Niezgodna

żałuję, że nie przeczytałam jej w wieku 13 lat

żałuję, że nie przeczytałam jej w wieku 13 lat

Niezgodna to książka, która pochłonęła mnie od pierwszej strony. Historia osadzona w dystopijnym świecie, gdzie społeczeństwo podzielone jest na frakcje.

Główna bohaterka, Tris Prior, to postać, z którą łatwo się utożsamić. Jej walka z wewnętrznymi konfliktami i odkrywanie swojej prawdziwej tożsamości sprawiają, że jej podróż jest niezwykle emocjonująca.

Akcja jest dynamiczna i pełna niespodziewanych zwrotów. Nie ma tu miejsca na nudę – każda strona przynosi coś nowego. Podobało mi się, jak autorka zbudowała świat frakcji i zasady, którymi się one kierują. Każda frakcja ma swoje unikalne cechy i wartości, co dodaje głębi całej historii.

Relacje między postaciami, zwłaszcza między Tris a Four, są rozwinięte w sposób naturalny i przekonujący. Ich więź staje się silniejsza w miarę, jak odkrywają prawdę o swoim społeczeństwie i walczą o przetrwanie.

Niezgodna to świetny początek trylogii, który pozostawia czytelnika z pragnieniem na więcej.

Niezgodna to książka, która pochłonęła mnie od pierwszej strony. Historia osadzona w dystopijnym świecie, gdzie społeczeństwo podzielone jest na frakcje.

Główna bohaterka, Tris Prior, to postać, z którą łatwo się utożsamić. Jej walka z wewnętrznymi konfliktami i odkrywanie swojej prawdziwej tożsamości sprawiają, że jej podróż jest niezwykle emocjonująca.

Akcja jest...

Doprawdy nie rozumiem fenomenu tej książki. Udziwniony i wysilony pomysł. Słabiutko. W tym gatunku lubię tylko Igrzyska Śmierci. No i jeszcze Selection czyli Rywalki.

Doprawdy nie rozumiem fenomenu tej książki. Udziwniony i wysilony pomysł. Słabiutko. W tym gatunku lubię tylko Igrzyska Śmierci. No i jeszcze Selection czyli Rywalki.

Mam sentyment do tej serii, ale potraktuję ją jak każdą inną, ponieważ ma ona swoje wady.
Pierwsza część trylogii jest zdecydowanie najlepsza. Poznajemy bohaterów i zastanawiamy się jak potoczą się ich losy. Dostajemy świat, który rządzi się swoimi prawami. Mamy główną bohaterkę, oczywiście nastolatkę, co przy ocenie takich książek należy brać pod uwagę, bo jest to młodzieżówka - chodzi o romans. Mamy tutaj jednak wiele innych motywów. Książka na pewno nie jest podobna do Igrzysk Śmierci, jak już to do Więźnia Labiryntu.
Styl jest średni. Widać niezbyt dopracowany warsztat literacki, jednak chwała Bogu nie ma tutaj przekraczającej granice przyzwoitości opisów (czego osobiście nie znoszę). Lubię narrację pierwszoosobową, ale tutaj coś ewidentnie momentami poszło w złą stronę.
Główna bohaterka może irytować, ale moja interpretacja jest trochę inna. Tris zawsze stara się zrozumieć innych i bardzo pragnie akceptacji rodziny. Tutaj jak i przez całą serię (przynajmniej aż do trzeciej części, ale o tym co na końcu to przy recenzji trzeciej części) bije się z myślami na temat tego co ważniejsze - frakcja czy więzy krwi? Zdecydowanie ma większy dylemat moralny niż jej brat Caleb, który jest przeze mnie najbardziej znienawidzoną postacią w całym tym uniwersum. Tris przynajmniej ma emocje i stara się podejmować słuszne decyzje, a Caleb jest tego kompletnym zaprzeczeniem. Mimo to jakoś zawsze mu się udaje przetrwać.
Tris i Cztery są dla mnie na pozór różni, ale jednak do siebie podobni, bo oboje są zagubieni. Zdecydowanie potrzebują siebie nawzajem, jednak ich relacja również nie jest doskonała.
Zdecydowanie podobał mi się wykreowany przez autorkę świat. Lektura trzymała w napięciu. Dodatkowo podobały mi się sceny pomiędzy Tris a Cztery, jednak moim zdaniem mogłoby być ich troszkę więcej, bo przez to co dostaliśmy relacja ta nie ma silnych fundamentów. Jest oczywiście owiana aurą tajemniczości, ale to trochę za mało. Moim zdaniem o wiele lepiej ukazana jest w filmie, pomimo, że znacząco odbiega on od książki.
Podobało mi się również to, że wątek romantyczny był właściwie dodatkiem do tego co działo się oprócz niego. Nie odczułam aby jakiś wątek był ważniejszy od drugiego, co na pewno można ocenić na plus, bo to niejako uwydatnia spójność i harmonię.
Osobiście nie mogłam się oderwać, ale to pewnie dlatego, że mam słabość do filmowego Cztery... :)
I oczywiście nie mogę stwierdzić, że niektóre wydarzenia nie były niezrozumiałe, bo tak właśnie było. Niektóre decyzje Tris były niezrozumiałe i stworzone na potrzeby kolejnych części, jednak nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo do momentu 3 części...
Mimo wszystko biorąc pod uwagę obecne standardy literatury tę pozycję oceniam zdecydowanie wyżej.

Mam sentyment do tej serii, ale potraktuję ją jak każdą inną, ponieważ ma ona swoje wady.
Pierwsza część trylogii jest zdecydowanie najlepsza. Poznajemy bohaterów i zastanawiamy się jak potoczą się ich losy. Dostajemy świat, który rządzi się swoimi prawami. Mamy główną bohaterkę, oczywiście nastolatkę, co przy ocenie takich książek należy brać pod uwagę, bo jest to...

Co prawda czyta się dobrze, jednak główna bohaterka to po prostu Mary Sue, przez co ciężko ją lubić.

Co prawda czyta się dobrze, jednak główna bohaterka to po prostu Mary Sue, przez co ciężko ją lubić.

Nic specjalnego i odpuszczam dalsze tomy. I czytając ten tom miałem wrażenie , że czytam gorszą kopię Igrzysk Śmierci. Tam bohaterką była nastolatka i tu mamy nastolatkę. Tam były Dystrykty , a tu mamy Frakcję. Tam bohaterka miała młodszą siostrę. Tu ma starszego brata. Tam bohaterka sprzeciwiła się zasadą swojego świata i wybuchła rewolucja i tu bohaterka sprzeciwia się temu wszystkiemu i wybucha „wojna” Tam mamy wątek miłosny i tu mamy wątek miłosny. Tam bohaterka szybko znajduję sojusznika w tym świecie i tu znajduję sojuszniczkę , która Jej pomaga jak tylko może

Nic specjalnego i odpuszczam dalsze tomy. I czytając ten tom miałem wrażenie , że czytam gorszą kopię Igrzysk Śmierci. Tam bohaterką była nastolatka i tu mamy nastolatkę. Tam były Dystrykty , a tu mamy Frakcję. Tam bohaterka miała młodszą siostrę. Tu ma starszego brata. Tam bohaterka sprzeciwiła się zasadą swojego świata i wybuchła rewolucja i tu bohaterka sprzeciwia się...

Zawsze chciałam przeczytać serie "Niezgodna". Jak w każdym takim przypadku ekranizacja różni się od książki, ale ostatnio przestało mi to przeszkadzać. Czasem jest tak, że kiedy czytam mam wrażenie jakbym poznawała zupełnie inną historie, którą ktoś się inspirował przy kręceniu filmu. Tu też są różnice. Czy są znaczące sami oceńcie. Podczas czytania nie miałam tego wrażenia, że czytam inna opowieść. Książkową Tris polubiłam bardziej. Tekst jest prosty i szybko się czyta. Nie ma zbędnych, nudnych opisów. Ale całość do przeczytania na jeden raz.

Zawsze chciałam przeczytać serie "Niezgodna". Jak w każdym takim przypadku ekranizacja różni się od książki, ale ostatnio przestało mi to przeszkadzać. Czasem jest tak, że kiedy czytam mam wrażenie jakbym poznawała zupełnie inną historie, którą ktoś się inspirował przy kręceniu filmu. Tu też są różnice. Czy są znaczące sami oceńcie. Podczas czytania nie miałam tego...

Super książka, dobrze się przy niej bawiłam

Super książka, dobrze się przy niej bawiłam

Zacznę nietypowo: jak dotąd z literaturą young adult miałem do czynienia w seriach "Harry Potter", "Opowieści z Narni", "Gone. Zniknęli", "Kwartet Dawcy", "Piąta fala", "Igrzyska śmierci", "Więzień labiryntu", "Pani Peregnine" oraz częściowo (z powodu niewydania wszystkich tomów po polsku) z seriami "Reckless", "Podzieleni" i "Ruchomy chaos". Napocząłem również serię "Wojownicy". Wiedziałem już mniej więcej "z czym to się je", dlatego zdecydowałem się w końcu przeczytać "Niezgodną". Jestem świeżo po lekturze pierwszego tomu i niestety nie mogę podzielić zachwytu wielu osób nad tą książką. Za okładką pojawiły się opinie, że powieść Veronicki Roth jest lepsza od "Igrzysk śmierci". Absolutnie się z tym nie zgadzam. Widzę za to nawiązania do "Dawcy", mojej ulubionej książki, acz założenia i zabiegi w książce Lowry, które zostosowane zostały i tutaj, w tamtej książce są bardziej subtelne. Niestety w o wiele gorszym wydaniu. Przez jakieś trzysta stron ledwo zarysowane postaci w nie do końca zrozumiałym świecie (konkretnie w bezimiennym mieście),w którym panuje rząd (serio?; jak miasto to chyba samorząd),w którym zasiadają członkowie jednej z pięciu frakcji, na które podzielone jest miasto, ćwiczy do zostania członkiem frakcji. Większość z tych frakcji za bardzo się nawzajem nie lubi. Niewiele poza tym wiemy, podobnie, jak niewiele dowiadujemy się o postaciach, nawet o bohaterce, która jest niska, ma rodziców z frakcji altruistów (tych od rządu). I w sumie ani ona, ani nikt inny szczególnie mnie podczas lektury nie obchodził. Nawet na ostatnich około pięćdziesięciu stronach, kiedy akcja nagle rusza. Do wszystkiego, co złe, dodam coś, czego w książkach szczególnie nie lubię, a mianowicie narrację prowadzoną w czasie teraźniejszym (obronną ręką wyszedł z tego tylko Grzędowicz w "Panu Lodowego Ogrodu", którego dotąd przeczytałem jeden tom). Jeśli tak ma wyglądać dobra historia o dystopijnym społeczeństwie, to ja dziękuję, ale poprzestanę na pierwszym tomie.

Zacznę nietypowo: jak dotąd z literaturą young adult miałem do czynienia w seriach "Harry Potter", "Opowieści z Narni", "Gone. Zniknęli", "Kwartet Dawcy", "Piąta fala", "Igrzyska śmierci", "Więzień labiryntu", "Pani Peregnine" oraz częściowo (z powodu niewydania wszystkich tomów po polsku) z seriami "Reckless", "Podzieleni" i "Ruchomy chaos". Napocząłem również serię...

4/10

4/10