Jump to ratings and reviews
Rate this book

Romantika

Rate this book
Opel załadowany po brzegi. W bagażniku czekają już torby z ubraniami na dwutygodniową podróż poślubną, aparaty fotograficzne i kawa w termosie z napisem "Thirsty". Po kawalerskiej wyprawie przez "Polskę przydrożną" Piotr Marecki rusza w podróż z żoną Olą, by wspólnie świętować zawarcie małżeństwa. Pierwszy przystanek – Beskid Niski. Ekowesele, progresywne disco polo, całonocne maratony na atari i wiersze czytane dla przyrody. Kolejny – Huculszczyzna, drewniana chata w górach i ukraińskie bezdroża. Marecki z żoną rejestrują mijany krajobraz i zwracają uwagę na lokalną architekturę. Tarnopol, Strusów, Monasterzyska, Tyśmienica, Kołomyja, Szepit, Czerniowce, Zaleszczyki, Stryj. Podróż jest długa, drogi dziurawe. Ale ważne, że jadą razem. Piją huculski samogon, zagryzają go bryndzą, sałem i śpiewają pieśni o zbójniku Doboszu. Obserwują, jak wschodnia prowincja nie opiera się globalnemu turbokapitalizmowi.

A Hucuł Misza na to: "Wszystko jasne. Romantika".

232 pages, Paperback

First published July 28, 2021

About the author

Piotr Marecki

34 books6 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
1 (3%)
4 stars
12 (44%)
3 stars
8 (29%)
2 stars
2 (7%)
1 star
4 (14%)
Displaying 1 - 10 of 10 reviews
Profile Image for Jowix.
370 reviews125 followers
September 13, 2021
Proza w całości podszyta zgrywą, napisana z ogromnym wyczuciem rozmaitych języków porządkujących rozlatującą się rzeczywistość i środowiskowych absurdów. Marecki z brawurą rozbija każdy możliwy dyskurs, każdy paradygmat. A to jak pisze postać Oli to czyste złoto.
Dobra jako odpoczynek od trudnych lektur śmiesznostka.
Profile Image for Elwira.
1 review2 followers
August 28, 2021
Wybaczcie mi, jeśli wszystko, co napiszę, będzie trochę nieskładne i niezrozumiałe, ale "Romantika" wywołała we mnie takie emocje, jakie rzadko która książka wywołuje - złość, zirytowanie, szok, że to w ogóle zostało wydane i to nie przez jakieś podrzędne wydawnictwo, ale przez Czarne, i że tyle drzew zostało zmarnowanych, kiedy autor spokojnie mógł ten tekst opublikować jako opisy na Instagramie, i tym sposobem wszyscy by byli zadowoleni, ale nie, bo musimy się męczyć w towarzystwie jednej z najbardziej antypatycznych par w polskiej literaturze, a może nawet najbardziej antypatycznymi Polakami w ogóle. To trochę ponad 200 stron (mały disclaimer, ale gdyby usunąć wszystkie białe plamy i puste strony, książka byłaby o połowę krótsza) istnego festiwalu nudy, żenady, pretensjonalności, protekcjonalności w stosunku do każdego, a zwłaszcza do Ukraińców; to jakże komiczne opisy wyciągania kleszcza z dupy albo sikania nocą do wiadra (które, notabene zajmują dużo więcej miejsca niż choćby opisy miejsc odwiedzanych przez autora); to napisane stylem dwunastolatka, który nie potrafi skonstruować zdania złożonego, relacja z podróży egocentryka niezdolnego do głębszej myśli, do czegoś więcej niż do poinformowania co jadł na śniadanie; to bezsensowne walenie w klawiaturę człowieka, dla którego przejechanie kilku tysięcy kilometrów starym samochodem nie kłóci się z byciem eko, bo przecież zrobił wegańskiego grilla, a to wystarczy.

I Pan Marecki może się zasłaniać jakąś literaturą "eksperymentalną", że czytelnicy nie rozumieją jego stylu, zamysłu całej jego twórczości czy coś, ale słaba literatura pozostanie słabą literaturą, a grafoman pozostanie grafomanem, nieważne, że ma tytuł doktora i ile mniej lub bardziej nieprzychylnych opinii wrzuci na Instagrama. Ja się tylko cieszę, że nie studiuję na Uniwersytecie Jagiellońskim, bo bym chyba nie była w stanie autorowi w oczy spojrzeć.
Profile Image for Gulinka.
42 reviews1 follower
July 28, 2021
Trochę za mało termosu. Wydaje mi się, że odbiór będzie lepszy dla osób, które nie znają osobiście bohaterów i bohaterek. Dobra książka na podróż i na wakacje, chociaż "Polska przydrożna" podobała mi się bardziej.
Profile Image for Wojciech Szot.
Author 16 books1,256 followers
August 16, 2021
W te wakacje dobrze się wybrać z Piotrem i Olą do Ukrainy w podróż "romantika".

Piotra Mareckiego pomysł na literaturę może drażnić. Oto jedzie sobie facet przed siebie i - pozornie - w centrum opowieści stawia samego siebie. Pisze co robi, co fotografuje, na co patrzy, co pije, je, relacjonuje kolejne “instastorki”, wizyty w aptece. Dowiadujemy się nawet o tym, jaki napis jest na jego termosie. Takie “życiopisanie” tylko, że w dobie mediów społecznościowych. W “Polsce przydrożnej” Marecki dzięki przyjętej metodzie portretował kraj awansu społecznego, w którym wciąż jego wyznacznikami są samochody, pastelowe kolory na styropianie, którym niczym panierką obtaczane są budynki w Polsce i wysoki połysk. To też autoportret samego autora, człowieka będącego w zawieszeniu - pomiędzy inteligencką klasą, do której awansował (profesor uniwersytetu, właściciel wydawnictwa publikującego ambitną i często eksperymentalna prozę), a wiejskim pochodzeniem, które pozwala mu dostrzec niekonsekwencje i sztuczność inteligenckich póz.

Całość tutaj - https://www.empik.com/empikultura/ksi...
Profile Image for Aleksandra Szranko.
775 reviews57 followers
September 16, 2021
No to już zakrawa o masochizm, Szranko!
Tak wkurwiała cię "Polska przydrożna", to teraz sięgasz po jej kontynuację. Brawo!

I w zasadzie mogę powtórzyć to samo, co w I części.
Najbardziej irytujące słowo: "instastorka".
Najbardziej irytująca postać: żona (już nie narzeczona) autora.
Nieco wyższy jest poziom żenady, bo i bohaterów więcej (wszak wesele).

Ponownie zachodzę w głowę: po co to? Dla krewnych i znajomych? Trza było mailem wysłać. Na Buniu opublikować (muj borze, a Najder tak się krygował i zwlekał ze swoimi opowiastkami z Bunia; i w końcu ich nie wydał. A miałoby to większą wartość).
To jakiś przegrany w Psie zakład? Transakcja wiązana z UJ? No dajcież spokój!

Ponownie — najsensowniejsze w tym wszystkim są zdjęcia.

Koniec. Nie polecam!
Profile Image for Lambert Król.
Author 3 books2 followers
August 8, 2021
Świetna kontynuacja „Polski przydrożnej”, bardziej spójna i z ciekawszymi bohaterami (Jurij, Misza!), podlana samogonem, potarta sało, z kieliszkiem wihoru na deser. Scena z kleszczem trafia z miejsca do kapsuły z klasyką polskiej literatury. Piękna rzecz.
Displaying 1 - 10 of 10 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.