Urodziła się w 1992 r. w Indiach, a wychowała w Kanadzie. Jest pisarką, poetką i artystką. Gdy nie tworzy, podróżuje po świecie i daje performance'y poezji mówionej lub prowadzi warsztaty pisarskie.http://www.rupikaur.com
Absolutnie fenomenalna. Rupi w formie, chociaż mam wrażenie, że tym razem pozwoliła sobie na odkrycie wielu kart, których nie zaprezentowała wcześniej. We wcześniejszych tomach nie było mowy o takich tematach, a przynajmniej nie tak dosadnie i dominująco, mam na myśli depresję, gwałt, molestowanie seksualne. Pisze też nieco ostrzej o feminizmie, rasizmie, toksycznych związkach. Nie ma moich ulubionych wierszy, a więc tych o miłości psychicznej i fizycznej. Tym razem dużo smutku, żalu, złości, ale i samouwielbienia. Podobają mi się te wiersze, bo mają doskonałą formę i treść. Są takie nieregularne, bez rymów, bardzo ostre, szorstkie, wykrzyczane mam wrażenie. Nie wiedziałam, że autorka ma aż tak traumatyczne przeżycia za sobą i że ma ich aż tak wiele. Mam nadzieję, że pisanie dało jej ukojenie, mnie jako czytelniczce dało pewne poczucie sprawiedliwości i sprawczości.
Wyzwanie czytelnicze LC maj 2024: Przeczytam książkę z gatunku literatura piękna (9)
Miejscami piękna i przejmująca, miejscami infantylna i dosadna. Stała nieruszona na mojej półce przez wiele lat, kupiona pod wpływem instagramowego hype'u. Być może, gdybym sięgnęła po nią na tamtym poziomie doświadczeń, oceniłabym ją nieco łaskawiej, ale dzisiaj zamiast wzruszyć, pozostawiła mnie z poczuciem rozczarowania.