Najnowsze artykuły
- ArtykułyNajlepsze thrillery wszech czasów według „Time’a”. Polska pisarka na liścieKonrad Wrzesiński8
- ArtykułyTo on odważył się wydać „Harry’ego Pottera”. Do podjęcia tej decyzji zainspirował go pewien pisarzAnna Sierant6
- ArtykułyKraj więdnącej wiśni – „Miecz Kaigenu” M.L. WangBartek Czartoryski10
- Artykuły[QUIZ] Rozpoznaj książkę po pierwszych zdaniach. Tylko dla ekspertówKonrad Wrzesiński35
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steve Antony
3
6,9/10
Pisze książki: interaktywne, obrazkowe, edukacyjne, opowieści dla młodszych dzieci
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
61 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziękuję, Panie Panda Steve Antony
6,9
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony bardzo podoba mi się styl ilustracji, z wiecznie zmęczoną, zblazowana miną Pana Pandy. Z drugiej strony nie przemawia do mnie przesłanie, że "liczą się dobre chęci". Owszem książka jest zabawna, bo prezenty wręczane przez Pandę dziwaczne i nietrafione.
Wydaje mi się jednak, że takie uproszczone postawienie sprawy w kwestii dawania prezentów jest trochę niefajne. Wiem, że czasami zdarza się w życiu tak, że trzeba przyjąć nietrafiony prezent tak, by nie urazić ofiarodawcy, ale z drugiej strony jeśli ktoś ciągle daje bezsensowne, nietrafione i niepotrzebne prezenty, to może z nim coś jest nie tak i powinien się nad sobą zastanowić. Nie zawsze "liczą się dobre chęci". Czasem lepiej się zastanowić i dać naprawdę trafiony prezent. Już i tak świat cierpi z powodu nadmiernej konsumpcji i nadprodukcji odpadów, więc może lepiej uczyć dzieci bardziej rozsądnego podejścia do rzeczy, a książka trochę uzasadnia beztroskie podejście do przedmiotów.
Dobranoc, Panie Panda Steve Antony
6,7
Prosta książka o wieczornych rytuałach. Pan Panda idzie spać i swoim przyjaciołom przypomina o tym, co powinni zrobić przed zaśnięciem. W naszym domu wieczór zawsze miał formę powtarzalnych rytuałów, więc nie czytam z dzieckiem tej książki z intencją uczenia go wieczornej rutyny, a raczej dla przyjemności. Ta część przygód Pana Pandy podoba mi się bardziej niż "Dziękuję, Panie Panda", gdzie problematyczny był dla mnie element dawania bezsensownych prezentów. Tu treść wydaje się być pozbawiona takich mielizn (bo zaśnięcie w cudzym łóżku wydaje mi się mniej szkodliwe;) ).