Janet Farell

Jessica jest młodą dziennikarką, która dopiero co ukończyła studia. Wiadomo, nie łatwo szuka się pierwszej pracy, szczególnie w Londynie, w którym dziennikarzy nie braknie. Jednak dziewczyna dostaje szansę. Jeśli uda jej się przeprowadzić wywiad z pewną pisarką, będzie mogła zagrzać sobie miejsce w firmie na dłużej. Praca nie jest jednak łatwa, Rosemarin Gathrie, która w swoim zamku często przeprowadza seanse spirytystyczne nie należy do ludzi, którzy łatwo udzielają wywiadów. Czy Jessice uda się wykonać powierzone jej zadanie? Jeśli #halloween to oczywiście i duchy muszą się pojawić. Jednak książka, którą przed sobą widzicie to nie horror. Nazwałabym to raczej kryminałem z elementami paranormalnymi. Historia jest przeciętna, a akcja płynie bardzo podobnie do wielu historii tego typu. Zaawansowany miłośnik paranormalnych wątków raczej nie znajdzie tu pożądanego dreszczyku. Przede wszystkim historia powinna być dłuższa. Potencjał się znalazł i jeśli pociągnąć by opowieść na większej ilości stron, czytelnik mógłby lepiej wczuć się w klimat i doświadczyć dreszczyku emocji. Postaci były przeciętne, do tego mało rozwinięte, ale nie można więcej oczekiwać od czegoś tak krótkiego 🙈 Książka zaczyna serię "Historii z dreszczykiem" o Jessice Bannister, a ja na półkach mam już następne jej części, więc mimo wszystko mam zamiar towarzyszyć dziennikarce w jej przygodach. Ponieważ mimo przeciętności, książka po prostu tchnie sentymentem do starszych czasów nawiedzonych domów i popularności seansów spirytystycznych. Na pewno może przypaść do gustu tym, którzy chcą dotknąć zjawisk paranormalnych, ale nie chcą się bać 😉