Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu

O istnieniu Davida Gogginsa dowiedziałam się zupełnie przypadkowo, zainteresowała mnie jego osoba i zdecydowałam się zakupić tę książkę. Otwieram i czytam, wciąga i daje duzooo do myślenia, historia autora jest na prawdę warta poznania. Jako osobie która zmaga się ze swoimi demonami, książka ta dużo uświadomiła o pewnych rzeczach oraz daje kopa w tyłek i chce się przebiec jakąś górę. Byłoby 10 lecz ostatnie 180 stron już mnie dość nudziły, aczkolwiek bardzo motywacyjna książka i warta przeczytania. David Goggins już zostanie w moim życiu na zawsze:)

O istnieniu Davida Gogginsa dowiedziałam się zupełnie przypadkowo, zainteresowała mnie jego osoba i zdecydowałam się zakupić tę książkę. Otwieram i czytam, wciąga i daje duzooo do myślenia, historia autora jest na prawdę warta poznania. Jako osobie która zmaga się ze swoimi demonami, książka ta dużo uświadomiła o pewnych rzeczach oraz daje kopa w tyłek i chce się przebiec...

Pierwsze 100 stron ciekawe. Potem nudy. Szukałam bardziej biografii człowieka mocnego i dojrzałego. A to o walczącym ze swoim ciałem ADHDowcu, wciąż pompującym swoje ego szaleńcu, dla którego istotna jest jedynie walka samego z sobą, stawianie sobie nowych wyzwań i celów, ale wszystko w wymiarze fizyczności. Doceniam i szanuję za determinację i wytrwałość. Myślę, że może być bardzo pomocna dla ludzi szukających wsparcia w przemianie swojej fizyczności, dla sportowców. Jednak brak opowieści o relacjach i życiu wśród ludzi a tego szukam, to mnie ciekawi w człowieku, rozwój nie tylko fizyczny. A już jak przeczytałam o zaliczaniu cip, to zamknęłam książkę. Niestety poddałam się. Może jeszcze wrócę kiedyś…

Pierwsze 100 stron ciekawe. Potem nudy. Szukałam bardziej biografii człowieka mocnego i dojrzałego. A to o walczącym ze swoim ciałem ADHDowcu, wciąż pompującym swoje ego szaleńcu, dla którego istotna jest jedynie walka samego z sobą, stawianie sobie nowych wyzwań i celów, ale wszystko w wymiarze fizyczności. Doceniam i szanuję za determinację i wytrwałość. Myślę, że może...

Momentami traciłem zainteresowanie, ale ogólnie to kawał dobrej, motywującej literatury. Polecam.

Momentami traciłem zainteresowanie, ale ogólnie to kawał dobrej, motywującej literatury. Polecam.

Książka atakowała mnie z każdej strony więc w końcu postanowiłem ją nabyć.
David Goggins jest prawdziwym niezniszczalnym cyborgiem ale sama książka strasznie mnie wynudziła.
Liczyłem na ciekawe przemyślenia i kilka złotych myśli, ale niczego takiego nie znalazłem.
Pozycja powinna zainteresować ludzi którzy uprawiają dyscypliny wytrzymałościowe jak bieganie długodystansowe i znają z autopsji zmagania psychiki podczas ekstremalnego wysiłku.
Opisy i zdjęcia bąbli na wszystkich częściach ciała oraz innych cielesnych utrapień lekko mnie odrzucały.
Porady w stylu 'kiedy nie masz już siły musisz znaleźć w sobie siłę' nie obudziły we mnie duszy wojownika, a wysoka ocena czytelników mocno mnie zaskoczyła.

Książka atakowała mnie z każdej strony więc w końcu postanowiłem ją nabyć.
David Goggins jest prawdziwym niezniszczalnym cyborgiem ale sama książka strasznie mnie wynudziła.
Liczyłem na ciekawe przemyślenia i kilka złotych myśli, ale niczego takiego nie znalazłem.
Pozycja powinna zainteresować ludzi którzy uprawiają dyscypliny wytrzymałościowe jak bieganie długodystansowe i...

Wartość treści jest bezapelacyjnie ogromna. Bardzo wciągająca, czyta się szybko i po skończeniu zdecydowanie jest uczucie "smutku", że to już koniec.

Wartość treści jest bezapelacyjnie ogromna. Bardzo wciągająca, czyta się szybko i po skończeniu zdecydowanie jest uczucie "smutku", że to już koniec.

Od zera do najwybitniejszego sportowca wytrzymałościowego na świecie. W jaki sposób przezwyciężyć ból, strach, ograniczenia, i osiągnąć wyznaczone cele? Ta inspirująca autobiografia powinna znaleźć się na półce każdej osoby; bez względu na wiek, płeć, czy lubisz sport, czy też za nim nie przepadasz. Każdy znajdzie w niej dla siebie cenne rady, a po przeczytaniu dostaniecie potężną dawkę motywacji.

Od zera do najwybitniejszego sportowca wytrzymałościowego na świecie. W jaki sposób przezwyciężyć ból, strach, ograniczenia, i osiągnąć wyznaczone cele? Ta inspirująca autobiografia powinna znaleźć się na półce każdej osoby; bez względu na wiek, płeć, czy lubisz sport, czy też za nim nie przepadasz. Każdy znajdzie w niej dla siebie cenne rady, a po przeczytaniu dostaniecie...

Inspirująca historia człowieka z żelaza. Odpowiednia/idealna postać do takich poradników. Chociaż ta żądza zwycięstwa trochę taka autodestrukcyjna momentami.

Inspirująca historia człowieka z żelaza. Odpowiednia/idealna postać do takich poradników. Chociaż ta żądza zwycięstwa trochę taka autodestrukcyjna momentami.

Osiągnięcia autora oceniam na 10, książkę tylko na 6 punktów.
Relacja jest zbyt drobiazgowa, hermetyczna, bez anegdot, przykładów, bez językowego polotu.
Czyta się bez entuzjazmu.

Osiągnięcia autora oceniam na 10, książkę tylko na 6 punktów.
Relacja jest zbyt drobiazgowa, hermetyczna, bez anegdot, przykładów, bez językowego polotu.
Czyta się bez entuzjazmu.

David Goggins to postać niezwykle inspirująca i szczera.
Książka była moim zdaniem troszkę za długa, i tak dałbym za to 8/10 ale przesłanie tej książki jest takie ważne że daje 10/10.
Niezbędnik dla każdego kto pragnie zbudować pancerną psychike i przestać być ofiarą przeszłości i ograniczeń które narzucamy sobie sami oraz społeczeństwo.
Bardzo polecam również Bez Końca Davida Gogginsa która jest jeszcze lepsza !

David Goggins to postać niezwykle inspirująca i szczera.
Książka była moim zdaniem troszkę za długa, i tak dałbym za to 8/10 ale przesłanie tej książki jest takie ważne że daje 10/10.
Niezbędnik dla każdego kto pragnie zbudować pancerną psychike i przestać być ofiarą przeszłości i ograniczeń które narzucamy sobie sami oraz społeczeństwo.
Bardzo polecam również Bez Końca...

Jako człowiek z bogatym doświadczeniem w ocenianiu, ustawianiu rzeczy w szeregu czy odnoszeniu jednego do drugiego, zauważyłem, że największą przeszkodą w prawidłowej klasyfikacji zjawiska lub przedmiotu jest zaburzona perspektywa lub jej brak.
Trudno będzie nam ocenić obraz, nie mając żadnego punktu odniesienia czy zdolności artystycznych. Nie łatwiej byłoby ocenić uszkodzenia samochodu kowbojowi, który całe życie jeździł konno. I przed podobnym wyzwaniem staje też człowiek chcący się rozwijać, a mający za punkt odniesienia albo to, kim był, a już nie jest, albo ludzi zupełnie różnych od siebie samego, z którymi zestawianie się nie ma większego sensu.

Goggins nie jest wybitnym intelektualistą, nie jest specjalnie oczytany i nie ma też lekkiego pióra, co widać i czuć czytając jego litery, jest jednak niezmordowanym miłośnikiem znęcania się nad samym sobą zafascynowanym granicami ludzkiego organizmu. I w opisie jego przeżyć, walki i postanowień leży siła oraz wartość napisanej przez niego książki. Po lekturze dużo łatwiej jest zrozumieć skalę własnej słabości, lenistwa, wygodnictwa i tchórzostwa, a sama ich świadomość i chęć oceny dobrze rokuje na przyszłość.

Poznając historię autora łatwiej nabrać perspektywy, docenić siebie, uwierzyć w swoje możliwości, ale i dokonać chłodnej kalkulacji, czy aby na pewno żyję w stopniu, w jakim mógłbym żyć. Goggins, niegdyś niewykształcony grubas, który większość życia spotykał się z rasizmem i ostracyzmem, notorycznym rzucaniem kłód już nawet nie pod nogi, a prosto na twarz, został Navy Sealsem, biegał ultramaratony, a teraz pewnie jest już milionerem, który ze swoim przekazem trafia do milionów odbiorców i aktywnie zmienia świat na lepsze.

I teraz, co osiągnąłeś Ty, mając niewyobrażalnie większe możliwości i bardziej sprzyjające warunki...?
Pierwsze co pojawia się w głowie to: no, udało mu się, jeden przypadek na milion, miał szczęście/talent/tak miało być/z moimi problemami to by mu się nie udało...
Problem w tym, że jest to ostatnia osoba, której mogłoby się cokolwiek udać. Nic mu się nie udało, nie miał szczęścia ani nie wygrał losu na loterii, po prostu założył, że coś zrobi, a później próbował, aż to zrobił.

Książka jest świadectwem niewyobrażalnej siły woli oraz odporności ludzkiego organizmu i świetnie się sprawdza jako lektura zwłaszcza w te dni, w które nie chciało Ci się pójść na trening.

Jako człowiek z bogatym doświadczeniem w ocenianiu, ustawianiu rzeczy w szeregu czy odnoszeniu jednego do drugiego, zauważyłem, że największą przeszkodą w prawidłowej klasyfikacji zjawiska lub przedmiotu jest zaburzona perspektywa lub jej brak.
Trudno będzie nam ocenić obraz, nie mając żadnego punktu odniesienia czy zdolności artystycznych. Nie łatwiej byłoby ocenić...