Przesiedleńcy. Wielka epopeja Polaków, 1944-1946

Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Rozpad imperiów. Kształtowanie powojennego ładu w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1918–1923 Magdalena Gibiec, Grzegorz Hryciuk, Robert Klementowski
Ocena 9,0
Rozpad imperió... Magdalena Gibiec, G...
Okładka książki Wołyń i Galicja Wschodnia pod okupacją niemiecką 1943-1944 Łukasz Adamski, Grzegorz Hryciuk
Ocena 6,0
Wołyń i Galicj... Łukasz Adamski, Grz...
Okładka książki Sowieci a polskie podziemie 1943-1946. Wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji Łukasz Adamski, Grzegorz Hryciuk, Grzegorz Motyka
Ocena 6,0
Sowieci a pols... Łukasz Adamski, Grz...
Okładka książki Wypędzenia, wysiedlenia i ucieczki Grzegorz Hryciuk, Małgorzata Ruchniewicz, Bożena Szaynok, Andrzej Żbikowski
Ocena 7,9
Wypędzenia, wy... Grzegorz Hryciuk, M...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
183
157

Na półkach:

Książka taka jak „Przesiedleńcy. Wielka epopeja Polaków, 1944 – 1946” Grzegorza Hryciuka powinna była ukazać się już dawno. Ale opublikowano ją dopiero pod koniec zeszłego roku. Całe szczęście! Bo przecież temat jest dla nas tak niesamowicie ważny, to historia milionów z nas, nawet tych, którzy nie urodzili się na Kresach, ponieważ wielu ma Kresowiaków za przodków. Zresztą, o wadze zagadnienia nie muszę się rozpisywać.
Ramy czasowe są bardzo dobrze dobrane: od umów regulujących „repatriację” po osiedlanie się „repatriowanych”, a tak naprawdę wygnanych, na nowym miejscu. Grzegorz Hryciuk opisuje przesiedlenia z Galicji Wschodniej i Wołynia, bez ujęcia terenów dalej na północ. Nie wiem, skąd taka decyzja. Szukałam wyjaśnienia we wstępie, ale nie znalazłam. Tym niemniej, materiał i tak jest olbrzymi. Autor różnie sobie z nim poradził, ale o tym nieco niżej.
Podział materiału jest bardzo klarowny, a zapewne jego uporządkowanie nie było łatwe. Mamy więc tło historyczne, czasy wojny i kształtowanie się nowego porządku, powołanie Państwowego Urzędu Repatriacyjnego przy PKWN i jego działalność wraz z radzieckimi odpowiednikami. I całą panoramę losów przesiedlanych. Autor nie pominął też stosunku polskiego podziemia czy Kościoła do przesiedleń. Dobrze, że uporządkował kwestie terminologiczne, pisząc o przesiedleniach właśnie, a nie o repatriacji, żałosnym wymyśle komunistycznych władz.
Ze wstydem przyznaję, że sama pochodząc po mieczu, a właściwie po pługu, z rodziny przesiedleńców, miałam mgliste pojęcie o gehennie transportu. Wiedziałam, że około miesiąca koczowali na dworcu w Opolu, próbowałam sobie wyobrazić koszmar takiego położenia, ale krępowałam się dopytywać. Teraz przeczytałam ze szczegółami w jak strasznych warunkach nader często odbywała się podróż – wielu przesiedleńców wieziono tygodniami w otwartych wagonach. Co się działo w czasie np. kilkudniowego deszczu, można się domyślić. Ale nie trzeba, bowiem autor cytuje wspomnienia samych bohaterów wydarzeń oraz raporty pracowników PUR. Oddaje sprawiedliwość tym drugim, ukazując ich staranie o poprawę losu „podopiecznych”. Na ogół zresztą, w zderzeniu z sowieckimi partnerami, całkowicie nieskuteczne.
Książka me niestety jedną poważną wadę, dość częstą zresztą w dziełach polskich historyków: narracja grzęźnie w olbrzymiej liczbie kompletnie niepotrzebnych szczegółów, przede wszystkich danych liczbowych, które zamiast w tabelach, są umieszczone w tekście. Co gorsza, nawet zawartość niektórych tabel jest pracowicie, a zupełnie niepotrzebnie powtórzona w tekście. Autor wylicza, ile pracowników zatrudniano w poszczególnych terenowych biurach PUR, na jakich stanowiskach, to samo czyniąc wobec ich ukraińskich odpowiedników. Pod koniec rozdziału o aparacie urzędniczym złośliwie pomyślałam, że podtytuł zamiast „Wielka epopeja Polaków” powinien brzmieć „Wielka wyliczanka urzędników”. To samo dotyczy szczegółowego wyliczania ilości dóbr, w tym inwentarza żywego, obecnego w transportach. Dowiadujemy się, ile krów, świń i innych zwierząt było w danej liczbie wagonów. Dla jasności – dla przesiedlonych była to kwestia niesamowicie ważna. Ale autor powinien panować nad materiałem źródłowym i uwypuklić to znaczenie bez nużących wyliczanek. To samo dotyczy np. wyliczenia dat. Jako przykład: „w dniu 21 kwietnia 1946 roku zakończyło pracę rejonowe pełnomocnictwo w Chodorowie (ostateczna likwidacja 15 lipca 1946),1 maja w Czerniowcach (likwidacja 25 czerwca),25 czerwca w Złoczowie” i tak dalej, i tak dalej…. Niestety, zamiłowanie historyków do przytaczania masy takich szczegółów skutkuje gubieniem w ich ogromie naprawdę istotnych spraw.
W sumie jednak książka jest publikacją niezwykle ważną. Wiele rzeczy dopiero teraz w pełni zrozumiałam, poznając całe tło organizacyjne przesiedleń. Tragedia ludzi de facto wygnanych ze swojej ojczyzny, stanęła jak żywa przed oczami. Jedynym zgrzytem były nieszczęsne wyliczanki. Ten grzech można jednak wybaczyć.

Książka taka jak „Przesiedleńcy. Wielka epopeja Polaków, 1944 – 1946” Grzegorza Hryciuka powinna była ukazać się już dawno. Ale opublikowano ją dopiero pod koniec zeszłego roku. Całe szczęście! Bo przecież temat jest dla nas tak niesamowicie ważny, to historia milionów z nas, nawet tych, którzy nie urodzili się na Kresach, ponieważ wielu ma Kresowiaków za przodków. ...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
256
101

Na półkach:

Temat przesiedleń Polaków nie doczekał się swojej monografii. Problem, owszem był poruszany, ale albo w kontekście innych wydarzeń, albo przy okazji omawiania innego obszaru. Mieszkańcy Kresów i ich potomkowie długo musieli czekać na obszerną pozycję, która pokazywałaby, jak wyglądała akcja przesiedlenia naszych rodaków. Zbadania podjął się Grzegorz Hryciuk, historyk związany z Uniwersytetem Wrocławskim. Co z tego powstało?

Przesiedleńcy. Wielka Epopeja Polaków 1944-1946 to wyjątkowa pozycja na rynku. Nie tylko ze względu na tematykę, ale przede wszystkim na sposób jej zbadania. Autor przedstawił problematykę wyjazdu rodaków z terenu Galicji Wschodniej i Wołynia, posiłkując się nie tylko obszerną bibliografią, ale też rozmowami z osiedleńcami, czy wspomnienia, tych, którzy doświadczyli trudów repatriacji.

Widać, że pozycja nie była pisana w biegu, tylko każde zdanie, akapit, czy rozdział został starannie przemyślany. Nic nie jest dziełem przypadku, czy zawieruszenia się bez konkretnego przypisu. Doskonała praca autora sprawia, że książka nosi znamiona książki naukowej. Jest niezwykle merytoryczna, opisuje każdą część przesiedlenia Polaków. Zaczynając od przyczyn repatriacji, sytuacji politycznej, przechodząc do momentu decyzyjności, aż po chwili wyjazdu i osiedlenia się na nowym terenie. Pod obszar swoich badań autor wziął również aspekt kultury, czy rolę duchowieństwa podczas tej nieludzkiej wyprawy. Po przeczytaniu ostatniego zdania nie mam poczucia, że muszę coś doczytać albo że coś jest niejasne. Mam wrażenie, że autor wyczerpał temat w każdym możliwym obszarze. Grzegorz Hryciuk włożył w słowa myśli, wspomnienia i bolączki tych, którzy zmuszeni zostali do pozostawienia swoich majątków i udania się w nieznane. Zostawili wszystkie plany, marzenia i cele. W głowach rodziło się tysiąc pytań, na której trudno znaleźć odpowiedź.

Przesiedleńcy. Wielka Epopeja Polaków 1944-1946 to pozycja wybitna, prawdziwa książkowa perełka. Z niecierpliwością czekam na drugą część. Wiem jednak, że takie monografie nie powstają w tydzień, czy miesiąc. Tak obszerne pozycje pisze się latami. Wierzę jednak, że w przyszłości poznam losy Wileńszczyzny i terenu obecnej Białorusi.

Temat przesiedleń Polaków nie doczekał się swojej monografii. Problem, owszem był poruszany, ale albo w kontekście innych wydarzeń, albo przy okazji omawiania innego obszaru. Mieszkańcy Kresów i ich potomkowie długo musieli czekać na obszerną pozycję, która pokazywałaby, jak wyglądała akcja przesiedlenia naszych rodaków. Zbadania podjął się Grzegorz Hryciuk, historyk...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
360
359

Na półkach:

Koniec wojny nie oznaczał spokoju. Nie oznaczał powrotu do normalności. Ustalenia wielkiej trójki sprawiły, że po zakończeniu wojny swoje małe Ojczyny musiało opuścić wiele tysięcy ludzi. Polacy, chociaż byli po zwycięskiej stronie zostali potraktowani jak przegrani. Sojusznicy nie licząc się z ich zdaniem oddali na rzecz ZSRR sporą część terytorium przedwojennej Polski. W związku z tym Kresowiacy zamieszkujący te tereny mieli zostać przewiezieni na tzw. Ziemie Odzyskane. Łatwiej było powiedzieć niż zrobić…
Jednym z następstw zmiany granic po II wojnie światowej były masowe przesiedlenia ludności. Przymusowych. Bezwzględnych. Nikt nie liczył się z tymi, którzy musieli opuścić swoje domy. Niestety przekonały się o tym setki tysięcy Polaków zamieszkałych na Kresach. Władze robiły wszystko by wyrugować ludzi ze swoich małych Ojczyzn i wysyłając w nieznane. Prośbą. Groźbą. Żaden z architektów przesiedleń nie pomyślał, co mogli czuć ludzie, których wygnano z własnych domów. Nikt nie przejmował się, że tak naprawdę akcja przesiedleńcza była źle zorganizowana. Nikt nie wziął pod uwagę, że przesiedleńcy przeżyją traumę. Nikt nie przejmował się, że w wyniku akcji, przesiedleńcy zostaną okradzeni z majątku. Tym, którzy koordynowali tę akcję było to na rękę…
Przesiedleńcy. Wielka epopeja Polaków, 1944-1946 to książka, która przybliża czytelnikowi jedno z najmniej znanych kart z historii Polski. Każdy z rozdziałów pokazuje poszczególne elementy, które składały się na całą machinę bezlitosnych przesiedleń. Przy okazji, w początkowych rozdziałach autor przybliża czytelnikowi ostatnie lat terenów, które nazywamy Kresami by lepiej poznać kontekst późniejszych wydarzeń.
Z pewnością z początku można nieco przerazić się jej objętością, ale warto zaznaczyć, że autor starał się napisać ją jak najrzetelniej. Przez to w środku znalazło się sporo szczegółów i faktów, które obrazowały, z czym musieli się mierzyć Polacy mieszkający na ziemiach zabranych Polsce. Czy warto się z nią zapoznać? Oczywiście! Nie mam wątpliwości, że ta książka jest ważna i szalenie potrzebna.

Koniec wojny nie oznaczał spokoju. Nie oznaczał powrotu do normalności. Ustalenia wielkiej trójki sprawiły, że po zakończeniu wojny swoje małe Ojczyny musiało opuścić wiele tysięcy ludzi. Polacy, chociaż byli po zwycięskiej stronie zostali potraktowani jak przegrani. Sojusznicy nie licząc się z ich zdaniem oddali na rzecz ZSRR sporą część terytorium przedwojennej Polski. W...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 149
  • 16
  • 10
  • 4
  • 2
  • 2
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przesiedleńcy. Wielka epopeja Polaków, 1944-1946


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne