Kolekcjoner kości

„Nie ma zbrodni doskonałych. Są tylko przestępstwa na razie jeszcze nie wykryte. Stara reguła kryminalistyki głosi, że powinno się szukać tam, gdzie nikt nie szukał”.
Lincoln Rhyme to były funkcjonariusz nowojorskiej policji, który uległ wypadkowi w trakcie służby i od tej pory jest przykuty do łóżka. Jego stan można określić jako dramatyczny. Od szyi w dół jest praktycznie całkowicie sparaliżowany, porusza tylko palcem wskazującym.
Rhyme zawsze powtarzał „Gdy pracowałem w policji, tyle samo czasu poświęcałem poznawaniu miasta co studiowaniu nowych technik prowadzenia śledztwa. Zdobywałem informacje o historii, polityce, geologii, socjologii, infrastrukturze. Kryminalistyka nie istnieje w próżni. Im więcej się wie o miejscu popełnienia zbrodni, tym lepiej”.
Niesamowicie inteligentny, były policjant zostaje poproszony o pomoc w rozwikłaniu sprawy zabójstwa i porwania. Okazuje się, że sprawca, rozpoczął grę z policją. Zostawia nieoczywiste wskazówki na miejscu zbrodni. Tylko Lincoln jest w stanie rozpracować „okruszki” misternie zbierane przez jego nową współpracownicę – Amelię. Materiał dowodowy, który analizują, w rękach Lincolna jest jak mapa do celu. Jego ponadprzeciętna inteligencja połączona z ogromna wiedza i bazą dowodów rzeczowych, która sam zebrał jest dla nich niczym kryształowa kula.
Czy Lincoln i jego zespół śledczych przerwą serię morderstw? Czy tytułowy kolekcjoner kości zrealizuje swój potworny plan? Dla nich to kwestia czasu…..
„Kolekcjoner kości” to pierwszy tom serii z Lincolnem Rhymem i Amelią Sachs. Jeffery Deaver napisał tę książkę w latach 90’, była wtedy hitem. Na jej podstawie powstał świetny film o tym samym tytule z Denzelem Washingtonem i Angeliną Joli w rolach głównych. W kwestii książki napiszę jedno – jest dużo lepsza niż film. Film był genialny więc o jakości książki już nie będę się rozpisywał. Polecam – warto.
Nadmienię, że wznowienie z nową szatą graficzną z Wydawnictwa Prószyński i S-ka jest po prostu genialne.

„Nie ma zbrodni doskonałych. Są tylko przestępstwa na razie jeszcze nie wykryte. Stara reguła kryminalistyki głosi, że powinno się szukać tam, gdzie nikt nie szukał”.
Lincoln Rhyme to były funkcjonariusz nowojorskiej policji, który uległ wypadkowi w trakcie służby i od tej pory jest przykuty do łóżka. Jego stan można określić jako dramatyczny. Od szyi w dół jest praktycznie...

Wypadek przy pracy spowodował, że został niemal całkowicie sparaliżowany. Uzależniony od innych, przykuty do łóżka całkowicie stracił sens życia. Utraciwszy sens życia, rozmyśla już tylko o śmierci. Wszystko do czasu, kiedy trafia do niego raport z oględzin nietypowego znaleziska - zakrwawionej ręki wystającej z ziemi nieopodal torów kolejowych West Side Line.
Lincoln niechętnie dołącza do zespołu próbującego odnaleźć sprawcę brutalnych porwań i zabójstw. Kim jest tytułowy Kolekcjoner Kości? Czy policja będzie w stanie rozwikłać trudne zagadki podrzucane przez mordercę?
Jeśli do gry znów wraca Lincoln Rhyme wszystko jest możliwe. Ten wybitny profiler łączy siły z policjantką, Amelią Sachs, która okazuje się być dla niego kimś więcej niż tylko zawodową partnerką. Te dwie skrajne osobowości wzajemnie się uzupełniają, sprawność i spryt oraz wnikliwość i wielki umysł. Rhyme staje się mentorem dla Sachs, która dzięki jego wskazówkom i doskonałej dedukcji odważnie uczestniczy w pogoni za nieuchwytnym mężczyzną.
To książka dla miłośników gatunku, pełnokrwisty kryminał z nietuzinkowym głównym bohaterem, który jak się okazuje jest mistrzem w swoim fachu. Nie jest to typowa postać przystojnego i wysportowanego detektywa, który niczym heros potrafi pokonać najgroźniejszego przeciwnika.

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo?fbid=985209160068536&set=a.530574228865367&locale=pl_PL

Wypadek przy pracy spowodował, że został niemal całkowicie sparaliżowany. Uzależniony od innych, przykuty do łóżka całkowicie stracił sens życia. Utraciwszy sens życia, rozmyśla już tylko o śmierci. Wszystko do czasu, kiedy trafia do niego raport z oględzin nietypowego znaleziska - zakrwawionej ręki wystającej z ziemi nieopodal torów kolejowych West Side Line.
Lincoln...

Warto przeczytać i thriller, i zobaczyć film ze świetnymi kreacjami aktorskimi, występują m.in. Denzel Washington (były detektyw Lincoln Rhyme),Queen Latifah (sprzątaczka Thelma),Angelina Jolie (policjantka Amelia Donaghy).
Film i książka różnią się na tyle, nawet w epilogu, że można poznać obie formy.

W Nowym Jorku psychopata zabija ludzi, zostawiając na miejscu zbrodni skomplikowane wskazówki.
Dopóki są to bezdomni, policja działa dosyć opieszale, gdy jednak ofiarą szaleńca padają "praworządni obywatele", wybucha panika.
Zdesperowana policja prosi o pomoc w ujęciu sprawcy morderstw, byłego detektywa Lincolna Rhymea, który był kiedyś jednym z najlepszych kryminologów.
Kilka lat temu po wypadku został sparaliżowany i może poruszać tylko palcem jednej ręki.
Z myślenia o popełnieniu samobójstwa przechodzi do działania.
Niezwykle inteligentnemu i przenikliwemu oficerowi pomaga młoda policjantka, Amelia Sachs.
Mieszkanie Lincolna przeradza się w wielkie policyjne laboratorium. Morderca prowadzi z Rhymem wyrafinowaną grę, dając mu zaszyfrowane informacje prowadzące do miejsca ukrycia kolejnych ofiar.
Historia nie jest banalna, a każdy ślad ma drugie dno.

Ten psychologiczny thriller trzyma za gardło od pierwszego do ostatniego rozdziału.
Mimo kilku mocnych, drastycznych opisów, jest też sporo tajemnic kryminalistyki, jej terminologii, analiz śladów i dowodów rzeczowych a nawet szczypta humoru.

Jeffery Deaver zaliczany jest do grona najbardziej poczytnych i nagradzanych pisarzy amerykańskich, wiele z jego powieści doczekało się ekranizacji, były tłumaczone na kilkadziesiąt języków. Ma też swój udział w fenomenie Jamesa Bonda, bo jako autor został wybrany przez spadkobierców Iana Flemminga do napisania "Carte Blanche" (książka stała się światowym bestsellerem).

Warto przeczytać i thriller, i zobaczyć film ze świetnymi kreacjami aktorskimi, występują m.in. Denzel Washington (były detektyw Lincoln Rhyme),Queen Latifah (sprzątaczka Thelma),Angelina Jolie (policjantka Amelia Donaghy).
Film i książka różnią się na tyle, nawet w epilogu, że można poznać obie formy.

W Nowym Jorku psychopata zabija ludzi, zostawiając na miejscu zbrodni...

Oglądałam film wielokrotnie, niektóre sceny znam na pamięć ale książki aż do teraz nie czytałam. Powiem tylko tyle, że według mnie książka i film to dwie różne historie z pewnymi wątkami wspólnymi. Ten sam bohater, te same niektóre sceny ale książka ma pewną głębię i tło, którego w filmie mi zabrakło. Niby mało znaczące szczegóły, mają wpływ na odbiór danej sytuacji i cele jakie towarzyszą poszczególnym postaciom. Na pewno sięgnę po kolejną odsłonę przygód Lincola Rhyma.

Oglądałam film wielokrotnie, niektóre sceny znam na pamięć ale książki aż do teraz nie czytałam. Powiem tylko tyle, że według mnie książka i film to dwie różne historie z pewnymi wątkami wspólnymi. Ten sam bohater, te same niektóre sceny ale książka ma pewną głębię i tło, którego w filmie mi zabrakło. Niby mało znaczące szczegóły, mają wpływ na odbiór danej sytuacji i cele...

Rzadko wracam do już przeczytanych książek, a do kryminałów jeszcze rzadziej… ale dla serii Jeffery’ego Deavera z Lincolnem Rhymem w roli głównej zrobiłam wyjątek.
Tytułowy „Kolekcjoner Kości”, niezwykle inteligentny i równie brutalny seryjny morderca, zostawia na miejscu zbrodni wskazówki, które zapowiadają kolejne zbrodnie. Swoją działalność rozpoczął w czasie zjazdy ONZ, więc policji zależy na jego szybkich schwytaniu bardziej niż zwykle.
Po pomoc zwracają się do Lincolna Rhyma, legendarnego kryminologa i profilera, który od czasu nieszczęśliwego wypadku "na służbie" wycofał się z pracy policji i życia towarzyskiego. Od lat jest sparaliżowany od szyi w dół i jedynie o czym marzy od dłuższego czasu to samobójstwo.
Jednak śledztwo zaciekawia go na tyle, że postanawia się w nie zaangażować. Do pomocy ma dawnych znajomych policjantów oraz Amelię Sachs, funkcjonariuszkę, która staje się jego oczami, uszami i nosem na miejscu zbrodni.
Dzieję się tu dużo, akcja cały czas pędzi, nie ma czasu na chwilę oddechu. I bardzo dobrze, bo właśnie takie kryminały lubię 😉 Czy geniusz Lincolna jest nieco przesadzony? Zapewne tak… w końcu ciężko sobie wyobrazić, że pył z zamiecionej podłogi pomógł namierzyć inteligentnego seryjnego mordercę…. Ale szczerze? Kompletnie mi to nie przeszkadza.
„Kolekcjoner kości” był dla mnie bardzo przyjemnym powrotem i z wielką chęcią przeczytam kolejne tomy, niektóre po raz pierwszy, inne po raz drugi 😉

Więcej recenzji na profilu https://www.instagram.com/sczytalim/

Rzadko wracam do już przeczytanych książek, a do kryminałów jeszcze rzadziej… ale dla serii Jeffery’ego Deavera z Lincolnem Rhymem w roli głównej zrobiłam wyjątek.
Tytułowy „Kolekcjoner Kości”, niezwykle inteligentny i równie brutalny seryjny morderca, zostawia na miejscu zbrodni wskazówki, które zapowiadają kolejne zbrodnie. Swoją działalność rozpoczął w czasie zjazdy ONZ,...

Jedyne o czym myśli Lincoln Rhyme to samobójstwo. Niegdyś najlepszy nowojorski kryminolog jest przykuty do łóżka. Jeden błąd zmienił całe jego życie.

Podwójne porwanie i brutalne zabójstwo sprawia, że policja potrzebuje pomocy Lincolna. Czy zdoła przechytrzyć mordercę?

Chyba nie czytałem jeszcze książki, gdzie główny bohater jest kryminologiem. Lincoln Rhyme to genialny umysł, to jak łączy ze sobą fakty jest fenomenalne. Jedna mała informacje może doprowadzić go do kolejnego tropu. Jest też wredny i opryskliwy, a wszystko to przez jego stan zdrowia

Przez to jaki zawód wykonuje Lincoln mamy do czynienia z wieloma nazwami urządzeń laboratoryjnych i opisami procesów w nich zachodzących. Dla niektórych może to być lekką przesadą, jednak dla mnie było świetnym urozmaiceniem lektury. Do tego ogromna wiedza i baza danych Lincolna.

Pierwszy raz spotkałem się w książce z takim chaosem w pracy policji. Przekrzykiwania, wzajemne oskarżenia, burza myśli. I to było genialne. Coś co może wydawać się strasznym bałaganem, dla mnie idealnie oddaje realia jakie mogą towarzyszyć przy pracy zespołu śledczego.

Fabuła książki obejmuje tylko 3 dni, do tego dochodzą wyrażenia z przeszłości w formie retrospekcji. Dzięki temu nie ma czasu na nudę, jest akcja i czuć uciekający czas, którego śledczy mają tak mało.

Sama sprawa kryminalna, motywy zabójcy, działanie Lincolna i finalnie rozwiązanie zagadki są fenomenalne. Oczywiście zostałem wyprowadzony w pole i to jak! Szczęka na podłodze.

Odnosząc się jeszcze do filmu. Jest bardzo dobry, jednak ponownie górą książka. No i nie wybrałby do głównej roli Denzela Washingtona

Żałuję, że tak późno trafiłem na książkę. Dla mnie 9/10 i będę czytał kolejne części. Jeżeli lekki chaos (jakże realny) w pracy zespołu policyjnego i sporo informacji specjalistycznych Ci nie przeszkadza to śmiało łap za książkę.

Jedyne o czym myśli Lincoln Rhyme to samobójstwo. Niegdyś najlepszy nowojorski kryminolog jest przykuty do łóżka. Jeden błąd zmienił całe jego życie.

Podwójne porwanie i brutalne zabójstwo sprawia, że policja potrzebuje pomocy Lincolna. Czy zdoła przechytrzyć mordercę?

Chyba nie czytałem jeszcze książki, gdzie główny bohater jest kryminologiem. Lincoln Rhyme to genialny...

Kolekcjoner kości jest inteligentny i nieuchwytny. Jego sposób myślenia jest niespotykany i ciężko zrozumieć dokąd prowadzą pozostawione przez niego wskazówki. Zrozumieć go może tylko legendarny kryminolog, profiler i gwiazda kryminalistyki Lincoln Rhyme. Mężczyzna jednak od lat nie angażuje się w żadne śledztwa, które kiedyś były całym jego życiem. Wypadek zmienił wszystko. Nie tylko unieruchomił go, ale przede wszystkim odebrał mu chęć do życia. Czy nowa sprawa zaintryguje go do tego stopnia, że postanowi podjąć walkę? Czy policjantka Amelia Sachs okaże się pojętą uczennicą i da radę go zastąpić na miejscu zbrodni? Czy stanie się jego oczami i rękami?
A może ta współpraca nie ma szans?
Przekonajcie się sami!

Choć technologia posunęła się mocno na przód, to w tamtych czasach ta książka ukazywała nowatorkie podejście do kryminalistyki i kryminologii. Bardzo mi się to podobało i teraz także to doceniam. Dziś bardziej jednak doceniam nietuzinkowych bohaterów i ich wewnętrzne walki, które muszą podjąć w imię wyższego celu.

Kolekcjoner kości jest inteligentny i nieuchwytny. Jego sposób myślenia jest niespotykany i ciężko zrozumieć dokąd prowadzą pozostawione przez niego wskazówki. Zrozumieć go może tylko legendarny kryminolog, profiler i gwiazda kryminalistyki Lincoln Rhyme. Mężczyzna jednak od lat nie angażuje się w żadne śledztwa, które kiedyś były całym jego życiem. Wypadek zmienił...

Doskonały, niesamowicie logiczny i wciągający kryminał.

Doskonały, niesamowicie logiczny i wciągający kryminał.

Od kiedy pamiętam bardzo interesował mnie zawód profilera. "Kolekcjoner kości" to książka, którą jestem oczarowana. Choć dawno temu obejrzałam film to powrót do tej historii poprzez literaturę był niesamowity.
Uwielbiam postać Lincolna, który jeszcze do niedawna był głównym kryminologiem nowojorskiej policji. Obecnie przykuty do łóżka stara się ukryć przed światem, przed ludźmi. Przełomowym momentem jest dzień gdy w jego ręce trafia raport z oględzin miejsca zbrodni. A raczej miejsca dziwnego znaleziska. To budzi w mężczyżnie na nowo instynkt psa, jego umysł jest gotowy do pracy. Pomaga mu piękna policjanta, która ma stać się oczami i uszami mężczyzny. Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem sposobu w jaki autor wykreował bohaterów. Towarzyszyłam im w codziennych zmaganiach, współodczuwałam ból i tę bezsensowność Lincolna. Strach i ogromne poczucie odpowiedzialności Amelii. Ta para jest bezkonkurencyjna. Czy jednak uda im sie powstrzymać szalejącego psychopatę?

"Kolekcjoner kości" to książka obowiązkowa dla miłośnika gatunku. Ta książka wciąga od pierwszej do ostatniej strony, bez ustanku trzymając w napięciu. Dla mnie to prawdziwa czytelnicza uczta naszpikowana odniesieniami naukowymi z tematu kryminalistyki i technik stosowanych przez policję. Postać Lincolna jest tak charakterystyczna, nietuzinkowa. Przykuty do łóżka genialny umysł, mistrz w swojej dziedzinie. Ogromny szacunek ode mnie dla autora za wyjście poza schemat przystojnego, w pełni sprawnego umięśnionego gliny.
Bardzo doceniam również wydawnictwo za to przepiękne wznowienie które cieszy oczy i moją czytelniczą duszę.
Polecam bardzo bardzo. Wy poprostu musicie przeczytać tę książkę.

Od kiedy pamiętam bardzo interesował mnie zawód profilera. "Kolekcjoner kości" to książka, którą jestem oczarowana. Choć dawno temu obejrzałam film to powrót do tej historii poprzez literaturę był niesamowity.
Uwielbiam postać Lincolna, który jeszcze do niedawna był głównym kryminologiem nowojorskiej policji. Obecnie przykuty do łóżka stara się ukryć przed światem, przed...

Odkąd obejrzałam serial na postawie tej książki, bardzo chciałam ją przeczytać i ogólnie całą serię. Dopiero organizowany przez Olgę z Wielkiego Buka na Fb Wilekobukowy Klub Książkowy, gdzie książką na czerwiec jest właśnie Kolekcjoner Kości zmotywowała mnie do zabrania się za lekturę.

Serial mi się bardzo spodobał, a lekturę książki tak się wciągnęła że przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Była to naprawdę bardzo dobra książka, chociaż momentami sceny były makabryczne to i tak mnie nie odstraszyły od dalszego czytania.

Trochę o fabule.

Młoda policjantka dostaje anonimowe zgłoszenie o zwłokach. Detektyw prowadzący sprawę prosi o pomoc swojego byłego kolegę - kryminologa o pomoc, jego oczami i uszami na miejscach zbrodni ma być policjantka, która pierwsza odkryła zwłoki.

Nasz Kolekcjoner ma obsesję na punkcie starego Nowego Jorku i dlatego też kolejne swoje makabryczne dzieła umieszcza w miejscach, które mają dla niego znaczenie i to Lincoln musi wejść w umysł mordercy i odkryć jego następny krok.

Już po pierwszym tomie wiem że ta seria będzie jedną z moich ulubionych

Odkąd obejrzałam serial na postawie tej książki, bardzo chciałam ją przeczytać i ogólnie całą serię. Dopiero organizowany przez Olgę z Wielkiego Buka na Fb Wilekobukowy Klub Książkowy, gdzie książką na czerwiec jest właśnie Kolekcjoner Kości zmotywowała mnie do zabrania się za lekturę.

Serial mi się bardzo spodobał, a lekturę książki tak się wciągnęła że przeczytałam ją w...