Czytanie "Wypiora" to przede wszystkim ogromna przyjemność i świetna zabawa. Uzdański opowiada oczywiście błahą relację dwójki trzydziestolatków próbuCzytanie "Wypiora" to przede wszystkim ogromna przyjemność i świetna zabawa. Uzdański opowiada oczywiście błahą relację dwójki trzydziestolatków próbujących odnaleźć się w pisaniu, odnaleźć się na rynku pracy, odnaleźć się w miłości - niby banał. A jednak jest wprawny, nasączony pastiszem trzynastozgłoskowiec, jest Mickiewicz-wampir w szafie, jest warszawski nerw i subtelna kulturowa refleksja. W moim odczuciu nieco mniej angażują prozatorskie wycieczki w wieszczą przeszłość, ale i to się broni. Fajne to, po prostu fajne i myślę że trzeba to czytać jako coś fajnego i lekkiego, nie oczekując arcydzieła, żeby skończyć z zadowoleniem....more
Proza w całości podszyta zgrywą, napisana z ogromnym wyczuciem rozmaitych języków porządkujących rozlatującą się rzeczywistość i środowiskowych absurdProza w całości podszyta zgrywą, napisana z ogromnym wyczuciem rozmaitych języków porządkujących rozlatującą się rzeczywistość i środowiskowych absurdów. Marecki z brawurą rozbija każdy możliwy dyskurs, każdy paradygmat. A to jak pisze postać Oli to czyste złoto. Dobra jako odpoczynek od trudnych lektur śmiesznostka....more
2.5 Gdzieś na początku pomyślało mi się "Między nami dobrze jest" Masłowskiej, tylko tak Całkiem Całkiem Serio, i to skojarzenie nie opuściło mnie nies2.5 Gdzieś na początku pomyślało mi się "Między nami dobrze jest" Masłowskiej, tylko tak Całkiem Całkiem Serio, i to skojarzenie nie opuściło mnie niestety aż do końca. Za bardzo to wszystko programowo patologiczne, flaczaste, kościste, wymiotne, szybko przestaje działać, bo nie ma żadnego wentyla, wypustki. Sytuacji nie ratuje język - niewyważony, niestabilny, nieumiejętnie mieszający style. Podobnie niestabilna jest główna bohaterka, która nie wypada wiarygodnie narratorsko ani jako dziecko (bo jest za dojrzała), ani jako dorosła (bo jest zbyt infantylna). Ale nie można Barysowi odmówić potencjału, parę fraz i detali mu wyszło. Nie czyta się tego źle, chociaż nadmiar czyni obojętną. Zobaczymy, co dalej....more
Natasha Trethewey pracuje z własną traumą - powraca do wypieranej dotąd przeszłości, świadomie ją mitologizuje i mocuje w kontekście społecznym i poliNatasha Trethewey pracuje z własną traumą - powraca do wypieranej dotąd przeszłości, świadomie ją mitologizuje i mocuje w kontekście społecznym i politycznym. Pisze wartko, z ogromnym wyczuciem dramaturgii, wciąga od pierwszych zdań, jej opowieść jest intymna, zwarta i porażająca, także w swojej upiornej przewidywalności. Czyta się to z zapartym tchem i nie da się o tym szybko zapomnieć....more
4,75 Nieustępliwa tyrada, wszechogarniające oskarżenie, mowa pogrzebowa albo pisanie jako akt grzebania, destrukcji. Wciąga rytm, bezkompromisowy pęd p4,75 Nieustępliwa tyrada, wszechogarniające oskarżenie, mowa pogrzebowa albo pisanie jako akt grzebania, destrukcji. Wciąga rytm, bezkompromisowy pęd pozbawiony akapitów, czyta się to na jednym oddechu, chce się wyczytać wszystko naraz. Wciąga bezruch monologującego, jego przenikliwość i tylko pozorna niewinność, jego nieoczywiste relacje ze światem, jego zjadliwość i zaskakująca autorefleksja. Dawno nic mnie tak nie pochłonęło....more
Nie zwykłam czytać poradników, irytuje mnie ich retoryka, więc zażenowanie momentami było nieuniknione. Nie jestem też ewidentnie adresatką tej książkNie zwykłam czytać poradników, irytuje mnie ich retoryka, więc zażenowanie momentami było nieuniknione. Nie jestem też ewidentnie adresatką tej książki - jest nią uprzywilejowana dojrzała kobieta sukcesu z biurem w wieżowcu, z widokiem na duże miasto. A jednak niektóre treści zarezonowały we mnie i dały do myślenia. Nie można odmówić Natalii de Barbaro zgrabnego pisania, konsekwencji w konstruowaniu wywodu i paru trafnych diagnoz. Myślę, że dla wielu kobiet ta książka może spełniać swoją terapeutyczną funkcję. Dla mnie pozostanie ciekawostką, chwilą namysłu nad tym jak zawzięcie dyscyplinujemy się, żeby społeczeństwo nie zrobiło tego za nas....more
Niezwykłe angażujący, wartki i ważny reportaż. Autor sprawnie balansuje między perspektywą jednostki i losami zbiorowości, jego pisanie organizowane jNiezwykłe angażujący, wartki i ważny reportaż. Autor sprawnie balansuje między perspektywą jednostki i losami zbiorowości, jego pisanie organizowane jest przez nieustanny ruch, parcie, odwagę i nieustępliwość ludzi, których opisuje. Nie brakuje kontekstów i problematyki przedstawianego kryzysu, nie brakuje słusznego oskarżenia Europy ani autentycznych, niedramatyzowanych na siłę emocji. Jedynym mankamentem jest język, który nie nadąża za świetnie poprowadzoną narracją, oraz niefortunne, pełne błędów, kwadratowe tłumaczenie i masa literówek. Ale wobec bardzo udanej całości to tylko drobnostki....more
Ładna, smutna, dotkliwa proza. Autorka z maestrią miesza style, meandrując między emocjami tak rozmaitymi, że kręci się w głowie. Pozostaje wiele piękŁadna, smutna, dotkliwa proza. Autorka z maestrią miesza style, meandrując między emocjami tak rozmaitymi, że kręci się w głowie. Pozostaje wiele pięknych, ambiwalentnych obrazów i smak lata, które wypełnia się sobą i nadaje znaczenie całej reszcie....more
Ten dziennik przedżałobny sprawdza się bardziej jako kontekst do twórczości Akerman dający dostęp do jej skomplikowanego wnętrza, niż niezależne dziełTen dziennik przedżałobny sprawdza się bardziej jako kontekst do twórczości Akerman dający dostęp do jej skomplikowanego wnętrza, niż niezależne dzieło literackie. To, w jaki sposób Akerman odczuwa świat jest poruszające i smutne, ciekawie łączy się opowieść o umierającej matce z opowieścią o toksycznym związku. Ale to nadal nic wielkiego, na pewno nie imponuje formą, jest surowe, doraźne. Ale prawdziwe....more
Ta książka jest żadna. Mam wrażenie, że przeczytałam niedbały szkic czegoś, co dopiero ma powstać i nabrać kolorów. Brakuje jakiejkolwiek właściwości Ta książka jest żadna. Mam wrażenie, że przeczytałam niedbały szkic czegoś, co dopiero ma powstać i nabrać kolorów. Brakuje jakiejkolwiek właściwości języka, kreacji świata. Pomysł, który ma przecież spory potencjał, jest rozpisany na niemrawe dialogi między nijakimi postaciami. Akcji nie ma. Nie wiem na tym etapie, po co mi to. I jest mi to wszystko okropnie obojętne....more
Studium niezwykle skomplikowanej tożsamości. Reportaż Rokity jest niejednorodny, wieloaspektowy, sygnalizuje problemy i pędzi dalej, więc dowiedzieć sStudium niezwykle skomplikowanej tożsamości. Reportaż Rokity jest niejednorodny, wieloaspektowy, sygnalizuje problemy i pędzi dalej, więc dowiedzieć się można po trochu o wszystkim albo prawie wszystkim. Autor przeważnie umiejętnie zmienia wątki, stawia trafne pytania, odkrywa siebie na oczach czytelników i z powodzeniem wciąga w to nieoczywiste kreowanie siebie jako Ślązaka. Taka forma niejako uniemożliwia spójny odbiór, chociaż to nie tak, że się nie klei, po prostu często zmieniają się rejestry. To książka, która proponuje zniuansowaną narrację, bez uproszczeń, bez racji większości. Dobrze to było przeczytać....more
Fajnie mapuje zagadnienia związane z oświeceniem, które wymagają reinterpretacji i krytycznego namysłu. Autorzy i autorki piszą na marginesach, naświeFajnie mapuje zagadnienia związane z oświeceniem, które wymagają reinterpretacji i krytycznego namysłu. Autorzy i autorki piszą na marginesach, naświetlają to, co zwykle tkwi w cieniu, demitologizują. Najlepiej w moim odczuciu wychodzi to Iwonie Kurz, Oldze Stanisławskiej i Agacie Sikorze....more
Audre Lorde jest niezwykle utalentowaną i odważną mówczynią. Pasjonująco opowiada o sile erotyki, o wspólnocie, która musi uznać różnice za źródło insAudre Lorde jest niezwykle utalentowaną i odważną mówczynią. Pasjonująco opowiada o sile erotyki, o wspólnocie, która musi uznać różnice za źródło inspiracji, a nie za zarzewie konfliktu, i przede wszystkim o gniewie, który ma prawo znaleźć ujście i budować podmiot oraz o zinternalizowanym rasizmie wpływającym bezsprzecznie na relacje Czarnych w USA. Autorka często zaskakująco konstruuje eseje, myśl filtruje przez poezję, a więc własną unikatową wrażliwość. Obficie korzysta ze swojej biografii i złożonej tożsamości, nie obawiając się podatności na zranienia, a wytrwale poszukując tego, co scala ją z siostrami, mimo pozycji outsiderki. To cenna lekcja intersekcjonalnego feminizmu, a więc słuchania i dostrzegania swoich przywilejów, mnogości doświadczeń i perspektyw.
Jedna z nielicznych książek, po którą, w czasie trwającego czytelniczego zmęczenia, sięgałam ze szczerą chęcią....more
Plac odbudowy Warszawy był polem bitwy - między historią i współczesnością, między modernizmem i socrealizmem, między ogarniającymi całość projektami Plac odbudowy Warszawy był polem bitwy - między historią i współczesnością, między modernizmem i socrealizmem, między ogarniającymi całość projektami i jednostkowymi potrzebami chwili. Miasto, jako żywy, procesualny organizm, czasem poddawało się planom, czasem stawiało opór, a rozmaite narracje próbowały okiełznać je i zawłaszczyć dla odpowiednich grup politycznych czy społecznych. Grzegorz Piątek pisze o tym wszystkim lekko i zajmująco, upatruje w Warszawie tego czasu synekdochy powojennej Polski, w której nic nie było tak proste i efektowne, jak chcieliby tego radykalni publicyści. Autor wykonał ogrom pracy rekonstrukcyjnej i badawczej, zniuansował opowieść o odbudowie i doskonale ją sproblematyzował. Jest w jego pisaniu wiele pasji, rzetelności, przenikliwości i humoru. Pozostaje tylko wybrać się na długi spacer po stolicy i pooddychać jej historią....more
Uwielbiam intelekt Joan Didion. W Roku magicznego myślenia autorka obnaża jego bezsilność wobec utraty najbliższej osoby. Próbuje zrozumieć i przyznajUwielbiam intelekt Joan Didion. W Roku magicznego myślenia autorka obnaża jego bezsilność wobec utraty najbliższej osoby. Próbuje zrozumieć i przyznaje, że nie potrafi. Usiłuje uciec przed wspomnieniami, ale te doganiają ją, nieustannie wirują i ciągną w przeszłość. Didion oswaja - rolę wdowy, której nie jest gotowa grać, żałobę, której nie chce przejść, śmierć, od której nie ratuje wiedza. Jest to świetnie napisane i silnie działa na emocje....more