Sprawiedliwość królów Richard Swan 6,7
![Sprawiedliwość królów](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/5083000/5083309/1094490-352x500.jpg)
ocenił(a) na 636 tyg. temu Jeszcze nie zdarzyło mi się odczuwać dysonansu tego typu podczas czytania. Że też muszę walczyć z tekstem, żeby dobrać się do fabuły! Historia była na tyle dobra, że chętnie przeczytam jej kontynuację, ale wydawnictwo MAG zawiodło mnie na całej linii wydając tak wadliwy produkt, za który kazali sobie zapłacić. Z dobroci serca tego nie robią. Tłumaczenie było może nie koszmarne, ale jakby zrobione na kolanie, pięć minut przed lekcją. Zdania były kanciaste, ostre i nienaturalne. Jako przykład mogę podać Sędziego, który mówi, parafrazując: "- Okaż mu trochę szacunku.", na co dostaje odpowiedź: "- Nie uczynię czegoś takiego!", co, jak zgaduję, jest bezpośrednią kalką z angielskiego "I will do no such thing!". Niestety tak wygląda cała książka. Czyta się to źle, wczuć się w historię jest jeszcze gorzej. Pojawiały się okazjonalne błędy, których nie notowałam, ale wyjątkowo zapadło mi w pamięć "same prawo". Mam nadzieję, że przyłożą się bardziej z resztą serii, bo to niedorzeczne.
Wszyscy, na czele z redaktorką, powinni się wstydzić wydania tak niedopracowanej i szczerze mówiąc niedokończonej książki. Nie była gotowa do druku, cały tekst jest do poprawy. Jeśli macie możliwość - przeczytajcie w oryginalne, oszczędzicie sobie frustracji.
Co do treści, wypełnienia, że tak powiem - mięska. Czuć po tej książce debiut, chociaż nim nie jest(!),ale potencjał jest w niej ogromny. Bohaterowie są ciekawi i da się ich lubić, ale nie powinni być narzędziami narracyjnymi, a przynajmniej powinno być to lepiej ukryte. Ulubionym zajęciem głównej bohaterki jest płakanie, wiem, że jest bardzo młoda i przeżywa druzgocące i traumatyzujące wydarzenia, ale autor doprowadził to do takiego absurdu, że zaczynało mnie śmieszyć (jak w polskim tłumaczeniu "Drogi", gdzie przynajmniej raz na stronę musiało się pojawić słowo "okutany" - nie róbcie z tego zabawy imprezowej, umrzecie na zatrucie alkoholowe).
Moje ogólne wrażenia przytłaczająco krążą wokół technicznych aspektów książki, co jest bardzo rozczarowujące, szczególnie, że długo na nią czekałam. Będzie lepiej, może?