Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii

Okładka książki Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii Agnieszka Kamińska
Okładka książki Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii
Agnieszka Kamińska Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie Seria: Seria reporterska reportaż
267 str. 4 godz. 27 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Seria reporterska
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania:
2024-05-27
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-27
Liczba stron:
267
Czas czytania
4 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368045970
Tagi:
Szwajcaria kobiety literatura faktu reportaż
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
247
211

Na półkach:

Co druga kobieta w niemieckojęzycznej części Szwajcarii przyznaje, że nie byłaby w stanie utrzymać się bez finansowego wsparcia drugiej osoby. Autorka zabiera nas w drogę, która przeszły Szwajcarki. Manifestacje, strajki, działania organizacji feministycznych i pojedynczych aktywistek, aż po słynne pierwsze głosowanie. Autorka przeprowadza rozmowy z matkami, polityczkami, seniorkami, działaczkami społecznymi i emigrantkami, próbując zrozumieć, jak zmienił się kraj przez ostatnie pół wieku i dlaczego wciąż Szwajcarki są ofiarami własnego dobrobytu.

Sięgając po ten reportaż, spodziewałam się, że mną wstrząśnie. Jednak nie sądziłam, że aż tak bardzo. Reportaż opowiada o tym, jak źle traktowane były kobiety. Wypłaty, które różnią się ze względu na płeć. Brak wsparcia od państwa przy macierzyństwie. Trzymiesięczny urlop macierzyński. Pierwszą część książki opisuje drogę do uzyskania praw wyborczych.

Książka jest bardzo smutną pozycją, prawa kobiet były lekceważone przez bardzo długi czas. Kobiety nie były w stanie utrzymać się same, potrzebowały wsparcia partnera. Gdy na świecie pojawiło się dziecko, było jeszcze gorzej. Państwo kompletnie nie wspierało macierzyństwa, wręcz je utrudniało. W książce możemy przeczytać o historiach różnych kobiet, każda z tych historii była smutna. Po zapoznaniu się z tą pozycją doceniam bardziej sytuację w naszym kraju. Oczywiście zawsze może być lepiej, jednak porównując oba kraje, mamy naprawdę dobrą sytuację.

Ten reportaż powinny przeczytać wszystkie kobiety. Jako ogromnie empatyczna osoba, nie wyobrażam sobie życia w takim kraju. Reportaże to nadal świeży gatunek w moim repertuarze. Jednak po tym konkretnym, wiem, że zagości on częściej na moim profilu. Ogromnie polecam.

Co druga kobieta w niemieckojęzycznej części Szwajcarii przyznaje, że nie byłaby w stanie utrzymać się bez finansowego wsparcia drugiej osoby. Autorka zabiera nas w drogę, która przeszły Szwajcarki. Manifestacje, strajki, działania organizacji feministycznych i pojedynczych aktywistek, aż po słynne pierwsze głosowanie. Autorka przeprowadza rozmowy z matkami, polityczkami,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
734
69

Na półkach:

Jak to dobrze, że nie mieszkam w Szwajcarii.

Jak to dobrze, że nie mieszkam w Szwajcarii.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
15556
2036

Na półkach: ,

Malkontent(k)om, którzy narzekaja na roczny płatny urlop macierzyńskie, 800+, ulgi prorodzinne i nowo wprowadzone " babciowe" w Polsce gorąco polecam tę lekturę. Wychodzi na to, że kraj dobrobytu nierównością płci stoi. Liczne Polki, ale i Szwajcarki wypowiadają się o absurdach, jakie rządzą życiem obywatelek. To kuriozalne, że prawa wyborcze kobietom przyznano w Szwajcarii dopiero w 1971r.
Bardzo ciekawy reportaż, którzy opisuje nasze wyobrażenia i realia opieki nad dziećmi. To zwykle kobieta jest wypychana na urlop, a bardzo często po powrocie z urlopu zostaje zwolniona. Oburzenie wywołuje u czytelnika fakt, że luka płacowa może wynieść do 40% na niekorzyść kobiet. Dlatego nie są w stanie same utrzymać się w pojedynke, a gwoździem do trumny jest posiadanie potomstwa. Teoretycznie mężczyźni powinni być w stanie utrzymać swoje rodziny, a za brak aktywizmu zawodowego kobiet ( wymuszonego) odpowiada nieefektywny i absurdalnie drogi system opieki nad dziećmi ( żłobki itp).
Oprócz nakreślenia sytuacji autorka bada też historię ruchu feministycznego, przedstawia postać Gertrudy, bohaterki narodowej.
Większość świąt prawie państwowych opiera się na tradycjonalistycznych obrzędach, jak np. kwietniowe święto cechów. Kobiety nie były dopuszczane do tej działalności, bo społeczeństwo uważało że odpowiadają za sferę prywatna, czyli domostwo i wychowanie dzieci.
Smutne, że Szwajcarzy z zachwytem wiążą się z przedsiębiorczymi samodzielnie utrzymującymi się w rodzinnych krajach cudzoziemkami, a potem po zaobrączkowaniu i narodzinach potomstwa automatycznie ograniczają życie zawodowe partnerek. Reportaż otrzeźwia, pokazuje że trawa wcale nie jest bardziej zielona po drugiej stronie płotu.

Malkontent(k)om, którzy narzekaja na roczny płatny urlop macierzyńskie, 800+, ulgi prorodzinne i nowo wprowadzone " babciowe" w Polsce gorąco polecam tę lekturę. Wychodzi na to, że kraj dobrobytu nierównością płci stoi. Liczne Polki, ale i Szwajcarki wypowiadają się o absurdach, jakie rządzą życiem obywatelek. To kuriozalne, że prawa wyborcze kobietom przyznano w Szwajcarii...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Rozczarowała mnie ta książka. W Szwajcarii nadal jest wiele do zrobienia w zakresie praw kobiet, ale też jest to kraj najszybciej dokonujących się zmian.
Po pierwszej części opisującej historię uzyskania praw wyborczych przez Szwajcarki następuje seria skarg i lamentów jak to jest fatalnie. Brak opowieści kobiet, które połączyły karierę, macierzyństwo i małżeństwo. Szkoda, bo czyni to książkę bardzo jednostronną i płaską.
Docenić należy lekkość pióra autorki i drogę, którą przeszła by szukać odpowiedzi. Tytuł jednak to nie pytanie, ale teza, którą na siłę autorka chce udowodnić.

Rozczarowała mnie ta książka. W Szwajcarii nadal jest wiele do zrobienia w zakresie praw kobiet, ale też jest to kraj najszybciej dokonujących się zmian.
Po pierwszej części opisującej historię uzyskania praw wyborczych przez Szwajcarki następuje seria skarg i lamentów jak to jest fatalnie. Brak opowieści kobiet, które połączyły karierę, macierzyństwo i małżeństwo. Szkoda,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
799
749

Na półkach: , ,

Świetny reportaż, choć trzeba jednak cierpliwości i ciekawości, aby dotrwać do końca, gdyż z racji skupienia się na konkretnym kraju odczuwać można jako mało znaczące dla nas, tu w Polsce. A jednak może to być zwodnicze - raz, że ta książka mocno burzy stereotyp bogatego Szwajcara, który ma o niebo lepiej niż my, a po drugie - że dotyka jednak wielu Polek, gdyż emigracja zarobkowa czy zamążpójścia za Szwajcarów to nie taka rzadka rzecz dla naszych rodaczek. Generalnie bardzo interesujące i przede wszystkim otwierające oczy, co jest przecież cechą rzetelnego reportażu. Autorka często podpiera się konkretnymi badaniami lub podaje masę historycznych ciekawostek, ale wszystko to jest podparte ogromną bibliografią, zamieszczoną na końcu.

Świetny reportaż, choć trzeba jednak cierpliwości i ciekawości, aby dotrwać do końca, gdyż z racji skupienia się na konkretnym kraju odczuwać można jako mało znaczące dla nas, tu w Polsce. A jednak może to być zwodnicze - raz, że ta książka mocno burzy stereotyp bogatego Szwajcara, który ma o niebo lepiej niż my, a po drugie - że dotyka jednak wielu Polek, gdyż emigracja...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
217
48

Na półkach:

To już drugi, świetny reportaż ze Szwajcarii tej autorki. Bardzo dobrze przedstawione realia życia w kraju dumnych Helwetów. Potwierdzam, bo sam tutaj mieszkam. Słodko gorzki smak życia w tym kraju to fakt i nie dotyczy tylko aspektu życia kobiet i funkcjonowania rodziny. To kraj będący dziwną poniekąd mieszanką nowoczesności i mega konserwatyzmu. Jak to kiedyś ktoś nazwał kraj konserwatywnych rewolucjonistów ;).

To już drugi, świetny reportaż ze Szwajcarii tej autorki. Bardzo dobrze przedstawione realia życia w kraju dumnych Helwetów. Potwierdzam, bo sam tutaj mieszkam. Słodko gorzki smak życia w tym kraju to fakt i nie dotyczy tylko aspektu życia kobiet i funkcjonowania rodziny. To kraj będący dziwną poniekąd mieszanką nowoczesności i mega konserwatyzmu. Jak to kiedyś ktoś nazwał...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
497
327

Na półkach:

Kiedy myślimy o Szwajcarii, to do głowy przychodzą nam takie słowa, jak dobrobyt, czekolada, niezależność, neutralność, zegarek, scyzoryk... Generalnie wszystko wydaje się porządne, poukładane, świetnej jakości. Okazuje się jednak, że życie kobiet w tym kraju jest raczej "wyrobem czekoladopodobnym", a o jakości nie ma co tu nawet wspominać. Szok, prawda? Niestety, ale wszystko się zgadza. Tak się bowiem składa, że mam w Szwajcarii kuzynkę, której bardziej opłacało się zrezygnować z pracy (jako stomatolog!) niż płacić za żłobek... Opieka zdrowotna, opieka nad dziećmi, wsparcie matek i rodzin - to wszystko jeden wielki dramat. Dzięki książce #złotaklatka dowiedziałam się, że tragiczna sytuacja kobiet w tym kraju to żadna nowość. Autorka w ciekawy sposób prezentuje nam krętą i wyboistą drogę, jaką przeszły Szwajcarki. I niestety, nadal tą ciężką drogą kroczą. Polecam bardzo, bo otwiera oczy na to, że wcale nie jest tak kolorowo za naszymi granicami...

Kiedy myślimy o Szwajcarii, to do głowy przychodzą nam takie słowa, jak dobrobyt, czekolada, niezależność, neutralność, zegarek, scyzoryk... Generalnie wszystko wydaje się porządne, poukładane, świetnej jakości. Okazuje się jednak, że życie kobiet w tym kraju jest raczej "wyrobem czekoladopodobnym", a o jakości nie ma co tu nawet wspominać. Szok, prawda? Niestety, ale...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
106
71

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka, która obnaża mity wielkiego, bogatego świata. Otwiera oczy na sytuację kobiet i pokazuje, że to, co dla naszych, polskich kobiet jest naturalne (choćby udział w wyborach),gdzieś indziej, gdzie byśmy się tego nie spodziewali, urastało do rangi problemu. Abstrakcja.

Bardzo ciekawa książka, która obnaża mity wielkiego, bogatego świata. Otwiera oczy na sytuację kobiet i pokazuje, że to, co dla naszych, polskich kobiet jest naturalne (choćby udział w wyborach),gdzieś indziej, gdzie byśmy się tego nie spodziewali, urastało do rangi problemu. Abstrakcja.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Świetna książka. Choć porusza ciężki temat walki o prawa kobiet w Szwajcarii czyta się bardzo lekko. Uszanowania że autorka znalazła tyle kobiet które tworzyły historię i również że znalazła replikę ślimaka który przedstawia tempo zmian w helweckim świecie praw kobiet.

Świetna książka. Choć porusza ciężki temat walki o prawa kobiet w Szwajcarii czyta się bardzo lekko. Uszanowania że autorka znalazła tyle kobiet które tworzyły historię i również że znalazła replikę ślimaka który przedstawia tempo zmian w helweckim świecie praw kobiet.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1540
1070

Na półkach: , ,

Sytuacja życiowa kobiet w różnych miejscach na świecie nieustająco mieści się w kręgu moich zainteresowań. Jednak zapowiedź wydawnicza reportażu o sytuacji kobiet w Szwajcarii uświadomiła mi, że czasem więcej wiem o życiu w znacznie bardziej egzotycznych krajach, czy też takich dotkniętych konfliktami, niż w tych europejskich, takich jak właśnie Szwajcaria. Dlatego wiedziałam, że Złotą klatkę Agnieszki Kamińskiej muszę przeczytać.

Szwajcarki jako jedne z ostatnich w Europie wywalczyły prawo głosu – era demokracji bez kobiet zakończyła się tutaj 7 lutego 1971 roku. Jednak w 2024 roku, ponad pięćdziesiąt lat po osiągnięciu równouprawnienia wyborczego, od Genewy po Szafuzę wciąż słychać głosy o tym, jak wiele zostało jeszcze do zrobienia…

Swoją opowieść o Szwajcarii zaczyna autorka od przedstawienia historii dążenia kobiet do uzyskania prawa głosu. Pokazuje, jak długą drogę przebyły działaczki walczące o przyznanie kobietom prawa do współdecydowania o losach kraju i poszczególnych kantonów i jak względny dobrobyt oraz szwajcarska neutralność w czasie wojny pomagały ugruntowywać konserwatywne spojrzenie na kwestie prawa głosu. W kolejnych rozdziałach, już po słynnym pierwszym głosowaniu, przygląda się historiom Szwajcarek w różnym wieku i temu, jak kwestie równouprawnienia bądź jego braku wpływają na ich aktywność zawodową i codzienne życie, tym bardziej że "co druga kobieta w niemieckojęzycznej części Szwajcarii przyznaje, że nie byłaby w stanie utrzymać się bez finansowego wsparcia drugiej osoby. Decyzję o macierzyństwie trzeba dobrze przeliczyć, bo ceną może być utrata pracy. Podobnie ze ślubem – małżeństwa otrzymują półtorej maksymalnej emerytury, więc warto najpierw sprawdzić, czy się opłaca".

To bardzo przystępny w odbiorze reportaż o kraju, którego nazwa kojarzy się z dobrobytem, a nawet pewnym luksusem. Oczywiście jego odbiór zależy od tego, co po tym konkretnym reportażu oczekujemy. Retrospektywa przywołująca drogę Szwajcarek do uzyskania prawa głosu może wydać się mocno rozbudowana, ale mam wrażenie, że bez jej przytoczenia trudno zrozumieć współczesność mieszkanek tego kraju.

Choć autorka przedstawia przede wszystkim historie kobiet, które w pewnym sensie zderzyły się z systemem, mocno wciąż zakorzenioną dyskryminacją i konserwatywnym podejściem do postrzegania ról płciowych, nie czuję, żeby była to książka pisana pod tezę. Nie chodzi tu bowiem o demonizowanie Szwajcarii czy tamtejszych mężczyzn, a pokazanie, że uzyskanie prawa głosu to nie wszystko. Zmiana mentalności to cały proces, a konserwatywne postrzeganie miejsca kobiet w społeczeństwie to nie tylko domena krajów tzw. trzeciego świata.

Kamińska dociera do kobiet, które pamiętają jeszcze czasy walki o prawo głosu, współczesnych działaczek organizacji feministycznych, ale też zwykłych mieszkanek kraju - tych tutaj urodzonych, ale i imigrantek - czy to towarzyszących robiącym karierę mężom, czy uciekających z miejsc ogarniętych konfliktami. Ich historie dają czytelnikowi pojęcie zarówno o blaskach życia w Szwajcarii, ale też cieniach. Wiele wiąże się z nierównościami na rynku pracy, ale wynika nie tylko z uprzedzeń pracodawców, ale braku systemowego wsparcia dla wychowujących dzieci rodziców.

Autorka przekazuje nam relacje swoich rozmówczyń, stara się umieścić je też w możliwie szerokim kontekście społecznym czy politycznym, a jednocześnie pozwala zobaczyć awers i rewers każdej z nich, pozostawiając czytelnikowi przestrzeń dla refleksji. Odnoszę wrażenie, że to pozycja przemyślana, interesująca, solidnie przygotowana i napisana, a jednocześnie nieprzesadnie rozbudowana. Autorka przytacza historie jednostkowe, pozwalające ująć temat możliwie wszechstronnie, a jednocześnie bez powielania tych samych tez czy doświadczeń. Za zbędną można uznać końcówkę, przytaczającą los ostatniej w Szwajcarii kobiety skazanej jako czarownica, bo wydaje się nieco doklejony do tekstów współczesnych. I choć tematycznie pasuje do całości, wywołał u mnie nieco poczucia dysonansu w czasie lektury. Niemniej książkę pochłonęłam z zainteresowaniem i poczuciem, że wzbogaciła moją wiedzę. Skłoniła też do refleksji na tematy związane z równouprawnieniem w Polsce na tle kraju dobrobytu, za jaki uważana jest Szwajcaria.

Sytuacja życiowa kobiet w różnych miejscach na świecie nieustająco mieści się w kręgu moich zainteresowań. Jednak zapowiedź wydawnicza reportażu o sytuacji kobiet w Szwajcarii uświadomiła mi, że czasem więcej wiem o życiu w znacznie bardziej egzotycznych krajach, czy też takich dotkniętych konfliktami, niż w tych europejskich, takich jak właśnie Szwajcaria. Dlatego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 140
  • 41
  • 14
  • 6
  • 4
  • 2
  • 2
  • 1
  • 1
  • 1

Cytaty

Agnieszka Kamińska Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii Zobacz więcej
Agnieszka Kamińska Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii Zobacz więcej
Agnieszka Kamińska Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także