Najnowsze artykuły
Artykuły
Kraj więdnącej wiśni – „Miecz Kaigenu” M.L. WangBartek Czartoryski8Artykuły
[QUIZ] Rozpoznaj książkę po pierwszych zdaniach. Tylko dla ekspertówKonrad Wrzesiński25Artykuły
Imponujący sukces Jakuba Żulczyka. „Nigdy nie myślałem, że to się tak potoczy”Konrad Wrzesiński29Artykuły
„Genialna przyjaciółka” i „Hrabia Monte Christo” powracają, a w „Konklawe” zobaczymy PolakaAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joseph Vogt
![Joseph Vogt](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,3/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 23.06.1895Zmarły: 14.07.1986
Po przestudiowaniu historii w Tybindze i Berlinie z Wilhelm Weber , John Haller i Eduard Meyer Vogt otrzymał doktorat 1.921-gi Ukończył habilitacji w 1923 roku w Tybindze, a następnie pracował jako wykładowca i 1926/29 był profesorem historii starożytnej na Uniwersytecie w Tübingen. Inne kamienie milowe w swej kariery naukowej Würzburg (1929) były Breslau (1936),ponownie Tybindze (1940) i Fryburgu (1944). W 1946 roku wrócił do profesury w Tybindze, gdzie pozostał aż do przejścia na emeryturę w 1963 roku.
Ideologicznie był już na nazistów w pobliżu, zwłaszcza Vogt z jego rasistowskich, antysemickich i antydemokratyczne postawy w Republice Weimarskiej z trudem się w tajemnicy. W 1933 wstąpił do SA i nazistowskich Nauczyciele League jeden w 1937, po wejściu partii . Później został członkiem korespondentem w 1941 roku założył " Instytut Studiów kwestii żydowskiej ". We wrześniu 1945 roku w związku z tym początkowo zawieszony w obowiązkach, ale zaraz potem ponownie włączone do przedsiębiorczości akademickiej. Był przewodniczącym Komisji ds. Polityki Regionalnej Historia Badenii-Wirtembergii w 1962 roku i przeszedł na emeryturę jako profesor. [1]
Ideologicznie był już na nazistów w pobliżu, zwłaszcza Vogt z jego rasistowskich, antysemickich i antydemokratyczne postawy w Republice Weimarskiej z trudem się w tajemnicy. W 1933 wstąpił do SA i nazistowskich Nauczyciele League jeden w 1937, po wejściu partii . Później został członkiem korespondentem w 1941 roku założył " Instytut Studiów kwestii żydowskiej ". We wrześniu 1945 roku w związku z tym początkowo zawieszony w obowiązkach, ale zaraz potem ponownie włączone do przedsiębiorczości akademickiej. Był przewodniczącym Komisji ds. Polityki Regionalnej Historia Badenii-Wirtembergii w 1962 roku i przeszedł na emeryturę jako profesor. [1]
6,3/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
82 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![Trzmielinho - awatar](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/default-avatar-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Upadek Rzymu Joseph Vogt ![Upadek Rzymu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/105000/105297/352x500.jpg)
6,3
![Upadek Rzymu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/105000/105297/352x500.jpg)
Chyba pierwsza książka jaką przeczytałem o historii. Została wydana ponad 50 lat temu więc być może w niektórych kwestiach będzie już zdezaktualizowana, jednak nadal warto ją przeczytać. Najbardziej w pamięć mi zapadły cytowane przez autora wzruszająca listy św. Paulina z Noli do swojego mentora i przyjaciela, poganina Auzoniusza, w których pełno jest przyjacielskiej atmosfery, a jednak ostatecznie Auzoniusz nie potrafi zrozumieć konwersji na chrześcijaństwo swojego dawnego podopiecznego.
Upadek Rzymu Joseph Vogt ![Upadek Rzymu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/105000/105297/352x500.jpg)
6,3
![Upadek Rzymu](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/105000/105297/352x500.jpg)
"Upadek Rzymu" niemieckiego starożytnika zapowiadał się jako pozycja bardzo interesująca. Wydana w prestiżowej serii upadłego niedawno wydawnictwa lektura miała na celu ukazanie ostatnich stuleci cesarstwa rzymskiego. Autor w znakomitym wstępie przypomniał szereg stanowisk, metod badawczych, które pojawiały się w kolejnych stuleciach w celu wyjaśnienia, dlaczego upadła tak wielka potęga polityczna.
Niestety, we właściwej części dzieła autor zawodzi niemal na całej linii. Za godne uwagi wydaje się jedynie dogłębne poruszenie kwestii chrześcijaństwa w imperium. Autor pokazuje, jak wielkie znaczenie miała nowa religia na świat rzymski, zwłaszcza na jego elity, i tym samym udowadnia, że wielkie zmiany w myśleniu, percepcji były nieuniknione. Vogt przekazuje, jak bardzo niezwykła była siła chrześcijaństwa: pogańskich wierzeń wyrzekały się nawet elity, bynajmniej nie w celach pragmatycznych (politycznych, finansowych),ale właśnie z powodu myśli jaką niosło ze sobą chrześcijaństwo.
Na tym jednak kończą się plusy dzieła. Kwestie gospodarcze, obyczajowe, czy nawet najazdy obcych ludów nie zostały już opisane z taką pasją. Te części lektury stanowią nudny wykład historyczny, który w wielu miejscach domagałby się rozwinięcia. Złożoność problemu, co zresztą wynikało z samego wstępu, wymagałaby, aby książka wykraczała poza chronologiczny opis. Brak tutaj, poza niejednokrotnym przypominaniu o stagnacji jaka dopadła mieszkańców imperium, wyraźnej konkluzji, ukazania związku przyczynowo-skutkowego między wydarzeniami z III-V w. a ostatecznym triumfem Odoakera.
Być może sprawy te mi umknęły, a to za sprawą monotonnego języka, jakim jest napisana książka (pytanie, ile w tym "wkładu" autora, a ile tłumacza). Rozdział o sztuce cesarstwa, który można potraktować jako sprawdzian umiejętności literackich, przypomina jednak przeciętną notatkę sporządzoną do szkolnego zeszytu od historii. A przecież duet Wipszycka-Bravo pokazał, iż o starożytności można pisać pięknie i interesująco...