Wojciech Borecki

Wojciech Borecki podróżował od dziecka z Babcią. Celem ich wycieczek była Szklarska Poręba czy też Sanktuarium Matki Boskiej Licheńskiej w Licheniu Starym, gdzie zagłębiał się w legendy o objawieniach Maryjnych. Miejsce to zrobiło na nim ogromne wrażenie a historia z nim związana mocno nim wstrząsnęła. Lubi wracać do miejsc, w których już był a każda wyprawa niesie za sobą nowe przygody i wspomnienia. Jego podróże rozpoczęły się, gdy zaczął jeździć sam i był zdany wyłącznie na siebie. Poznał smak ryzyka i pewnych niebezpieczeństw czyhających na podróżujących w pojedynkę. Nie przypuszczał również, w jaką drogę wybierze się razem z Anią, która stała się dla niego kolejną podróżą. Ich podróż rozpoczyna się od gór, polskiego Podhala i górskich terenów by po jakimś czasie wyruszyć na Zachód. Wielka Brytania, Fuerteventura, Madera, Majorka, Włochy, Portugalia, Cypr - każda podróż w jakiś sposób go ukształtowała, w każdym miejscu zostawił cząstkę siebie. Realizuje swoje plany i marzenia wraz z rodziną. Nie żałuje ani grosza wydanego na ich podróże. Czeka na niego jeszcze wiele miejsc do zwiedzenia. Wojciech Borecki w swojej autobiograficznej powieści przytacza zabawne historie, które wydarzyły się podczas wycieczek. Po drodze przytrafiały mu się różne niespodziewane przygody, poznał również wielu interesujących ludzi. O celach swych podróży wie niemal wszystko i dzieli się z czytelnikiem swoją wiedzą, atrakcjami, ciekawostkami o historii danego miejsca. Książka została napisana w oparciu o doświadczenia autora, którymi dzieli się pod każdym względem - historycznym, geograficznym i mentalnym. Wszystkie miejsca do których się wybrał były dokładnie przemyślane, wszystkie atrakcje z góry zaplanowane. Autor zaprasza nas do miejsc, które odwiedzał od dzieciństwa, poprzez wczesną młodość az do wieku dojrzałego. Udziela wiele cennych porad dotyczących tego, jak za niewielką sumę pieniędzy można zorganizować w��asną podróż marzeń. "Moje podróże te małe i te duże" to kolejna odsłona wspomnień Wojciecha Boreckiego dotycząca miejsc, które zwiedził i gdzie podróżował. Bardzo lubię sięgać po książki z gatunku literatury podróżniczej, zwłaszcza takie, gdzie autorzy opisują własne wspomnienia. Książka jest ciekawa, napisana z dowcipem, często nawet z przymrużeniem oka. Nie jest to długa, nudna powieść podróżnicza. Lektura idealna, by się odprężyć. Lekka, z humorem, napisana prostym językiem. Idealnym dopełnieniem są zdjęcia z prywatnego archiwum autora.