Węgry na nowo. Jak Viktor Orbán zaprogramował narodową tożsamość Dominik Héjj 7,3
![Węgry na nowo. Jak Viktor Orbán zaprogramował narodową tożsamość](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/5011000/5011593/974688-352x500.jpg)
Duże rozczarowanie. Wbrew tytułowi, w książce tylko jeden rozdział traktuje o samej tożsamości Węgrów, a w dodatku wynika z niego, że Orban wcale wiele nowego do niej nie wniósł.
Autor wychldzi od twierdzenia, że Fidesz to zło, a następnie podaje bądź to przykłady tegoż (w lepszych przypadkach),bądź same wnioski, których dowodu nawet nie przedstawia. Książka myślę, że pisana "tożsamościowo", tzn. żeby przekonani już do niechęci do Orbana i Fideszu polscy liberałowie mogli sobie poczytać, że mają rację. Nie zabrakło oczywiście rysowania półsłówkami i pojedynczymi zdaniami paralel do polskiej polityki.
Nawet jeśli wiele zarzutów czy wniosków brzmi bardzo prawdopodobnie, to czytelnik nie jest w stanie ocenić ich prawdziwości, bo znakomita większość ocen została po prostu podana do wierzenia. Dodać do tego należy dobór słów, które pewne legalne czy niebudzące zgorszenia działania mają przedstawić w złowieszczych barwach.
Książka miała być więc o tożsamości Węgrów, a jest subiektywnym wyborem i ukrytym komentarzem do politycznych działań Fideszu. Płytkim, emocjonalnym, pisanym przez zewnętrznego, zaangażowanego obserwatora. Ni to reportaż, ni publicystyka polityczna, ni rzetelna praca faktograficzna.
Jedynie pojedyncze rozdziały prezentują pewne ciekawe informacje, ale także przykryte warstwą wyrażanego nie wprost komentarza autora. Czytając, co jakiś czas trzeba się zatrzymać by ocenić czy przeczytany fragment jest opisem czy opinią.