Arkadiusz Stempin, ur. 1964, na Uniwersytecie Jagiellońskim zdobył tytuł magistra historii (1992). Na Uniwersytecie we Freiburgu ukończył studia germanistyczne i historyczne (1997),uzyskał tam także tytuł doktora (2003, rozprawa Początki procesu polsko-niemieckiego pojednania. Maximilian-Kolbe-Werk, niem.),oraz habilitację (2008, temat pracy: Niemiecka polityka okupacyjna w Królestwie Kongresowym w latach 1915 – 1918, niem.). Obecnie pracownik Uniwersytetu we Freiburgu oraz Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera.
Bardzo dobra i przekrojowa pozycja dotycząca funkcjonowania KK. Książka składa się z kilku rozdziałów, z których każdy mógłby stanowić podstawę do napisania naprawdę dobrego kryminału. Okazuje się, że życie pisze najlepsze i najbardziej zaskakujące scenariusze.
Pierwsze to dość dalekie sięganie w przeszłość, ostatnie to już czasy współczesne. Czytając włos się jeży na głowie. Co ciekawe, w książce Puzo o rodzinie Borgiów była mowa o opłacaniu postępowania kanonizacyjnego. Współcześnie to się wciąż wydarza, stawka oczywiście dużo wyższa, ale cel wciąż ten sam...
Dużo materiałów źródłowych popierających stawiane tezy uwiarygadnia treść książki.
Książka ta powinna być lekturą obowiązkową w szkołach! Zamiast lekcji indoktrynacji i zatruwania młodych umysłów, zwanej potocznie katechezą lub religią niech będzie religioznawstwo, i na tym przedmiocie tą książkę uczynić lekturą.... "Kryminalna historia Watykanu" pokazuje rozdział za rozdziałem i słowo za słowem jak to państewko ma mało wspólnego z wiarą - pomimo że uzurpuje sobie do tego prawo! - żeby nie napisać że z wiarą nie ma już nic wspólnego. Pokazuje jak bardzo jest zbrodniczym, zepsutym i skorumpowanym pasożytem żerującym na ludzkiej naiwności. Włos się na głowie jeży kiedy czyta się o zbrodniach, przekrętach i malwersacjach "usprawiedliwionych" w imię wyższego dobra.... Zabójstwa, a raczej - skrytobójstwa, szantaż, związki z mafią i lożą masońską (przypomnę - wrogiem kościoła katolickiego.... Dobre!!!),finansowe przekręty na horrendalną skalę, pranie brudnych pieniędzy, seksualne skandale.... Czego tu nie ma! Albo rozdział o Opus Dei, SEKCIE będącej oczkiem w głowie "świętego autorytetu" z Wadowic.... Masakra! A jeszcze dodam że ów "autorytet" jest częstym gościem na kartach tej książki, bynajmniej nie w pozytywnym świetle. Jako że praktycznie wszystko to co jest tu opisane jest udowodnione, to.... Cóż.... Jak wspomniałem na początku - lektura obowiązkowa!