Zmieszam z węglem twoją krew Oleksandr Myched 7,2
ocenił(a) na 737 tyg. temu ,Ten region chciałby podobać się wszystkim, ale tak naprawdę nigdy nikomu nie był potrzebny".
Autor w swojej książce opisuje podróże na wschód Ukrainy zanim doszło tutaj do wojny. Rozmawia z mieszkańcami, górnikami oraz artystami. Tymi, którzy nasiąknęli tutejszym życiem i bólem i nawet nie chcą, by na ich region mówić ,,Donbas".
Wyruszamy więc do Bachmutu, Pokrowska, Lisiczańska, Konstantynówki, Siewierodoniecka i Dobropola, by przyjrzeć się każdemu miastu z bliska i poznać je z każdej strony. Tej artystycznej i tej górniczej.
Poczujemy, że cechą donieckiej tożsamości jest samotność i duma. Za tą pierwszą stoi mit o unikalności tego regionu, drugą w czasach radzieckich umacniał mit o górnikach i metalurgach jako o szczególnej rasie. A to wszystko zrodziło tylko smutek, bo życie tutaj jest naprawdę ciężkie. Nikt nie chciał pracować w kopalniach, dlatego przeważnie zwożono tu tych, którzy sprzeciwili się dawnej władzy. Teraz ich przodkowie muszą borykać się z brakiem wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwej zapłaty za pracę. Jest wiele wypadków w kopalniach i nigdy nie wiesz, czy idąc do pracy z niej wrócisz.
,,Twoje nic nie należy do Ciebie".
,,Nawet twoja śmierć".
Dlaczego?
Jeśli sięgniecie po książkę z pewnością się dowiecie.
Poznajcie blaski i cienie Donbasu.
Jego piękno i jego brzydotę.
Zapraszam do czytania.