Ależ to była przygoda! Przemyślna zabawa gatunkiem, formalna woltyżerka, dużo humoru i delikatności, życie-performans, świat-symulakrum. Stawka gry jeAleż to była przygoda! Przemyślna zabawa gatunkiem, formalna woltyżerka, dużo humoru i delikatności, życie-performans, świat-symulakrum. Stawka gry jest wysoka - zakreślenie horyzontu ról społecznych i reprezentacji, studium narodowości i konstrukcji imigranckiej rodziny. Charles Yu bierze wszystko....more
4.5 Szalenie poręczna skrzynka z narzędziami do myślenia o myśleniu. Czasem użyteczna powtórka z podstaw narratologii, czasem nadzieja w mroku dla huma4.5 Szalenie poręczna skrzynka z narzędziami do myślenia o myśleniu. Czasem użyteczna powtórka z podstaw narratologii, czasem nadzieja w mroku dla humanistów, mądrze opiera się poznawczym uproszczeniom. Napiórkowski wie, jak pisać, żeby zaangażować - na metapoziomie konstrukcja tego wywodu to kolejne inspirujące narzędzie. Wciągnęłam "Naprawić przyszłość" w parę dni, nieraz śmiejąc się w głos. Zgaduję, że nieraz przyda mi się w formułowaniu sądów albo powstrzymywaniu się od nich....more
Mnóstwo u Peters queerowych, zniuansowanych doświadczeń, mnóstwo humoru i swady w detabuizowaniu różnorodnych seksualności, sporo celnych psychologiczMnóstwo u Peters queerowych, zniuansowanych doświadczeń, mnóstwo humoru i swady w detabuizowaniu różnorodnych seksualności, sporo celnych psychologicznych obserwacji, dużo pisarskiego luzu. Czasem zdarzają się mielizny, stylistyczna i konstrukcyjna niedbałość, tezy wyłożone zbyt wprost, niezostawiające dla osoby czytającej żadnej przestrzeni na własne wnioski i interpretacje. Ale czytając, uświadomiłam sobie, jak bardzo potrzebuję od beletrystyki mnogości queerowych perspektyw i głosów, i jak rzadko je otrzymuję. Tylko dzięki nim da się pojąć, że transpłciowość to szerokie spektrum przeżyć, tylko tak będzie można pogodzić jednostkowość doświadczenia z wspólnotowością. Dlatego to szalenie cenna lektura, zwłaszcza kiedy nakłania do wyobrażania sobie alternatywnych modeli rodziny, związków, wychowania, bliskości. Mamy jeszcze tak dużo do wyobrażenia i wprowadzenia w życie, pora się do tego zabrać....more
4.5 Kurczę, świetne, zniuansowane eseje. Febos pisze o męskim spojrzeniu, codziennej patriarchalnej przemocy, slut-shamingu, pustej zgodzie i dziewczę4.5 Kurczę, świetne, zniuansowane eseje. Febos pisze o męskim spojrzeniu, codziennej patriarchalnej przemocy, slut-shamingu, pustej zgodzie i dziewczęcym dorastaniu, splatając rozmaite teksty kultury z własną biografią. Każdy rozdział ma swoją konsekwentnie konstruowaną dramaturgię i rozpoznania, które pobrzmiewają już znajomo, ale dzięki filtrowi ciała i jednostkowego doświadczenia nabierają nowego kształtu. "Dziewczyństwo" może być terapeutyczną lekturą, nakłania do ponownego przyjrzenia się swoim nastoletnim przeżyciom, podsuwa konteksty i narzędzia do mówienia o nieuświadomionym wstydzie, o niesprawiedliwym poczuciu winy w zderzeniu z patriarchatem. Polecam!...more
Na początku pomyślałam: grafomania. Za dużo pretensjonalnych metafor, dziwnego rytmu, zaniechań. A potem jednak mnie wchłonęło. Przyzwyczaiłam się do Na początku pomyślałam: grafomania. Za dużo pretensjonalnych metafor, dziwnego rytmu, zaniechań. A potem jednak mnie wchłonęło. Przyzwyczaiłam się do stylu, nieustającej szarpaniny, zaangażowała mnie drobiazgowo rozpisana toksyczność, wiarygodna perspektywa młodej aktorki, puls Londynu. Nie zgadzałam się z postaciami, często mnie wkurzały, ale chciałam czytać dalej i dalej. Niespodziewanie....more
Nie umiem chyba jednolicie ocenić tej książki. Nie jest to wybitna literatura - napisana sprawnie, chociaż raczej doraźnie i pospiesznie. Nie do końcaNie umiem chyba jednolicie ocenić tej książki. Nie jest to wybitna literatura - napisana sprawnie, chociaż raczej doraźnie i pospiesznie. Nie do końca działa choćby pomysł na trzecioosobowe wstawki, być może przydałoby się więcej psychologicznego detalu. A jednak rel płynął tak szerokim strumieniem, że było mi w tym czytaniu dobrze i przykro, i śmieszno i straszno. Depresja, zniechęcenie, bezsensowna praca, stosy brudnych naczyń, samotność i mizantropia, a na horyzoncie wszystkie dobre decyzje, których nie umie się podjąć. "Nowa ja" przywiodła mi na myśl moją ukochaną "Fleabag" - zwłaszcza w konstrukcji narratorki i jej ironicznym dystansie do otoczenia. Dlatego 4/5 w skali relu, a literatura coś około 2,5. Do czytania między jakimiś cięższymi pozycjami, polepsza humor, kiedy ma się wyrzuty sumienia, że od kilku miesięcy nie udało się kupić karnetu na jogę i zrobić pożywnego obiadu do pudełka....more
Cenna jest wielogłosowość i wieloaspektowość rozmów o miłości - super chociażby, że poświęcono tyle miejsca przyjaźni, która zazwyczaj nie jest wpisywCenna jest wielogłosowość i wieloaspektowość rozmów o miłości - super chociażby, że poświęcono tyle miejsca przyjaźni, która zazwyczaj nie jest wpisywana w miłosne kategorie. Dużo tutaj drobiazgów, których zazwyczaj się nie zauważa, dużo wyjść z codziennych pułapek. Wyredagowałabym niektóre powtarzające się konstatacje, czasem ton jest odrobinę zbyt patetyczny, trzeba też mieć na uwadze, że mimo niektórych prób, perspektywa jest dosyć normatywna - przeważają refleksje i rozmowy o heterozwiązkach, tradycyjnym małżeństwie, dzieciach. Chciałabym taką książkę w queerowym odcieniu, ale dobrze, że autorka pisze ze swojej pozycji. Fajne no, wchodzi gładko, jak człowiek się akurat stresuje i trochę jest rozkojarzony....more