Nieodwracalnie Bartosz Szczygielski 7,0
![Nieodwracalnie](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/5078000/5078992/1087502-352x500.jpg)
ocenił(a) na 86 tyg. temu "Adam zdawał sobie sprawę, że przemawia przez niego nostalgia. Czasem wracał myślami do przeszłości, ale od lat nie myślał o kimś, kogo nazywał kiedyś swoim najlepszym przyjacielem."
"Nieodwracalnie" Bartosza Szczygielskiego to wciągająca lektura, która niejednokrotnie wprowadza czytelnika w osłupienie. Wydarzenia przedstawione na kartach książki są naprawdę zaskakujące, a co więcej, im dalej w las, tym ciemniej. W miarę czytania stajemy się świadkami coraz to nowych plot twistów, sprawiających, że ponownie musimy zweryfikować nasze ustalenia. Oj, trudno było mi wytypować sprawcę. Co prawda, miałam pewne podejrzenia, ale jeden znaczący fakt był nie do przeskoczenia.
Jak się okazało, do czasu...
Gdy Adam niespodziewanie dostaje list pożegnalny od przyjaciela z dzieciństwa, jego dotychczasowe życie staje na głowie. Decyduje się opuścić Anglię, by w Polsce pożegnać dawnego kolegę. Na miejscu okazuje się, że sprawy wyglądają trochę inaczej niż się spodziewał, jednak z początku nic nie wzbudza podejrzeń mężczyzny. Powrót do kraju wyzwala w nim wiele wspomnień, do tej pory skrzętnie ukrywanych w podświadomości. Bohater zaczyna zastanawiać się, co stało się z jego paczką: Michałem, Kacprem, Antonim i Grzegorzem.
Właśnie, co się stało?
W czasie pobytu w Polsce Adam zostaje wciągnięty w wir nieprzewidywalnych zdarzeń, które z pozoru w żaden sposób się ze sobą nie łączą. Przyznam, że byłam zaskoczona tym, co miało miejsce w kolejnych rozdziałach. Gdy już wydawało mi się, że jestem na dobrej drodze do wytypowania sprawcy, nagle pojawiało się coś, co diametralnie zmieniało bieg wydarzeń. Przy tej książce nie można się nudzić, czyta się ją z zapartym tchem, chcąc jak najszybciej odkryć prawdę.
Muszę Wam jeszcze napisać o początku, który już na wstępie wbił mnie w fotel. Jest baaardzo mylący i niejednoznaczny, przez co od razu na twarzy miałam wyraz niedowierzenia. No, bo jak to... Co prawda, sytuacja bardzo szybko się wyjaśnia, jednak to wrażenie szoku nie mija, zwłaszcza, że niemal natychmiast trafiamy na wydarzenie, które potęguje naszą ciekawość i wprowadza element niepokoju. Tak, trzeba przyznać, że Szczygielski wie jak zainteresować czytelnika i podtrzymać ten efekt do samego końca.
Zdradzę Wam jeszcze, że to nie jest zwykły, nic nie wnosząca do naszego życia thriller. Nie... Autor zwraca tu uwagę na problemy jednostki, które tłamszone przez wiele lat mogą urosnąć do diamtralnych rozmiarów. Czasem wystarczy chwila rozmowy, by móc odzyskać spokój. Czasem tej uwagi ze strony drugiego człowieka zabraknie, wskutek czego może dojść do naprawdę dramatycznych wydarzeń. Już na końcu pisarz apeluje o szukanie pomocy w odpowiednich ku temu instytucjach.
Pisze:
"Nie poddawajcie się.
Nigdy."
Moja ocena 8/10.