Mario Escobar

„Dziecko jest pergaminem szczelnie zapisanym drobnymi hieroglifami, których część tylko zdołasz odczytać, a niektóre potrafisz wytrzeć lub tylko zakreślić i własną zapełnisz treścią.” Ten cytat Janusza Korczaka często przywoływałam sobie w głowie jeżdżąc na kolonie, oazy i obozy z dziećmi jako wychowawca. Chcę wierzyć, że umiałam być dobrym pedagogiem, towarzyszem, przyjacielem na dany etap i skutecznie próbowałam odczytać potencjał drzemiący w każdym małym człowieku. 😌 Kilka dni temu przypadała 80. rocznica śmierci wybitnej postaci, wyprzedzającej swoją epokę, wprowadzającej pedagogikę na nowe horyzonty. Janusz Korczak, a właściwie Henryk Goldszmit to postać wielobarwna. Urodzony w zasymilowanej rodzinie żydowskiej był praktykującym lekarzem, rozpoznawalnym pisarzem i felietonistą, ale przede wszystkim pedagogiem i opiekunem sierot. Od zawsze fascynowała mnie jego sylwetka, nic więc dziwnego, że gdy zobaczyłam tytuł "Nauczyciel z getta" Mario Escobar, było oczywiste, że dodam tę pozycję na swoją kindlową półkę. 📚 I choć postać barwna, życiorys niesamowity, historia szalenie wzruszająca, to jednak autor tą pozycją mnie nie zachwycił. Już od pierwszego rozdziału mocno rzuca się fakt, że mamy tu do czynienia z fikcją opartą na faktach, tak jakby same fakty już nie wystarczyły do napisania świetnej książki. Wiele dialogów jest wręcz nierealna, a część postaci umiejscowionych w dzienniku, jak np. pani Agnieszki czy kapitana Neumanna wskazują na jedynie pobieżną wiedzę o życiu, które toczyło się za murami getta. Przez to, dla kogoś kto tematyką żydowską się interesuje, sporo czyta o tamtych czasach i niejednokrotnie wiedzę weryfikuje u źródeł, książka rozczarowuje. A szkoda, bo potencjał do napisania niesamowitej książki o Korczaku jest. 😇