Piąta kura u wozu

Znajdź mnie na Instagramie:
https://www.instagram.com/ela_cotusieczyta/

Literatura wysokich lotów, której bohaterkami są nieloty rasy Brahma! Takie szalone połączenie może udać się wyłącznie, jeśli jego autorką jest niezastąpiona Justyna Bednarek, która już niejednokrotnie udowodniła, że nic co kurze, nie jest jej obce!

Przed Wami kolejna, kipiąca poczuciem humoru część przygód 4 kur - Belki, Augusty, Hildegardy i Żanety. Tym razem, jak grom z jasnego nieba (dosłownie!) spada kolejna kura, a że trafia na łagodne serce Pana Tomasza Ogórka, właściciela (i przyjaciela) pozostałych dam, szybko znajduje dom przy ulicy Cudne Manowce. Nowa kura wprowadza sporo zamieszania, nic więc dziwnego, że staje się Kurdemolką pełną piersią. Wszystko jednak zaczyna się od pechowej zguby Pana Tomasza (nie ostatniej w tej książce) i zmęczeniem świętego Antoniego, który ma dość znajdywania zagubionych rzeczy. Myślicie sobie - jak to się ze sobą wszystko łączy? Nie uwierzycie, póki nie przeczytacie sami! A to jeszcze nie wszystko. Ania Ogórek, starsza córka Ogórków, podczas wycieczki szkolnej w ekologicznym gospodarstwie odkrywa, że dochodzi tam do haniebnych praktyk przetrzymywania kur w klatkach. Poruszona ich losem postanawia uratować drób z rąk podłego zarządcy. Nasze bohaterskie kury oczywiście nie mogą pozostać obojętne, zakasują więc pióra i pędzą siostrom na ratunek. Oj, co tam się będzie działo! 🤯😁

Nie znam drugiej książki z tak pokręconą fabułą, zabawnymi (do łez) zwrotami akcji, barwnymi dialogami, wyjątkowymi ilustracjami i bohaterkami! Mistrzowskie połączenie słowa i kreski, które z całego serca polecam! Koniecznie sięgnijcie po poprzednie części.

Znajdź mnie na Instagramie:
https://www.instagram.com/ela_cotusieczyta/

Literatura wysokich lotów, której bohaterkami są nieloty rasy Brahma! Takie szalone połączenie może udać się wyłącznie, jeśli jego autorką jest niezastąpiona Justyna Bednarek, która już niejednokrotnie udowodniła, że nic co kurze, nie jest jej obce!

Przed Wami kolejna, kipiąca poczuciem humoru część...

Czy kury są śliczne, pożyteczne, mądre i każdy powinien je kochać? Przekonacie się o tym sięgając po książkę „Piąta kura u wozu” Justyny Bednarek. W tej części do grona przebojowych bohaterek (Hildegardy, Belki, Żanety i Augusty) dołączy kolejna kura – Kurdemolka. Oj, będzie się działo!
Na początek kilka istotnych informacji o Kurdemolce. To czarna kura w kropki bordo, rasy marans, bardzo uzdolniona, zwłaszcza poetycko, do tego niesforna i nie lubi głaskania. Pewnego dnia spada z hukiem na ziemię prosto na Tomasza Ogórka. Czy to poprawi mu nieco humor? Ostatnio pan Tomasz jest przygnębiony, gdyż zgubił portfel i tym razem nawet św. Antoni mu nie pomoże.

Jak na nowe towarzystwo zareagują Hildegarda, Belka, Żaneta i Augusta? W końcu będą musiały nieco ścisnąć się na grzędzie. Kurdemolka zostaje i już! Wkrótce pokaże, na co ją stać. W domu rodzinnym Ogórków (i nie tylko) jest sporo do zrobienia. Kurdemolka odkryje w sobie cechy przywódcze, których nie zawaha się użyć w walce o słuszną sprawę. Wzbudzi tym powszechne uznanie otoczenia.

W książce znajdziecie dwa główne wydarzenia, wokół których toczy się akcja:

– Rodzina Ogórków świętuje Dzień Matki, Pani Monika z pewnością długo go nie zapomni 😉

– Klasa Ani (najstarszej z trojga rodzeństwa) jedzie na wycieczkę do ekologicznego gospodarstwa rolnego, w którym mieszkają wolne i szczęśliwe zwierzęta. Aż chciałoby się zaśpiewać „Tu wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe…”

Ale o tym, czy tak jest, przekonacie się sami. Jedno jest pewne, szykuje się głośna akcja, która postawi na nogi całe Cudne Manowce i Długołapy.
„Piąta kura u wozu” to książka dla dzieci, która bawi również dorosłych. Od początku dajemy się wciągnąć w historię misternie zaplanowaną przez Niewidzialnego Reżysera. Koncepcja książki jest całościowo przemyślana i spójna, mimo, że sporo w niej wątków pobocznych. Sam pomysł na przygody czterech sprytnych kur Justyna Bednarek zaczerpnęła z własnego podwórka. Cudne Manowce okazały się idealnym miejscem do zamieszkania dla pięcioosobowej rodziny Ogórków, która mierzy się z codziennymi problemami. Na szczęście mogą liczyć na pomoc Hildegardy, Belki, Żanety, Augusty i Kurdemolki. Choć wiemy, że nie wszystko co robią nasze bohaterki jest bezpieczne i rozsądne (np. prowadzenie samochodu),jednak dzieci bezbłędnie wyczuwają dystans i poczucie humoru, lekko graniczące z absurdem.

Nie zapominajmy, że cały czas mamy do czynienia ze znakomitym duetem pisarka + ilustratorka. Dowcipny, błyskotliwy tekst Justyny Bednarek doskonale uzupełniają świetnie rozrysowane ilustracje Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej.

Czy kury są śliczne, pożyteczne, mądre i każdy powinien je kochać? Przekonacie się o tym sięgając po książkę „Piąta kura u wozu” Justyny Bednarek. W tej części do grona przebojowych bohaterek (Hildegardy, Belki, Żanety i Augusty) dołączy kolejna kura – Kurdemolka. Oj, będzie się działo!
Na początek kilka istotnych informacji o Kurdemolce. To czarna kura w kropki bordo, rasy...

To nasze pierwsze spotkanie z tymi wyjątkowymi bohaterkami, tym bardziej się cieszę, że w końcu mogłyśmy poznać historię najbardziej sławnego drobiu.

Jestem również pewna, że znajdą się u nas poprzednie trzy części:
🐔 Kury z grubej rury;
🐔 O kurza twarz!;
🐔 Hip, hip kura!

Tym razem do czwórki kur rasy brahma - Augusty, Hildegardy, Żanety i Belki - dołącza piąta, o bardzo wyjątkowym, nadanym przez dzieci imieniu Kurdemolka! Nowa kura dosłownie spadała z nieba na Pana Ogórka, który szuka swojego zaginionego portfela.

Tak też rozpoczyna się wyjątkowa, nieco zwariowana przygoda. Nowa bohaterka oprócz tego, że lubi poezję wprowadza do rodziny Ogórków nieco chaosu.
Pewnego dnia postanawia pojechać z Anią na wycieczkę klasową do gospodarstwa Bartłomieja Bartka. Niestety Kurdemolka odkrywa, że farma ekologiczna to wielkie oszustwo, a w szarym budynku znajdują się kury uwięzione w klatkach! Dzieci i kury postanawiają działać i uwolnić siostry.

Bohaterowie wkraczają do akcji! To będzie ważna i zabawna przygoda. Książka porusza temat trudnych warunków życia zwierząt, przetrzymywanych w ciasnych klatkach.
Treści towarzyszą rewelacyjne, pełne humoru ilustracje.

Serdecznie polecamy Wam tą mądrą, ciekawą i niesamowicie zabawną historię!

To nasze pierwsze spotkanie z tymi wyjątkowymi bohaterkami, tym bardziej się cieszę, że w końcu mogłyśmy poznać historię najbardziej sławnego drobiu.

Jestem również pewna, że znajdą się u nas poprzednie trzy części:
🐔 Kury z grubej rury;
🐔 O kurza twarz!;
🐔 Hip, hip kura!

Tym razem do czwórki kur rasy brahma - Augusty, Hildegardy, Żanety i Belki - dołącza piąta, o...

"Piąta kura u wozu" to już czwarta część tej wspaniałej serii, a do Augusty, Hildegardy, Żanety i Belki dołącza piąta kura, która niespodziewanie spada z nieba wprost na głowę Tomasza Ogórka. Kurdemolka (bo tak nazwały ją dzieci) jest bardzo pomysłowa, uwielbia poezję i nie boi się działać. Pewnego dnia Kurdemolka postanawia pojechać z Anią na szkolną wycieczkę do ekogospodarstwa pana Bartłomieja Bratka, a na miejscu dokonuje zadziwiającego odkrycia. Okazuje się, że gospodarstwo wcale nie jest takie eko, a w jedyny z budynków znajduje się setka kur ściśniętych w zamkniętych klatkach! Zarówno Kurdemolce ani dziewczynce ta sytuacja się nie podoba i każda z nich postanawia działać na własną rękę. Co z tego wszystkiego wyniknie? Przekonajcie się sami. Gwarantuję Wam, że będzie zabawnie 😅

Książka ma bardzo specyficzny humor, nie brakuje w niej wielu zabawnych sytuacji ale przede wszystkim porusza bardzo ważny temat, jakim są hodowle kur klatkowych. Zwierzęta nie powinny być przetrzymywane w tak ciężkich warunkach i warto to uzmysłowić także dzieciom.

"Piąta kura u wozu" to już czwarta część tej wspaniałej serii, a do Augusty, Hildegardy, Żanety i Belki dołącza piąta kura, która niespodziewanie spada z nieba wprost na głowę Tomasza Ogórka. Kurdemolka (bo tak nazwały ją dzieci) jest bardzo pomysłowa, uwielbia poezję i nie boi się działać. Pewnego dnia Kurdemolka postanawia pojechać z Anią na szkolną wycieczkę do...