Sidła Piotr Kościelny 7,6
ocenił(a) na 88 godz. temu Druga część z komisarzem Grzegorzem Sikorą równie mocna, dynamiczna, wielowątkowa jak pierwsza. Seria skierowana do czytelników o mocnych nerwach, którzy zdążyli się, tak jak ja, oswoić ze specyficznym stylem pisarskim Piotra Kościelnego. Nie bierze jeńców, rozprawia się z systemem i z tym co w ludziach najgorsze. Ma ostry i cięty język, opisy są drastyczne i rzeczywiste.
W tej części jeszcze bardziej zagłębiamy się w losy bohaterów z wrocławskiej komendy wojewódzkiej policji wydziału zabójstw. Śledzimy ich wątki zawodowe oraz osobiste, co jeszcze bardzie nas do nich przybliża. Coraz bardziej można ich polubić.
Robią kawał dobrej roboty. Nieustępliwy i zawzięty Sikora ogarnia cały swój zespół, żeby robić wyniki dla naczelnika Palczaka i dla własnej satysfakcji, bo lubi łapać zbójów. Jest w zespole: Janusz Marzęcki, Łukasz Życzyński, Aneta Sęk, Paweł Jasiński, Igor Stankiewicz i oczywiście Michał Bielecki.
Tym razem akcja rozgrywa się dalej we Wrocławiu we wrześniu 2010 roku. Ledwo co ekipa odsapnęła po akcji z łapaniem pedofilów i wymierzającym im sprawiedliwość "Łowcy", a już borykają się z kolejnym seryjnym mordercą. Ofiarami są młode kobiety, czynnikiem wspólnym, łączącym je wszystkie jest ich wygląd, uroda. Zabójca kieruje się pewnym kluczem w doborze ofiar, ładne młode blondynki.
Do komisariatu zgłasza się dziewczyna Sylwia, w sprawie zaginięcia koleżanki - Justyny Krasickiej. Dziewczyna była spokojna, zamknięta w sobie, samotna, czytająca książki. Przestała dawać znaki życia, w związku z czym, pełna obaw koleżanka prosi policjantów o pomoc. Sama też szuka, kontaktuje się z rodzicami Justyny, którzy nie mieli od kilku lat kontaktu z córką, ponieważ nie akceptowali jej chlopaka Tomka ćpuna.
Kolejne zaginięcie innej kobiety - Agnieszki Jerzko, zgłasza Brzozowski zaniepokojony narzeczony. Agnieszka nie wróciła do domu z pracy w przychodni, nie zadzwoniła, zniknęła.
Obie kobiety odnajdują się, ale niestety martwe. Brutalnie zamordowane i okaleczone.
Kto mógłby wyrządzać takie zło? Tak okaleczać? Sprawa dostała kryptonim "Grawer", ponieważ zabójca zostawiał inicjały na ciałach ofiar - "AK".
Śledczy bardzo się trudzili, aby mieć jakikolwiek trop czy ślad sprawcy. Poszukiwali bialego busa, bo tak wskazała kobieta, która zauważyła że ktoś coś wrzuca z białego busa do Odry.
Sikora dodatkowo poprosił o wsparcie z komendy - Wrocław Fabryczna o dwóch funkcjonariuszy. Zgarnął do swojego zespołu - Monikę Warłacz, która wpadła mu w oko, zabujał się w pięknej pani komisarz. Dostał też do swojego zespołu, policyjnego partnera Moniki - Karolkiewicza.
Wszyscy razem, krok po kroku szukają sprawcy makabrycznych zbrodni. Sikora nie rezygnuje też z przyglądania się Wojciechowi Kasperczakowi, którego podejrzewał, że to on był łowcą i wymierzał sprawiedliwość pedofilom. Jak się potoczy, zakończy ten wątek? Wszystkiego dowiemy się oczywiście z książki.
Fajny jest motyw współpracy Bieleckiego i Sikory, jego "homofobiczne" teksty w stronę partnera. Przytyki, docinki, żarciki. Jest moc między nimi.
Dowiadujemy się, już w opisie książki, że zabójcą jest kobieta. Niebywałe i wstrząsające.
Wrocławscy śledczy mają naprawdę ogrom szukania i pracy, żeby powstrzymać psychopatkę przed kolejnymi zbrodniami.
Miłej lektury :)