Najnowsze artykuły
- ArtykułyNajlepsze thrillery wszech czasów według „Time’a”. Polska pisarka na liścieKonrad Wrzesiński8
- ArtykułyTo on odważył się wydać „Harry’ego Pottera”. Do podjęcia tej decyzji zainspirował go pewien pisarzAnna Sierant6
- ArtykułyKraj więdnącej wiśni – „Miecz Kaigenu” M.L. WangBartek Czartoryski10
- Artykuły[QUIZ] Rozpoznaj książkę po pierwszych zdaniach. Tylko dla ekspertówKonrad Wrzesiński35
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Thomas Rid
1
6,7/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wojna informacyjna Thomas Rid
6,7
Nudna książka i właściwie w całości o komunistycznej bezpiece. Próżno szukać w Wojnie informacyjnej na przykład tematu rzekomego posiadania przez Saddama Husajna broni chemicznej, co było bezpośrednią przyczyną wybuchu drugiej wojny w zatoce. Nie ma nic o Bellingcat, walczącym od Pomarańczowej Rewolucji z ruską dezinformacją w Ukrainie, nie ma nic o innych portalach zajmujących się fact checkingiem. Z książki nie dowiemy się również zbyt wiele o samych mechanizmach wojny informacyjnej i o nowoczesnym jej wykorzystaniu, mamy za to zapis kilku spraw z czasów Zimnej Wojny, masę nazwisk i niewiele dowodów. Do tego Thomas Rid nie za bardzo potrafił zdecydować, czy pisze reportaż, czy bardziej książkę popularnonaukową, w związku z czym powstała książka nieciekawa, przydługa, która powinna nosić nazwę "Historia rosyjskiej dezinformacji".
Wojna informacyjna Thomas Rid
6,7
Fajna lektura dla wszystkich anytyzbrojeniowców, tzw. ekologów, pacyfistów, antyszczepionkowców itp itd. Miłej lektury.
Poza tym książka głównie i wydarzeniach z czasów zimnej wojny i wątki na tyle szczegółowe (świetna robota),ze czasami można się pogubić.
Okładka raczej nie trafiona (chwyt marketingowy),bo pierwsza wzmianka o Putinie na 436 stronie. Poza tym sporo literówek i błędów językowych (zaskoczenie).