Amerykańscy bogowie

Okładka książki Amerykańscy bogowie Neil Gaiman
Okładka książki Amerykańscy bogowie
Neil Gaiman Wydawnictwo: Mag Seria: Gaiman fantasy, science fiction
608 str. 10 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Gaiman
Tytuł oryginału:
American Gods
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Data 1. wydania:
2003-01-01
Liczba stron:
608
Czas czytania
10 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374806763
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
miłość podróż USA śledztwo tajemnica wypadek samochodowy zabójstwo
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Sortuj:
avatar
142
11

Na półkach:

Oddzielając książkę od autora to była naprawdę dobra, niezbyt wartka zabawa. Idealna książka jeśli masz za sobą kilka cięższych lektur. Bardzo satysfakcjonujące zakończenie - czytałem dosłownie kilka dni a pozostawiło ono we mnie sporo sentymentu.

Oddzielając książkę od autora to była naprawdę dobra, niezbyt wartka zabawa. Idealna książka jeśli masz za sobą kilka cięższych lektur. Bardzo satysfakcjonujące zakończenie - czytałem dosłownie kilka dni a pozostawiło ono we mnie sporo sentymentu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
554
75

Na półkach: ,

No cóż. Gaimana się kocha albo nienawidzi co widać po opiniach pod tą książką.
Ja kocham Gaimana. Książka super. Myślałam, że będzie trochę więcej mitologii skoro Cień mało wie, że może ktoś mu wytłumaczy, no ale nie. Dla mnie to nawet lepiej, bo sama mogę to sprawdzić i zatracić się w tych informacjach.
Kocham Wednesday'a, Czarnoboga.
Serial obejrzałam przed przeczytaniem książki. Serial poszedł trochę inną drogą mimo to uwielbiam oba, i książkę i film. Szkoda, że serial skończył się w takim miejscu w jakim się skończył. Teraz jestem jeszcze bardziej ciekawa jak by się tam to potoczyło.
Gaiman ma całą głowę świetnych pomysłów. I zaskakuje i wkurza i irytuje ale to jest SUPER!

No cóż. Gaimana się kocha albo nienawidzi co widać po opiniach pod tą książką.
Ja kocham Gaimana. Książka super. Myślałam, że będzie trochę więcej mitologii skoro Cień mało wie, że może ktoś mu wytłumaczy, no ale nie. Dla mnie to nawet lepiej, bo sama mogę to sprawdzić i zatracić się w tych informacjach.
Kocham Wednesday'a, Czarnoboga.
Serial obejrzałam przed przeczytaniem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
220
97

Na półkach: , ,

"Amerykańscy Bogowie" autorstwa Neila Gaimana to książka, która mimo swojego rozgłosu i rzeszy fanów, nie zdołała sprostać moim oczekiwaniom. Przyciągnęła mnie obietnica epickiej opowieści łączącej elementy mitologii z nowoczesnym społeczeństwem, jednak efekt końcowy pozostawia wiele do życzenia.

Przede wszystkim, fabuła jest rozwleczona i momentami chaotyczna. Gaiman wprowadza zbyt wiele wątków pobocznych, które nie zawsze wnoszą coś istotnego do głównej historii. Często miałem wrażenie, że autor gubi się w swojej własnej narracji, co sprawia, że książka staje się nużąca i trudna do śledzenia.

Bohaterowie również nie wzbudzają sympatii. Cień, główny protagonista, jest postacią nijaką i bez wyrazu. Jego bierna postawa sprawia, że trudno z nim sympatyzować czy się z nim utożsamić. Brakuje mu głębi, co czyni go jednowymiarowym i mało interesującym.

Styl pisania Gaimana, chociaż momentami poetycki, często ociera się o pretensjonalność. Opisy są przesadnie rozbudowane, a dialogi nie zawsze naturalne. Zamiast angażować czytelnika, niejednokrotnie odciągają go od głównej fabuły.

Wreszcie, zakończenie książki pozostawia wiele do życzenia. Mimo długiej i meandrującej fabuły, kulminacja jest rozczarowująca i wydaje się wymuszona. Zamiast satysfakcjonującego zamknięcia, czytelnik otrzymuje niejasne i niesatysfakcjonujące zakończenie, które pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.

Podsumowując, "Amerykańscy Bogowie" to powieść, która miała ogromny potencjał, ale nie zdołała go w pełni wykorzystać. Rozwlekła fabuła, nijacy bohaterowie i pretensjonalny styl sprawiają, że książka jest trudna do polecenia. Dla wielu może to być lektura rozczarowująca i nużąca, mimo obiecującego konceptu.

"Amerykańscy Bogowie" autorstwa Neila Gaimana to książka, która mimo swojego rozgłosu i rzeszy fanów, nie zdołała sprostać moim oczekiwaniom. Przyciągnęła mnie obietnica epickiej opowieści łączącej elementy mitologii z nowoczesnym społeczeństwem, jednak efekt końcowy pozostawia wiele do życzenia.

Przede wszystkim, fabuła jest rozwleczona i momentami chaotyczna. Gaiman...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
97
18

Na półkach:

Dostajemy mało bogów (mimo sporej ich liczby w pewnych momentach) i mało Ameryki, za to zapisanych stron aż w nadmiarze. Potencjał świata przedstawionego ulatuje przez liczne dziury realizacyjne, dało się lepiej, dało się krócej. Książka, która nie jest wybitnie zła, ale którą ostatecznie ciężko polecić.

Dostajemy mało bogów (mimo sporej ich liczby w pewnych momentach) i mało Ameryki, za to zapisanych stron aż w nadmiarze. Potencjał świata przedstawionego ulatuje przez liczne dziury realizacyjne, dało się lepiej, dało się krócej. Książka, która nie jest wybitnie zła, ale którą ostatecznie ciężko polecić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
60
13

Na półkach: , ,

Książkę przeczytałam dwa lata po obejrzeniu serialu. Serial zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Książka okazała się wybitna. Mieszanka fantastyki, mistyki, kryminału i czarnego humoru to ładunek w sam raz dla mnie

Książkę przeczytałam dwa lata po obejrzeniu serialu. Serial zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Książka okazała się wybitna. Mieszanka fantastyki, mistyki, kryminału i czarnego humoru to ładunek w sam raz dla mnie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
257
157

Na półkach: ,

Zapowiadało się super jednak w jednej trzeciej zaczęło robić się nieprzyjemne do czytania i musiałam ją porzucić.

Zapowiadało się super jednak w jednej trzeciej zaczęło robić się nieprzyjemne do czytania i musiałam ją porzucić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
171
85

Na półkach:

Przez większość czasu albo nie wiem co się dzieje albo mam wrażenie, że nie dzieje się nic. Ale za to bardzo lubię protagonistę. To typ gościa, który dostaje od życia same kwaśne cytryny, a robi z tego lemoniadę. Tyle, że te cytryny w dodatku są zgniłe, a tą lemoniadę musi pić za innych.

Przez większość czasu albo nie wiem co się dzieje albo mam wrażenie, że nie dzieje się nic. Ale za to bardzo lubię protagonistę. To typ gościa, który dostaje od życia same kwaśne cytryny, a robi z tego lemoniadę. Tyle, że te cytryny w dodatku są zgniłe, a tą lemoniadę musi pić za innych.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
303
193

Na półkach: , , ,

Zauważyłem, że większość twórczości Gaimana, z jaką miałem styczność (poza Mitologią Nordycką, ale to trochę inna para kaloszy) wywołuje we mnie mnie podobną reakcję:

"Fajny pomysł, jest w tym jakiś urok. Gdyby tylko nie było tak cholernie przegadane."

I w zasadzie to może być TL;DR tej recenzji. "American Gods" ma fantastyczne założenia i masę uroku - zwłaszcza dla kogoś, kto lubi fantastykę wrzucającą postacie z mitów do współczesnego świata od czasów przeczytania pierwszego "Kłamcy" prawie 20 lat temu.

Starzy bogowie znikający z powodu braku wiernych. Nowi bogowie będący personifikacją telewizji, technologii czy teorii spiskowych. I przygotowania do ich zmagań, obserwowane w trakcie road-tripu po Stanach. Jak mówię - założenia były fantastyczne.

Niestety, wszystko to zanika gdzieś w niekończącej się gadaninie o niczym. Na każdą interesującą scenę, w której możemy zobaczyć bogów, starych i nowych, w akcji, przypadają dwie sceny, w których główny bohater siedzi na jakimś zadupiu i ćwiczy sztuczki z monetami - podczas, gdy Wednesday, najciekawszy z bohaterów, załatwia coś poza kadrem.

Wciąż dostajemy co prawda całkiem ciekawą historię, ale mogłoby być znacznie, znacznie lepiej.

Na pochwałę zasługuje za to audiobook z pełną obsadą, przygotowany na 10-tą rocznicę książki - zwłaszcza Ron McLarty, który wcielając się w Wednesday'a wykreował tą postać równie dobrze, co Ian McShane w serialu.

Zauważyłem, że większość twórczości Gaimana, z jaką miałem styczność (poza Mitologią Nordycką, ale to trochę inna para kaloszy) wywołuje we mnie mnie podobną reakcję:

"Fajny pomysł, jest w tym jakiś urok. Gdyby tylko nie było tak cholernie przegadane."

I w zasadzie to może być TL;DR tej recenzji. "American Gods" ma fantastyczne założenia i masę uroku - zwłaszcza dla...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
86
44

Na półkach:

Dobra fantastyka

Dobra fantastyka

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
298
202

Na półkach:

Zarówno streszczenie fabuły, jak i początek książki zapowiadały się obiecująco. Koncepcja więzienia, śmierć żony Cienia, dziwny pan Wednesday oraz tajemnicza propozycja pracy były wątkami, które może mnie nie powaliły, ale z pewnością odrobinę zainteresowały. Z tego powodu uważnie śledziłam losy głównej postaci, również nader obiecującej. Moja ciekawość szybko jednak zaczęła przygasać, aż całkiem zanikła i już praktycznie do końca czytanie tego tytułu było dla mnie drogą przez mękę.
Nie mogę się przyczepić do stylu, jak i do budowania dialogów przez autora, ponieważ są na wysokim poziomie i tutaj sobie odpuszczę. Niestety, reszta to kompletna porażka. Nawet nie wiem od czego zacząć, może od najłatwiejszego, czyli akcji, która praktycznie nie istnieje. Odnoszę wrażenie, że cała powieść została skonstruowana na podstawie zebrania pewnych ogólnych wątków i mitów, a następnie wymieszana bez ładu i składu. Owszem, fabuła jakoś się wlecze do przodu, ale dynamicznej sceny tam się nie znajdzie. Neil Gaiman prowadząc swoją historię skupił się bardziej na snuciu przez bohaterów pewnych opowieści i legend, które są głównymi motywami i służą też za morał dla czytelnika. Natomiast pozostała treść jest pominięta, mam tu na myśli wątki potrzebne do stworzenia napięcia, a więc sytuacji dramatycznych, emocjonalnego zaangażowania postaci, poważniejszych konfliktów, moralnych wyborów i innych, które mogłyby znacząco zachęcić odbiorcę do czytania lektury.
Kolejnym mankamentem są bohaterowie. Niby autor postarał się o ich odpowiednią charakterystykę, ale w mojej ocenie wypadają blado na tle i tak nudnej fabuły, w dodatku są płascy, nie mają zbyt wielkiego wpływu na wydarzenia prócz Cienia, o którego przeszłości i innych zadowalających wiadomościach na jego temat czytelnik dowiaduje się zdecydowanie za późno. Brakowało mi przeżywania przez nich poważniejszych uczuć, nie odczuwałam względem nich żadnej sympatii i antypatii, lekko zainteresowała mnie postać Cienia, jednak sytuacje, w których uczestniczył były dla mnie opisane tak nużąco, iż zmuszałam się do czytania, czego nie lubię.
Dopiero finał książki zaciekawił mnie na tyle, że zdecydowałam się na dokończenie całości, ale o fajerwerkach należy zapomnieć. Sporo wątków wyjaśniło się właśnie tuż przed zakończeniem, a przecież o wielu z nich można było napisać wcześniej, by ubarwić akcję. Brakowało mi elementów fantastycznych, zwłaszcza z udziałem bogów, o których mowa praktycznie cały czas (pod koniec sytuacja się zmieniła, ale i tak na mój zachwyt było za późno). Szkoda, że twórca nie zdecydował się na rozszerzenie świata przedstawionego i barwniejsze poprowadzenie fabuły na wcześniejszym etapie historii. Podejrzewam, że gdyby usunąć ponad połowę fragmentów poświęconych opowieściom i przejść do meritum, byłoby znacznie lepiej. Tytuł „Amerykańscy bogowie” miał spory potencjał lecz na skutek marnego ukazania bohaterów oraz słabego poprowadzenia kluczowych wątków nie przekonał mnie do siebie. Według mnie książka przypomina bardziej scenariusz filmowy, tylko napisany w rozwlekły sposób.
Czy polecam? Nie. Strata czasu, a powieść do krótkich nie należy i lepiej poświęcić go na znacznie ciekawsze książki.

Zarówno streszczenie fabuły, jak i początek książki zapowiadały się obiecująco. Koncepcja więzienia, śmierć żony Cienia, dziwny pan Wednesday oraz tajemnicza propozycja pracy były wątkami, które może mnie nie powaliły, ale z pewnością odrobinę zainteresowały. Z tego powodu uważnie śledziłam losy głównej postaci, również nader obiecującej. Moja ciekawość szybko jednak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 12 570
  • 8 974
  • 3 461
  • 787
  • 458
  • 361
  • 214
  • 203
  • 115
  • 80

Cytaty

Neil Gaiman Amerykańscy bogowie. Wersja autorska Zobacz więcej
Neil Gaiman Amerykańscy bogowie. Wersja autorska Zobacz więcej
Neil Gaiman Amerykańscy bogowie. Wersja autorska Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także