Lato drugich szans

Książka pt.: "Lato drugich szans" jest dla mnie fenomenalna. Jest tak emocjonalnie dobrze napisana, że nie sposób jest nie płakać, śmiać się czy wkurzać, czytając ją.

Autorka bardzo dokładnie pokazała w niej tak jakby "syndrom Sztokholmski", dotkliwe znęcanie się nad drugą osobą, perfidną manipulację - ale także: chęć walczenia o siebie, swoje życie i szczęście.

W książce tej jest też ukazane to, jak mogą reagować osoby, które chcą nami manipulować, i do jakich czynów są one zdolne, aby uzyskać to, czego chcą..

Podoba mi się w tej książce też to, że Ris (główna bohaterka),pomimo wieloletniego upokarzania, bicia, wręcz katowania przez swojego męża Antonia - w końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i uwolnić się z tego chorego układu, jakim bez wątpienia jest jej małżeństwo.

Czytając tą książkę, nie obeszło się bez dużej paczki chusteczek.

A im dalej w głąb książki, tym bardziej te emocje się piętrzyły, i.. Z każdym kolejnym ciosem w Ris czy Scotta dawały o sobie znać..

Był płacz, smutek, żal, złość, miłość, wściekłość, aż po strach o to, czy nie utraci się po raz kolejny ukochanej osoby - tym razem na zawsze..

Autorka zostawia nam zakończenie otwarte, co sprawia, że mam pewien niedosyt tej historii. Z chęcią dowiedziałabym o dalszych losach Ris i Scotta. Chciałabym też wiedzieć, jak skończyły się losy Antonia, oraz, czy Holden w końcu umówi się na prawdziwą randkę z tą tajemniczą kobietą z listów..

Te i inne pytania, przez to, że zakończenie jest otwarte, na chwilę obecną zostają bez odpowiedzi..

Mam jednak nadzieję, iż będzie mi dane przeczytać kontynuację w/w książki. Bardzo na to liczę! I będę na jej kontynuację czekać!

Książka pt.: "Lato drugich szans" jest dla mnie fenomenalna. Jest tak emocjonalnie dobrze napisana, że nie sposób jest nie płakać, śmiać się czy wkurzać, czytając ją.

Autorka bardzo dokładnie pokazała w niej tak jakby "syndrom Sztokholmski", dotkliwe znęcanie się nad drugą osobą, perfidną manipulację - ale także: chęć walczenia o siebie, swoje życie i szczęście.

W...

Q: Kiedy życie złamie cie na milion różnych sposobów, podniesiesz się z kolan ? Czy wybaczysz sobie i otwarcie przyznasz do wydarzeń z przeszłości? Czy dasz sobie drugą szansę na szczęście?"

Tytuł: Lato drugich szans
Autor : Dagmara Zielant-Woś
[Współpraca recenzencka]
Wydawnictwo: Novae res


Cześć moi kochani 💜 dzisiaj pogoda nie rozpieszcza, ale za to zapraszam na moją recenzje. Historia opowiada o dwójce ludzi, którzy choć kochali się z całych sił, rozstali się w bólu. Opowiada o wielu trudach i problemach z jakimi mierzą się bohaterowie, a blizny jakie zostaną w ich duszy i ciele zostaną z nimi na zawsze.

Iris - blondwlosa piękność, żona Antonio, wywodzącą się z majętnej i rozpoznawalnej rodziny.

Scott - mężczyzna o szarych, pięknych oczach. Ojciec dwóch córeczek- bliźniaczek, były wojskowy z pracą policjanta.

Głowni bohaterowie poznają się mając zaledwie po dwadzieścia lat. Uczucie jakie wybucha między nimi od początku jest silne, ale przede wszystkim prawdziwe. Chłopak jednak nie ma pojęcia jakie życie prywatne ma Ris. Nie wie, że po śmierci ojca matka znęca się nad nią i jej braćmi, stosuje przemoc psychiczną oraz poprzez szantaże zmusza rodzeństwo do posłuszeństwa. Któregoś dnia w trakcie spotkania pary, matka dziewczyny spotyka ich w praku. Od tego czasu dzieją się dziwne wydarzenia w życiu żołnierza. Ciche donosy i próby wyrzucenia Scotta z wojska to tylko nieliczne zagrania Mady - matki Iris. Pod jej naporem dziewczyna zrywa z miłością swojego życia I wychodzi za mąż za Antonio. Scott po rozstaniu poznaje Beartice po czym, w krótkim czasie biorą ślub i zostają rodzicami dwóch cudownych bliźniaczek, a praca w wojsku zamienia sie w prace w policji. Jednak, ani małżeństwo jednego, ani drugiego nie jest usłane różami. Przemoc fizyczna i psychiczną, nadużywanie alkoholu i wieczne awantury to tylko część problemów. Jednak główny bohater chcąc ratować zdrowie psychiczne swoich dzieci odchodzi od żony finalizując rozwód. U naszej Iris jednak sytuacja nie jest taka prosta. Złamana do granic możliwości, zastraszona z licznymi obrazeniami, nie tylko na ciele, ale i na duszy oraz sapiaca jej w ramię matka, nie jest w stanie odejść od męża. Sytuacja zmienia się gdy Madie znika z ich życia, a Ris po kolejnym brutalnym pobiciu przez męża ucieka. Pomocna dłoń nieoczekiwanie wyciąga do niej jej miłość życia.

💔 Czy dzięki byłemu chłopakowi uda się jej posklejać swoje serce i duszę?
💔 Czy uda się bohaterom dojść do porozumienia?
💔 Czy Iris powie prawdę, co stało za ich rozstaniem ?
💔 Jaki koniec czeka naszych bohaterów?

Cóż mogę wam powiedzieć. Musicie przeczytać, żeby się dowiedzieć co było dalej. Ja mogę z czystym sercem powiedzieć, że zakochałam się w tej książce. Pióro autorki jest lekkie niczym pióro, bez wymuszonych czy wulgarnych wyrażeń. Po tekście sunie się płynnie I szybko dzięki czemu historia nie dłuży się w nieskończoność, a wręcz kończy się nazbyt szybko. Narracja oczami głównych bohaterów pozwala nam zajrzeć w ich świat z perspektywy każdego z nich i zrozumieć punkt widzenia obu stron. Pozwala to też poczuć tą ogromna dawkę bólu i cierpienia jakie przez lata skrywali przed innymi. Ta historia zawiera czywiscie momenty pełne radości, miłości i szczęścia, gdzie mogłam śmiać się do rozpuku, rozczulać czy po prostu kibicować w dążeniu do celu. Jednak ilość zła jakie wyrządzono obu bohaterom niejednokrotnie powodowała u mnie chęć przytulenia ich do siebie I zapewnienia, że jeszcze będzie dobrze. Totalny rollercoaster emocjonalny. Kilkakrotnie przerywałam czytanie, wylewałam łzy rozpaczy nad Iris i Scottem, po czym wracałam do lektury i tak w kółko. A czytając "Lato drugich szans" naszła mnie pewna, obezwładniającą myśl. Ile ludzi na świecie żyje w ten sposób? Zastraszeni, bici i szantazowani przez kogoś kto powinien być naszą ostoja ? Przez kogoś kto powinien nas kochać do upadłego i poświęcić się dla nad bez reszty? I to nie tylko kobiet. Niestety żyjemy w świecie, gdzie kobiety I mężczyźni znęcają się nad swoimi bliskimi. Z jakich powodów? Nie mam pojęcia i przeraża mnie myśl, że takich rodzin jest masa. Masa dzieci doświadcza znecana się fizycznego i psychicznego ze strony rodziców. Pozornie szczęśliwe rodziny, za drzwiami przeżywają piekło. Dlatego to już mój kolejny apel. Nie pozwólmy na to. Działajmy i pomagajmy osobom, które potrzebują pomocy. Bo kiedyś może poprostu być już za późno. Ja przy tym tytule wylałam hektolitry łez właśnie przez ten drażliwy temat. Ale autorka nie tylko temat przemocy porusza, a również temat aborcji, który jest bardzo trudny. Poruszany jest temat wpływu postępowania osób dorosłych na stan psychiczny dzieci. To są ogromnie ciężkie tematy, ale jakie ważne dla społeczeństwa. Autorka świetnie wypracowała sobie całą fabułę prowadząc nas przez zawirowania życiowe bohaterów, żeby na końcu razem z nimi cieszyć się szczęśliwym zakończeniem. Mogę jedynie powiedzieć, że mam ogromny niedosyt tej historii bo zakończenie choć szczęśliwe, to jednak nie było takie jak myślałam. Ja zakochałam się w tej pozycji. Wam serdecznie polecam sięgnąć po nią i tak jak ja zatracić się w świecie spisanym na papier, a tobie kochana ogromnie gratuluje takiej cudownej książki i życzę samych sukcesów.

Q: Kiedy życie złamie cie na milion różnych sposobów, podniesiesz się z kolan ? Czy wybaczysz sobie i otwarcie przyznasz do wydarzeń z przeszłości? Czy dasz sobie drugą szansę na szczęście?"

Tytuł: Lato drugich szans
Autor : Dagmara Zielant-Woś
[Współpraca recenzencka]
Wydawnictwo: Novae res


Cześć moi kochani 💜 dzisiaj pogoda nie rozpieszcza, ale za to zapraszam na moją...

To moje kolejne spotkanie z twórczością Autorki i przyznam się szczerze, że takie książki chcę czytać. Historia bohaterów, ale też styl pisarski sprawiają, że przez tą książkę się płynie, choć poruszane są tutaj trudne wątki przemocy domowej i toksycznych relacji.

W "Lato drugich szans" poznajemy historię Iris i Scotta, która nie należy do najłatwiejszych. Kobieta tkwi w związku gdzie dochodzi do przemocy psychicznej i fizycznej, to za ich pomocą toksyczny mąż zmusza ją do tkwienia w małżeństwie. Pewnie zastanawiacie się czemu nadal w tym tkwi, ale to już trzeba poznać całą historię Iris by móc ją zrozumieć. Natomiast Scott jest samotnym ojcem bliźniaczek, pomimo tego że ich matka ma ograniczone prawa rodzicielskie to jest obecna w ich życiu, bynajmniej nie po to by odbudować swoją relację z dziećmi, ale po to by je wykorzystać do krzywdzenia byłego męża.

Każde z nich dźwiga swój bagaż trudnych doświadczeń, z którymi muszą sobie poradzić. Ich spotkanie to nie tylko szansa na wyjaśnienie sobie spraw sprzed lat, ale przede wszystkim szansa na rozpoczęcie na nowo życia. W sobie odnajdują wsparcie i zrozumienie, ale też przede wszystkim odkrywają siebie na nowo i ich uczucie zrodzone lata temu ma szansę na odrodzenie.

Tylko czy byli partnerzy dadzą o sobie zapomnieć? Do czego będą zdolni się posunąć by skrzywdzić Iris i Scotta?
Tego nie zdradzę.

"Lato drugich szans" to słodko- gorzka historia, która jest zarówno piękna, jak i bolesna. Ta książka zachwyca, ale też ma w sobie to coś co sprawia, że zapada ona w człowieku i trudno o niej zapomnieć.

To moje kolejne spotkanie z twórczością Autorki i przyznam się szczerze, że takie książki chcę czytać. Historia bohaterów, ale też styl pisarski sprawiają, że przez tą książkę się płynie, choć poruszane są tutaj trudne wątki przemocy domowej i toksycznych relacji.

W "Lato drugich szans" poznajemy historię Iris i Scotta, która nie należy do najłatwiejszych. Kobieta tkwi w...

"Nie da się odnaleźć miłości tam,gdzie jej nie ma,ani ukryć tam,gdzie naprawdę istnieje." (L.R.)

⬇️

"Lato drugich szans"
Autor: @dagmara.zielant.wos #współpraca
Wydawnictwo: @wydawnictwo_novaeres

Książka mimo przepięknej oprawy,nie jest różowa.
Jest głęboka,pełna lęku,niepokoju i cierpienia.
Nie miałam pojęcia,że ta historia rozwali mnie emocjonalnie.

Autorka porusza tu trudne tematy.Życie w toksycznym związku jest mocno i wyraźnie pokazane i postawione na pierwszym miejscu. I to aż dwie relacje! Niby każda inna,różnią się od siebie,lecz łączy ich jedno.

Zagłębiamy się w życie pełne okrucienstw i chorej ambicji człowieka,który powinien być wsparciem i oazą dla partnera. Obsesja,chęć kontroli i zastraszanie,a do tego przemoc nie tylko psychiczna,ale i fizyczna,jest zupełnym przeciwieństwem zdrowej relacji między dwojgiem ludzi.

Zastanawiacie się,co sprawia,że ofiara nie potrafi odejść od Kata? Na pewno lek o siebie i bezpieczeństwo bliskich,ale o tym musicie się dowiedzieć sami czytając książkę.

Tytuł sugeruje zupełnie inną fabułę, więc tak. Jest tu wątek drugiej szansy i miłości,która buduje na pogorzeliskach starych fundamentów nowe,lepsze życie.W powieści znajdziemy też relacje rodzinne,te idealne,ale i skomplikowane,pełne manipulacji i zemsty.

Bohaterowie są wyjątkowi,nie tylko pod względem wyglądu,ale i charakteru.Mają nietypową historię,są silni i walczą ciągle z demonami swojego życia.

Historia bolesna,chwilami wzruszająca,druzgocząca i pełna nadziei na lepsze jutro.Powieść o walce o siebie,o uwolnienie od widma przeszłości, o miłość I wybaczenie.

Los bywa okrutny,lecz nie do końca on jest temu winien,lecz bezduszni,pozbawieni uczuć ludzie.

Czuję niedosyt po ukończeniu ostatniej strony.Jednak wierzę,że kiedyś przeczytam kontynuację. I jeszcze jedno!Historia Holdena jest niesamowicie ciekawa i chętnie poznałabym ją bliżej.

"Lato drugich szans" to powieść,która zawładnie waszymi umysłami,przepadniecie w otchłani jej historii,a w sercach pojawią się rysy,które tam zostaną,tworząc niezauważalną bliznę.

meggi.books

"Nie da się odnaleźć miłości tam,gdzie jej nie ma,ani ukryć tam,gdzie naprawdę istnieje." (L.R.)

⬇️

"Lato drugich szans"
Autor: @dagmara.zielant.wos #współpraca
Wydawnictwo: @wydawnictwo_novaeres

Książka mimo przepięknej oprawy,nie jest różowa.
Jest głęboka,pełna lęku,niepokoju i cierpienia.
Nie miałam pojęcia,że ta historia rozwali mnie emocjonalnie.

Autorka porusza...

Są takie historie, które zapraszają nas do swojego świata zaledwie po kilku słowach opisu bądź drobnym elemencie okładki. Jedną z takich książek okazało się "Lato drugich szans". Wystarczyła chwila, abym mogła stwierdzić, że ewidentnie właśnie tego w tamtym momencie potrzebowałam. Że właśnie to zapewni mi niebanalne połączenie lekkości z trudami codzienności. Ostatecznie nie przeliczyłam się ani o jotę.

Iris pragnie zapanować nad swoim życiem i uwolnić się ze szponów przemocy domowej. Tymczasem Scott jest samotnym ojcem dwóch córek. Mimo że mężczyzna oddaje im całe serce, nie jest w stanie odciąć dzieci od toksycznej matki, która choć ma ograniczone prawa rodzicielskie, wciąż nie daje o sobie zapomnieć.
Dwa różne światy, których absorbują własne demony. A jednak kiedyś były jednością. Oddychając wzajemnymi pocałunkami, naiwnie wierzyli w lepsze jutro. Jednak kiedy ono nadeszło, przypłynęły też łzy i rozstanie, po którym został pielęgnowany przez dekadę gorzki żal.
Po latach ścieżki Iris i Scotta znów się przetną. Czy została w nich chociaż odrobina dawnego uczucia? A może stare rany zaczną jątrzyć się tak bardzo, że na drugą szansę już nie ma co liczyć?

Pokochałam tę książkę niemal od samego początku. Autorka urzekła mnie swym zacięciem do tworzenia życiowych historii, wywołujących pełną gamę emocji. Czytelnik wchodzi w trudy przykrej codzienności bohaterów niczym w masło, nagminnie angażując się w ich każdy problem. Losy Iris i Scotta są na równi dojmujące: poniżona przez męża kobieta oraz mężczyzna zmęczony ciągłymi intrygami byłej. Wszystko zostało oprawione w wiele niesamowitych monologów wewnętrznych, przywodzących na myśl opowieści znajomych.

Ogromne brawa należą się autorce za perfekcyjne ukazanie przykładu ofiary przemocy domowej. Iris jest dla nas jak otwarta księga, w której dostrzegamy każde zagięcie, plamę czy ubytki. Nie obędzie się przy tej postaci bez łez, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie, jak bardzo nasz świat jest przepełniony takimi przypadkami. Ponadto "Lato drugich szans" pokazuje, że nad wyraz trudno jest walczyć o samą siebie w pojedynkę. Obecność kogoś obok jest bardzo budująca, daje siłę i tak bardzo wówczas potrzebną nadzieję.

Scott należy do grona najlepiej wykreowanych męskich postaci, z jakimi miałam kiedykolwiek styczność. Życie go nie szczędziło, na okrągło podrzucając kłody pod nogi. Najpierw rozstanie z ukochaną, dławiąca tęsknota, toksyczna żona i walka o dobro córek. Mało kto przetrwałby tak wiele. On nie dość, że każdego dnia próbuje zmierzyć się z wszechobecnym złem, to jednocześnie wciąż pozostaje dobrym, troskliwym i ciepłym człowiekiem, który zasługuje na całe szczęście tego świata. To bohater, który nie raz wzruszy, wywoła współczucie i poczucie bezpieczeństwa nawet w czytelniku. Taki idealny mąż książkowy...

Każdy, kto szuka w literaturze pięknych, dojrzałych relacji romantycznych, z pewnością będzie usatysfakcjonowany. Dodatkowe retrospekcje świetnie ukazują, jak zmieniło się ich postrzeganie świata na przestrzeni lat. W końcu z ciężkim bagażem doświadczeń potrafią racjonalnie podejmować decyzje, tak aby uczucia były miłą odskocznią od tego, co ważne. Dzięki temu każda intymna rozmowa tej dwójki czy bliski kontakt, stanowią wspaniałą nagrodę za przetrwanie kolejnego dnia. Z każdej interakcji czytelnik spija czystą magię miłości, wszak po latach rozłąki, przemocowych związków i zadanych ran, w końcu bogatsi o dekadę, mogą podjąć próbę zakończenia swojej bajki słowami "żyli długo i szczęśliwie". Czy im się to uda? Przekonajcie się sami, czytając tę przepiękną i ważną powieść.

Są takie historie, które zapraszają nas do swojego świata zaledwie po kilku słowach opisu bądź drobnym elemencie okładki. Jedną z takich książek okazało się "Lato drugich szans". Wystarczyła chwila, abym mogła stwierdzić, że ewidentnie właśnie tego w tamtym momencie potrzebowałam. Że właśnie to zapewni mi niebanalne połączenie lekkości z trudami codzienności. Ostatecznie...

„Lato drugich szans” to książka, która od pierwszych stron wciąga czytelnika swoją płynnością i dynamiczną fabułą. Autorka zgrabnie łączy w niej elementy romansu z głębszymi, życiowymi tematami, co sprawia, że nie jest to typowa historia wakacyjnej miłości. Choć romans jest ważnym elementem książki, autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, takich jak przemoc domowa czy nieodpowiedzialność rodziców. Dzięki temu historia zyskuje na autentyczności i głębi, ukazując, że życie to nie tylko piękne chwile, ale również wyzwania, którym musimy stawić czoła.
Książka jest również niezwykle pokrzepiająca. Daje nadzieję, że mimo wszelkich przeciwności losu, prawdziwa miłość może przezwyciężyć najtrudniejsze sytuacje. Postacie są dobrze skonstruowane i wiarygodne, a ich zmagania z problemami życiowymi sprawiają, że czytelnik łatwo się z nimi utożsamia i kibicuje im do samego końca. „Lato drugich szans” to idealna propozycja na lato. Nie jest to tylko lekka lektura na plażę, ale książka, która skłania do refleksji i pozostaje w pamięci na dłużej. Jeśli oczekujesz od książki czegoś więcej niż tylko wakacyjnego romansu, „Lato drugich szans” na pewno Cię nie zawiedzie. To opowieść o nadziei, miłości i sile, jaką dają nam drugie szanse.

„Lato drugich szans” to książka, która od pierwszych stron wciąga czytelnika swoją płynnością i dynamiczną fabułą. Autorka zgrabnie łączy w niej elementy romansu z głębszymi, życiowymi tematami, co sprawia, że nie jest to typowa historia wakacyjnej miłości. Choć romans jest ważnym elementem książki, autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, takich jak przemoc domowa...

„Lato drugich szans” to historia Iris i Scotta. Iris, która po latach toksycznego i przemocowego małżeństwa postanawia wziąć rozwód. Scott, który ma dwie córki i byłą żonę, która robi wszystko, żeby utrudnić mu życie.

Na początku chce zaznaczyć, że jest to książka innego typu, niż jakie czytam zazwyczaj. W tej książce mamy historię dorosłych ludzi, którzy na codzień mierzą się ze swoimi obowiązkami, takimi jak wychowanie dzieci czy praca. Duży plus daje za to, że nie ma błędów, a przynajmniej ja żadnych nie znalazłam, i styl pisania autorki jest bardzo przyjemny. Uwielbiam, jak w książkach są małe dzieci, zawsze dzięki temu przyjemniej mi się czyta, a bliźniaczki były naprawdę przeurocze. Zakończenie. Totalnie niespodziewane, w życiu do głowy by mi nie przyszło, że coś takiego może się wydarzyć. Cudowna historia, szczególnie na lato🫶🏻

„Lato drugich szans” to historia Iris i Scotta. Iris, która po latach toksycznego i przemocowego małżeństwa postanawia wziąć rozwód. Scott, który ma dwie córki i byłą żonę, która robi wszystko, żeby utrudnić mu życie.

Na początku chce zaznaczyć, że jest to książka innego typu, niż jakie czytam zazwyczaj. W tej książce mamy historię dorosłych ludzi, którzy na codzień...

Każda książka, którą biorę pod swoje skrzydła, jest dla mnie wyjątkowa. Za każdym razem utwierdza mnie w przekonaniu, że moja praca i zapał są doceniane, że zbudowałam zaufanie do tego stopnia, że coraz więcej autorów oddaje mi pod opiekę swoje książkowe dzieci. To piękne uczucie. Dziękuję Dagmaro, że wybrałaś mnie na patronkę swojej książki. To dla mnie ogromny zaszczyt i ogromne szczęście.
Dziś przedstawiam Wam mój kolejny patronat. Jest to pozycja, gdzie na letniej scenerii rozgrywa się życiowy dramat połączony z nutką nadziei na lepsze jutro.
Poznajemy dwie cierpiące dusze, które na pewnym etapie swojego życia chcą zmienić jego przebieg. Chcą w końcu zacząć żyć, odsunąć się od toksycznego środowiska, które wyniszcza ich, ale jak możemy się domyślić, nie jest o proste.
Pozycja Lato drugich szans zauroczyła mnie wątkami, gdzie życie gra pierwsze skrzypce, gdzie miłość, choć skryta głęboko na dnie, nigdy nie ginie i mimo iż jest piękna, to sprawia również ból. To też świetny obraz toksycznych relacji, które wpływają na komfort życia i jego przebieg. Cała książka emanuje różnymi emocjami, sytuacjami, które choć fikcyjne, wydają się nad wyraz prawdziwe, bo życie nie jest usłane różami, lecz wybojami, które trzeba pokonać. Dlatego też ta historia jest po prostu piękna, życiowa i dającą nadzieję.

Postacie są bardzo dobrze wykreowane, przekonują do siebie czytelnika swoją osobowością, swoimi czynami, zapartym dążeniem do lepszego życia. Piękne i konkretne pióro autorki pozwala nam na rozkoszowanie się historią, przeżywanie rozterek razem z bohaterami, wspólną radość oraz wspólne smutki.
Do tego autorka nie boi się poruszać trudnych tematów związanych z relacjami rodzinnymi. Tą książką ukazuje kierunek dla osób w podobnych sytuacjach. Nigdy nie jest za późno na zmiany, walkę o siebie i swoje szczęście. Uwielbiam takie pozycje, z których płynie pewien przekazać, którego na pierwszy rzut ona nie widać. Uwielbiam też wrażliwość Dagmary, którą odczuwamy już od pierwszej strony.
Mamy tu dużo ciekawych wątków, które wciągają do tego stopnia, że książka staje się nieodkładalna. A to jest dowód na to, że jest po pozycja, którą warto przeczytać.

Każda książka, którą biorę pod swoje skrzydła, jest dla mnie wyjątkowa. Za każdym razem utwierdza mnie w przekonaniu, że moja praca i zapał są doceniane, że zbudowałam zaufanie do tego stopnia, że coraz więcej autorów oddaje mi pod opiekę swoje książkowe dzieci. To piękne uczucie. Dziękuję Dagmaro, że wybrałaś mnie na patronkę swojej książki. To dla mnie ogromny zaszczyt i...

Objąć patronatem taką historię to czysta przyjemność. Historię, która poruszy i da wiele przyjemnych chwil w trakcie jej poznawania.

O bohaterach tego tomu ciutkę dowiedziałam się, czytając pierwszy tom tej serii i już wtedy zaciekawiła mnie historia tej dwójki. Nie jest to byle co, gdyż pod naciskiem nienawistnej matki Iris w wieku 20 lat postanawia zakończyć związek z ówczesnym chłopakiem, w zamian otrzymując toksyczną relację i męża, który swoje argumenty przekazuje siłą. W momencie gdy wspomniana matka zostaje wykluczona ze sceny rodzinnej, Iris w końcu postanawia zawalczyć o siebie. Podczas tej walki powraca do jej życia chłopak, który zapewniał jej bezpieczeństwo i dawał miłość, a ona przez ostatnie 10 lat w chwilach bólu wracała myślami do niego, ciągle dążąc go uczuciem.

No i powiedzcie mi, że to nie brzmi interesująco? Dzięki temu wątkowi w tej historii znajdziemy wiele motywów, które osobiście bardzo lubię, a w historiach romantycznych sprawdzają się one idealnie. Bądź co bądź, po latach relacja tych dwojga nie wygląda tak pięknie, jakby można było się spodziewać.

Motyw złamanego serca i próby odbudowania relacji po jego złamaniu to jeden z głównych motywów, który przewija się przez tę historię. Dodając do tego motyw znęcania się zarówno psychicznego, jak i fizycznego, dostajemy naprawę wyjątkowo emocjonalny obraz historii. 

Sama historia napisana jest bardzo przyjaznym językiem, co sprawia, że się przez nią płynie. Proste dialogi i dobrze poprowadzone emocje, z jakimi zmagają się bohaterowie, to ogromny plus tej historii. 

To jedna z tych historii, które mimo zawartego w sobie bólu, dają poczucie sprawczości i tego, że złe uczynki będą ukarane, a dobre wynagradzane, w końcu mówi się, że karma zawsze wraca i w tej historii mamy ujętą idealną definicję tego pojęcia.

Zachęcam Was zatem do poznania tego tomu, jak i poprzedniego, gdyż Autorka opisując swoje historie, wie co robi, a jej twórczość to idealny prezent dla czytelnika lubiącego nieoklepane historie miłosne.

Objąć patronatem taką historię to czysta przyjemność. Historię, która poruszy i da wiele przyjemnych chwil w trakcie jej poznawania.

O bohaterach tego tomu ciutkę dowiedziałam się, czytając pierwszy tom tej serii i już wtedy zaciekawiła mnie historia tej dwójki. Nie jest to byle co, gdyż pod naciskiem nienawistnej matki Iris w wieku 20 lat postanawia zakończyć związek z...