość tych, którzy przeżyli.
Towarzyszymy w planowaniu wyprawy, wraz z Bernardem Jillottem, dwudziestotrzyletnim organizatorem wyprawy i zastępcą jej kierownika dojrzewamy do tego, by zdobyć dziewiczą górę, cztery lata po zdobyciu MtEverestu. To marzenie, zrodzone jeszcze w czasach, kiedy był prezesem Klubu Wysokogórskiego przy Uniwersytecie Oksfordzkim stało się udziałem innych, zaś kierownictwo nad wyprawą zgodził się objąć sam Tony Streather, himalaista najwyższej rangi, zdobywca między innymi K2. Czytamy o trudach związanych z samą organizacją wyprawy, choć były one tak naprawdę niczym wobec samego ataku na szczyt – po rekonesansie, zdecydowali się oni na drogę od przełęczy Haramosh La. Mimo iż początkowo wszystko wydawało się im sprzyjać, a w szczególności pogoda, to już wkrótce pojawiły się problemy, które zaczęły lawinowo narastać. Załamanie dobrej dotąd pogody, problemy z tragarzami, zasypane w śniegu ładunki, nawis, który oderwał się spychając jednego ze wspinaczy w szczelinę, z której cudem został wyciągnięty – to wszystko jest ryzykiem wkalkulowanym we wspinaczkę.
Podobnie zresztą jak lawina, która zabrała ze sobą dwóch towarzyszy wyprawy – jedna z tych najgorszych, zwalających się z północnej ściany aż na lodowiec. Co prawda obaj przeżyli lawinę i upadek do kotła, co było prawdziwym cudem, ale ostatecznie jeden z nich zginął po tym, jak został uratowany, zaś inny uczestnik wyprawy, Culbert, zmarł po tym, jak zszedł do śnieżnego kotła chcąc ratować swoich przyjaciół. Ta wyprawa, która zakończyła się tak tragicznie, do dziś prowokuje do zadawania pytań, czy można było coś zrobić inaczej. Jednocześnie też nie daje nam prawa, by na te pytania odpowiedzieć, siedząc z książką bezpiecznie w fotelu.