Ewa Woydyłło

Byłam na spotkaniu autorskim z Panią Ewą Woydyłło. Bardzo ją cenię i uwielbiam słuchać, co ma do powiedzenia. Nie mogłam doczekać się książki i może to był błąd ;) Miałam zbyt wysokie oczekiwania. Niestety znając postać autorki spodziewałam się czegoś, co poruszy mnie na równi co słowa, które wypowiada w licznych wykładach, rozmowach lub choćby na spotkaniu. Książka podzielona została w logiczny sposób na sekcje i to według mnie jest ogromny plus, ponieważ bez tego podziału treść zlałaby się w jedną, chaotyczną całość. Każda z sekcji rozpoczyna się cytatem, który odnosi się do przekazu danego "rozdziału", niestety w trakcie czytania trudno ten przekaż wyłapać wśród opowieści autorki, przytaczanych sytuacji, opinii, doświadczeń. Są one zwięzłe, krótkie i chciałoby się powiedzieć, że "na temat", ale niestety mam wrażenie, że często błądzą wokół zagadnienia. Gdyby potraktować tę książkę, jako krzepiące, pouczające opowiadanie, w którym Pani Ewa dzieli się swoimi przemyśleniami i doświadczeniem, to można by uznać, że jest to dobra pozycja. Z takim podejściem warto przeczytać, choćby rekreacyjnie i chłonąć mądrości, które uda się w książce wyłapać. Jednak rozważając pozycję jako poradnik, to uważam, że zagadnienia są ujęte mało konkretnie. Trudno mi się robiło notatki i przez to, że autorka często zmieniała wątki, zapominałam co chciałam przyswoić chwilę temu. Miałam wrażenie, że dużo mi umyka w trakcie czytania. Mimo tego, przekaz zawarty w książce oceniam wysoko, uważam, że Pani Woydyłło ma dużo mądrego do powiedzenia i polecam przeczytanie książki każdemu. Osobiście forma zapisu nie przypadła mi do gustu, ale może osobom, które nie przepadają za typowymi poradnikami dużo bardziej się spodoba. Mam taką ogromną nadzieję, bo to oznacza, że trafi ona również do innej grupy odbiorców, za co trzymam mocno kciuki!