Moje dziecko się złości. Droga do spokoju w rodzinie pełnej emocji

Jeśli kogoś interesuje głównie to jak działa dziecięca złość, skąd się bierze, co może nam ona powiedzieć, niech śmiało czyta, jest to dość dobrze opisane.
Jeśli natomiast ktoś szuka rad/narzędzi w obliczu wybuchów złości swojego dziecka i liczy na pomoc w znalezieniu jakichś rozwiązań, niech nie traci pieniędzy i czasu na tę książkę.
Większą jej część mogłabym streścić w ten sposób: złość dziecka należy zaakceptować i dać jej przestrzeń do wybrzmienia (co jak zaznacza autorka może również zaostrzyć i wydłużyć wybuch złości),nie ma potrzeby interwencji i najlepiej nic z tym nie robić. Dziecko wraz z jego wybuchem złości jest najważniejsze, a z innymi ludźmi i otoczeniem nie trzeba się liczyć i przejmować.
Nawet gdy w grę wchodzi bicie i agresja, dosteniemy opis możliwych powodów dziecka, a własne siniaki mamy chyba po prostu jakoś znieść?

Jeśli kogoś interesuje głównie to jak działa dziecięca złość, skąd się bierze, co może nam ona powiedzieć, niech śmiało czyta, jest to dość dobrze opisane.
Jeśli natomiast ktoś szuka rad/narzędzi w obliczu wybuchów złości swojego dziecka i liczy na pomoc w znalezieniu jakichś rozwiązań, niech nie traci pieniędzy i czasu na tę książkę.
Większą jej część mogłabym streścić w...

Wybuchy złości u dzieci są czymś naturalnym, jednak ich siła sprawia, że nam, dorosłym, ciężko sobie z nimi poradzić zwłaszcza, gdy sami "jedziemy na oparach" własnych zasobów. Często czujemy bezsilność i niemoc kiedy kolejny raz słyszymy krzyki, trzaskanie drzwiami, i różne słowa skierowane w naszą stronę. Jak się w tym wszystkim odnaleźć?

Z pomocą przychodzi Małgorzata Stańczyk z tytułem "Moje dziecko się złości". To niedługa, ale bardzo treściwa książka, w której autorka w bardzo przystępny sposób wyjaśnia czym jest złość, skąd się ona bierze i jak możemy wspierać dzieci (a także samych siebie) w przeżywaniu silnych emocji. Co ciekawe, wskazówki można zastosować nie tylko wobec małych dzieci - jednak im wcześniej zaczniemy pracę w tym temacie, tym lepiej.

Myślę, że tytuł może zmienić sposób myślenia o dziecięcej złości, a to pierwszy krok do zmiany postępowania z dzieckiem w silnych emocjach. Tytuł godny polecenia zarówno rodzicom, opiekunom, nauczycielom oraz wszystkim tym, którzy z dziećmi pracują, są z nimi na co dzień.

Wybuchy złości u dzieci są czymś naturalnym, jednak ich siła sprawia, że nam, dorosłym, ciężko sobie z nimi poradzić zwłaszcza, gdy sami "jedziemy na oparach" własnych zasobów. Często czujemy bezsilność i niemoc kiedy kolejny raz słyszymy krzyki, trzaskanie drzwiami, i różne słowa skierowane w naszą stronę. Jak się w tym wszystkim odnaleźć?

Z pomocą przychodzi Małgorzata...

Bardzo trafiające do mnie treści, a właściwie przypomnienie i usystematyzowanie wiedzy o dziecięcej złości - z czego wynika, jak może wyglądać, co z nią zrobić i jak nie dać się jej porwać. (Właściwie to czytając, miałam cały czas w uszach spokojny, otulający głos Gosi). Polecam każdemu rodzicowi, bo pomaga w zrozumieniu i daje ulgę na trudne momenty.

Bardzo trafiające do mnie treści, a właściwie przypomnienie i usystematyzowanie wiedzy o dziecięcej złości - z czego wynika, jak może wyglądać, co z nią zrobić i jak nie dać się jej porwać. (Właściwie to czytając, miałam cały czas w uszach spokojny, otulający głos Gosi). Polecam każdemu rodzicowi, bo pomaga w zrozumieniu i daje ulgę na trudne momenty.

"Moje dziecko się złości" to poradnik o dziecięcej złości i o jej zaopiekowaniu. Myślę,że będzie idealny dla rodziców,którzy w codziennym zabieganiu nie mają czasu na czytanie długich treści,a potrzebują konkretów i rzetelnej pomocy.
Serię wydawnictwa Mamania "Pierwszy kontakt" charakteryzuje krótka forma,przedstawienie wiedzy na dany temat w pigułce i wsparcie rodzica. Taka właśnie jest też ta część: krótkie rozdziały obfitują w moc wskazówek, analizę zachowań i rozłożenie tematu na czynniki pierwsze w możliwie krótki i konkretny sposób. W "Moje dziecko się złości" rodzic dowie się czemu w ogóle służy złość i czy to dobrze,że dziecko się złości? Dlaczego te emocje są dla nas takie trudne? Jak towarzyszyć dziecku, jak pomagać lub nie i jak reagować na różne stany emocjonalne i zachowania? Na koniec warto też dowiedzieć się kiedy szukać pomocy i jakiej,jeśli czujemy,że dziecięca złość nas przerasta.
To kolejny poradnik,który czytałam z ogromną ciekawością i nadzieją, że znajdę wskazówki co robić by pomóc moim dzieciom i sobie w trudnych sytuacjach. Momentami mialam wrażenie,ze czytałam o sobie i o naszej codzienności, więc pewne wskazówki na pewno wcielimy w życie. To także kolejna pozycja zwracająca uwagę na to,że nie pomożemy dziecku,jeśli sami nie zaopiekujemy się swoimi emocjami. Padło tu też bardzo mądre zdanie,którego wniosek był taki,że dopóki nie mamy dzieci,nie zdajemy sobie sprawy ile sami mamy do przepracowania... zgadzam się z tym,bo macierzyństwo nam rodzicom uświadamia wiele rzeczy,ale dopiero gdy już posiadamy potomstwo. Nie dostrzeżemy tego wcześniej i to chyba jest dosyć bolesne i trudne. Oprócz opieki nad dzieckiem i gaszeniem miliona "pozarow" dziennie musimy pracować tez nad sobą.
Mimo krótkiej formy mam bardzo dużo przemyśleń,a podział książki i treściwe,kilkustronicowe rozdziały sprawiają,że łatwo będzie w przyszłości wracać do konkretnych zagadnień.

"Moje dziecko się złości" to poradnik o dziecięcej złości i o jej zaopiekowaniu. Myślę,że będzie idealny dla rodziców,którzy w codziennym zabieganiu nie mają czasu na czytanie długich treści,a potrzebują konkretów i rzetelnej pomocy.
Serię wydawnictwa Mamania "Pierwszy kontakt" charakteryzuje krótka forma,przedstawienie wiedzy na dany temat w pigułce i wsparcie rodzica....