Debit

Mega wciągająca, momentami przechodzą ciarki, a akcja się dzieje mroźną zimą, więc idealna na upały.

Mega wciągająca, momentami przechodzą ciarki, a akcja się dzieje mroźną zimą, więc idealna na upały.

Książka, której potrzebowałem w tym momencie. Apokalipsa, tajemnica, twisty i wartka akcja od początku do końca. Nie przeciągnięta, bez zbędnych opisów. Nie jest to może wybitne dzieło literatury, ale robi robotę,
gdy potrzeba akurat zastrzyku adrenaliny, a nie literackich uniesień.

Książka, której potrzebowałem w tym momencie. Apokalipsa, tajemnica, twisty i wartka akcja od początku do końca. Nie przeciągnięta, bez zbędnych opisów. Nie jest to może wybitne dzieło literatury, ale robi robotę,
gdy potrzeba akurat zastrzyku adrenaliny, a nie literackich uniesień.

Tak, tak, tak i jeszcze raz TAK! Właśnie takiej książki potrzebowałam do szczęścia, pochłonęłam w dwa dni, ale naprawdę było warto. Postapokaliptyczny thriller/horror z tak wieloma warstwami fabuły i tajemnic, że głowa mała. A to wszystko w zimowym klimacie Azylu, stacji kolejki linowej i autokaru, który uległ wypadkowi. Wszystkie te miejsca łączyło jedno – przebywali w nich ludzie. Jedni próbowali się wydostać i uciec daleko od wirusa, dzikich zwierząt i gwizdaczy. Drudzy ukrywali się i starali nie wychylać, by nie kusić losu. Każdy coś przez innymi ukrywał, mniejsze lub większe sekrety, które ujawniano w miarę postępu sytuacji. I te trzy linie czasowe... dla mnie coś wspaniałego. Od dzisiaj ta książka jest jedną z moich ulubionych, mówię to szczerze. Jednocześnie to pierwsze moje spotkanie z autorką i już wi m, że niedługo sięgnę po inne tytuły, „Kredziarz“ czeka na przeczytanie już bardzo długo. Naprawdę polecam, jeśli ktoś tak bardzo jak ja lubi takie klimaty! (⁠｡⁠•̀⁠ᴗ⁠-⁠)⁠✧

Tak, tak, tak i jeszcze raz TAK! Właśnie takiej książki potrzebowałam do szczęścia, pochłonęłam w dwa dni, ale naprawdę było warto. Postapokaliptyczny thriller/horror z tak wieloma warstwami fabuły i tajemnic, że głowa mała. A to wszystko w zimowym klimacie Azylu, stacji kolejki linowej i autokaru, który uległ wypadkowi. Wszystkie te miejsca łączyło jedno – przebywali w...

Pandemię, apokalipsy i zombiaki to totalnie nie moja bajka, ale jeśli wychodzi spod pióra pani Tudor to biorę w ciemno!
I mimo, że to zupełnie nie mój świat to nie rozczarowałam się - szalenie wciągnęła mnie ta historia i choć rozwiązanie tej zagadki i ogólnie ostatnie rozdziały nie zostały poprowadzone tak jak tego oczekiwałam, to sama ciekawość jaką rozbudziła we mnie ta historia i to, że już od samego początku miałam problem aby ją odłożyć zasługuje na solidną 9. To była krwawa ale udana czytelnicza uczta. Polecam.

Pandemię, apokalipsy i zombiaki to totalnie nie moja bajka, ale jeśli wychodzi spod pióra pani Tudor to biorę w ciemno!
I mimo, że to zupełnie nie mój świat to nie rozczarowałam się - szalenie wciągnęła mnie ta historia i choć rozwiązanie tej zagadki i ogólnie ostatnie rozdziały nie zostały poprowadzone tak jak tego oczekiwałam, to sama ciekawość jaką rozbudziła we mnie ta...

Świat, który znamy przestał istnieć.
Krwawa, mordercza, apokaliptyczna historia. Depresyjny krajobraz i przerażająca klaustrofobiczna, epidemiologiczna wizja Ziemi. Rzeczywistość, która jest więzieniem. Tu nie uciekasz, tu stajesz się zakładnikiem żeby przeżyć.

We wspomnieniach, teraźniejszosci i myślach o tym co nadejdzie towarzyszy nam śmierć. Jest tak wszechogarniająca, że aż wydaje się nierzeczywista. Bo gdy właściwie się nie żyje to czy można umrzeć?

Instynkt przetrwania, tylko on został ludziom. On jest motorem działań i szkieletem tego świata. Przetrwają tylko ci najbardziej zdeterminowani, z genem szaleństwa, silni i ci, do których uśmiechnie się szczęście. Czy rzeczywiście szczęście? Ludzie boją się śmierci, w tym świecie strach żyć.

Trzy historie, które spaja jedna osoba. Ułożą się w calość, straszną bo ta historia dzieje się w strasznej rzeczywistości.
Piekielnie wciągająca postapokaliptyczna wizja przyszłości, książka, od której trudno się oderwać. Autorka wróciła w świetnej formie.

Świat, który znamy przestał istnieć.
Krwawa, mordercza, apokaliptyczna historia. Depresyjny krajobraz i przerażająca klaustrofobiczna, epidemiologiczna wizja Ziemi. Rzeczywistość, która jest więzieniem. Tu nie uciekasz, tu stajesz się zakładnikiem żeby przeżyć.

We wspomnieniach, teraźniejszosci i myślach o tym co nadejdzie towarzyszy nam śmierć. Jest tak...

Hannah budzi się uwięziona wraz z innymi studentami w rozbitym autobusie, nie wszystkim udało się przeżyć wypadek, a ci którzy ocaleli będą musieli bardzo się starać, by sprostać licznym niebezpieczeństwom. Meg budzi się uwięziona wraz z pięcioma nieznajomymi osobami w wagoniku kolejki górskiej, daleko od stacji. Szybko staje się jasne, że pomoc może nie nadejść na czas. Carter budzi się w schronisku narciarskim. Szwankujący generator i konieczność uzupełnienia zapasów nie wzbudzają jego entuzjazmu. Przed bohaterami stoją liczne wyzwania, a szalejącą zamieć tylko wszystko utrudnia.

"Debit" to tak naprawdę trzy thrillery w jednej książce. Ca najważniejsze każda z historii jest tak samo porywająca i angażująca. A naprzemienna narracja sprawia, że od powieści nie sposób się oderwać, bo jak najszybciej chce się poznać dalsze losy bohaterów.

Już pierwsza strona jest mocna i odrobinę mroczna, ale moment kiedy znamy już wydarzenia i Autorka ponownie sięga po te same słowa wywarł na mnie ogromne wrażenie i sprawił, że ponownie musiałam przemyśleć to co właśnie przeczytałam.

Momentami jest to historia "dla widzów o mocnych nerwach" i wcale nie ma w tym przesady, zwłaszcza, że Autorka sięgnęła po temat tajemniczej epidemii. Mi osobiście on nie przeszkadza, jednak świat jaki wykreowała pisarka jest mroczny, brutalny i pełen wcale nie tak oczywistych wyborów, a bohaterowie nie są tak kryształowi jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wiele scen czytałam z zaskoczeniem, a nawet pewnym niedowierzaniem. To jest naprawdę mocna pozycja! Bardzo nieoczywista, angażująca czytelnika i wzbudzająca ogromne emocje. W kilku momentach byłam pewna, że rozgryzłam koncept C.J. Tudor, jednak nic bardziej mylnego - za każdym razem pisarka wymyślała coś na co sama bym nie wpadła.

Twórczość Autorki już od pewnego czasu była moim wyrzutem sumienia, dlatego cieszę się, że mogłam zapoznać się z książką. Teraz już wiem, że czas bym poznała jej wcześniejsze powieści.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

Hannah budzi się uwięziona wraz z innymi studentami w rozbitym autobusie, nie wszystkim udało się przeżyć wypadek, a ci którzy ocaleli będą musieli bardzo się starać, by sprostać licznym niebezpieczeństwom. Meg budzi się uwięziona wraz z pięcioma nieznajomymi osobami w wagoniku kolejki górskiej, daleko od stacji. Szybko staje się jasne, że pomoc może nie nadejść na czas....

Co to była za książka! Bardzo podobał mi się motyw pętli czasu, którzy zastosowała autorka. Dodatkowo akcja szybko się zawiązuje, szybko mrozi krew w żyłach. Od pierwszych stron znajdujemy naprawdę mocne opisy, dosadne i brutalne. Potem trochę wyhamowujemy, trochę mniej akcji, trochę więcej psychologii, żeby na koniec znowu uderzyć z całą mocą. Właśnie taką Tudor lubię - kiedy potrafi z czegoś bardzo prostego zrobić fajny plot twist. Bawiłam się przy tej książce naprawdę dobrze i serdecznie ją polecam.

Co to była za książka! Bardzo podobał mi się motyw pętli czasu, którzy zastosowała autorka. Dodatkowo akcja szybko się zawiązuje, szybko mrozi krew w żyłach. Od pierwszych stron znajdujemy naprawdę mocne opisy, dosadne i brutalne. Potem trochę wyhamowujemy, trochę mniej akcji, trochę więcej psychologii, żeby na koniec znowu uderzyć z całą mocą. Właśnie taką Tudor lubię -...

Książkę czytało mi się dobrze, choć też bez większego zachwytu. To po prostu solidny thriller ze sprawdzonymi motywami. Autorka niestety w dość oklepany sposób podeszła do tematu apokalipsy. Jej wizja była na wskroś wtórna i na dodatek zabrakło szczegółów. Wszystkie założenia krążyły wokół ogólnikowych stwierdzeń o wirusie, mutacjach i śmiertelności. Fabuła jakich wiele. Mamy też trzy narracje, ale żadna z nich mnie specjalnie nie wciągnęła. Bohaterowie okazali się dość płytcy i mało oryginalni. Niby szybko się czyta, a jednocześnie jak na książkę z apokalipsą i morderstwami w tle, emocji było zdecydowanie za mało. A jak już były to takie wykalkulowane, skrojone pod jeden moment. Zabrakło zdecydowanie autentyczności. Krótko mówiąc było dobrze, ale mogło być znacznie lepiej, bo motyw końca świata jest jednym z moich ulubionych i liczyłam na jakieś bardziej twórcze podejście do tematu, a nie mieszankę tego co można znaleźć w innych książkach.

Książkę czytało mi się dobrze, choć też bez większego zachwytu. To po prostu solidny thriller ze sprawdzonymi motywami. Autorka niestety w dość oklepany sposób podeszła do tematu apokalipsy. Jej wizja była na wskroś wtórna i na dodatek zabrakło szczegółów. Wszystkie założenia krążyły wokół ogólnikowych stwierdzeń o wirusie, mutacjach i śmiertelności. Fabuła jakich wiele....

Nie napiszę nic odkrywczego, gdy stwierdzę, że jest to bardzo wciągająca książka. Akcja nie jest szybka, ale nie można się oderwać od tej książki praktycznie od pierwszej do ostatniej strony. Autorka fajnie buduje napięcie, stopniowo odkrywając kolejne warstwy tajemnic. Plusy: ciekawe postacie, prosty języki, wciągająca. Minusy: początkowo skomplikowana fabuła.

Nie napiszę nic odkrywczego, gdy stwierdzę, że jest to bardzo wciągająca książka. Akcja nie jest szybka, ale nie można się oderwać od tej książki praktycznie od pierwszej do ostatniej strony. Autorka fajnie buduje napięcie, stopniowo odkrywając kolejne warstwy tajemnic. Plusy: ciekawe postacie, prosty języki, wciągająca. Minusy: początkowo skomplikowana fabuła.

Bardzo poprawnie napisana książka. Nic odkrywczego, ani zaskakującego, ale czyta się dobrze.

Bardzo poprawnie napisana książka. Nic odkrywczego, ani zaskakującego, ale czyta się dobrze.