Studiował na Wydziale Prawa UJ w Krakowie i w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Uczestnik kampanii wrześniowej. W czasie wojny działacz Polonii na Węgrzech. W 1945 powrócił do kraju. Debiutował tomem poezji "Iskry spod młota" pod pseudonimem Jan Kot. Bahdaj jest znany głównie z powieści dla dzieci i młodzieży. W plebiscycie czytelników "Płomyka" i "Świata Młodych" na najpopularniejszego pisarza otrzymał w 1970 "Orle Pióro", a w 1974 - nagrodę Prezesa Rady Ministrów za całokształt twórczości dla dzieci i młodzieży.http://
Jako nastolatka prawdopodobnie dałabym 7/10 ale obecny odbiór powieści był fatalny, więc końcowe 5/10 i tak wysokie.
Zdawałoby się, że treść będzie ciekawa. Powieść opowiada o losach piętnastoletniego chłopca, który – podobnie jak tytułowy bohater znany z mitologii (opuszczony przez Odysa) – poszukuje swojego ojca i jego śladem udaje się w długą, najeżoną niebezpieczeństwami i przeciwnościami losu podróż. Ta wędrówka Maćka Łańko przez wybrzeże jest poszukiwaniem nie tylko rodzica, ale i własnej tożsamości.
Niestety pokonała mnie absurdalna, okropna fabuła, drętwe dialogi (żałośnie udające młodzieżowy język, np. "Ale z ciebie muminek", "To miejsce jest nieklawe"),sytuacje, które miały być zabawne a które nie były.
O dziwo, drugi tom "Gdzie twój dom, Telemachu?" lepszy.
Ta historyjka ... nie, tak nie można napisać . To kultowe opowiadanie jest hm ... jak prawdziwy kompot , ze świeżych owoców , który piłem w dzieciństwie . Wspomnienie smaku zrywanych przeze mnie truskawek w ogrodzie , z krzaczka ociekającego poranną rosą , w blasku wschodzącego słońca . Zapachu ciepłego , chrupiącego chleba , który jadłem skubiąc z bochenka , gdy wracałem z zakupów, po które wysłała mnie mama. Książka przywołała w mojej głowie , obrazy magicznych chwil , szczenięcych lat . Prostych lat , kiedy to zasypiałem od razu , gdy tylko przykładałem głowę do poduszki . Nie mogąc doczekać się jutra.